Joppe Heremans zwycięzcą królewskiego etapu 36. Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków

Dzisiejszy etap był nie tylko najdłuższy, ale także rozgrywany w najwyższej temperaturze. Już przed startem temperatura przekraczała 30 stopni Celsjusza w cieniu.
Pierwsza ucieczka
W palącym słońcu już na początku wyścigu uciekło pięciu kolarzy, którzy uzyskali nawet 4 minuty przewagi, ale peleton po stu kilometrach wessał ich do środka. Najważniejszy atak rozpoczął się przed ostatnim podjazdem na drugą górską premię. Zabrakło w niej lidera Sente Sentjensa z Alpecin-Deceuninck Devo Team, który stracił wszystkie trzy koszulki.
Zwycięzcy
Na metę przyjechała piętnastoosobowa grupa, z której najszybciej finiszował Belg Joppe Heremans z holenderskiej ekipy VolkerWessels Cyccling Team, który wyprzedził na mecie Marcelego Bogusławskiego z czeskiego ATT Investmens oraz Michała Pomorskiego z Mazowsza Serce Polski.
Doszło też do przetasowania w klasyfikacji generalnej. Żółtą koszulkę wdział na mecie Marceli Bogusławski, którego ekipa będzie broniła lidera.
Moja ekipa wzięła wszystko na siebie, miałem do pomocy trzech kolegów. Z tego powodu przyjechaliśmy na metę z przewagą ponad minuty nad grupą Sente Sentjensa. Mamy przed sobą dwa płaskie etapy, na których nie zamierzamy oddać żółtej koszulki
- zapewniał na mecie.
Joppe uśmiechnął się i powiedział, że jego ekipa ma pomysł, jak wygrać wyścig. Mazowsze Serce Polski też poświęci wszelkie siły, żeby pomóc Pomorskiemu.
Mamy cel i ekipę, która może pomóc w ostatecznym zwycięstwie
– powiedział Michał Pomorski. Różnice są minimalne, więc emocje mamy murowane. Prowadzi Bogusławski przed Heremansem – 2 sekundy i Pomorskim – 4 sekundy. Czwarty Marcin Budziński ATT Investments ma 8 sekund straty.
Prawdziwie królewski etap
Na mecie w Dębicy Dyrektor Wyścigu Waldemar Krenc powiedział:
Tego wyścigu by nie było, gdyby nie wspaniali ludzie, którzy kochają sport, którzy są wychowani na idei Solidarności. (...) Dzisiaj to jest największa i najpiękniejsza impreza międzynarodowa kolarstwa w Polsce.
Prezes PZKol Marek Leśniewski zaś podsumowywał etap:
Wspaniałe tereny, wspaniałe szosy, wspaniałe widoki. Było wąsko, szeroko, były również podjazdy. To był etap godny miana królewskiego. Rzeczywiście etap królewski pod względem trudności, pod względem organizacji i pod względem zakończenia.
- "Oby tylko kultury po Pani nie odziedziczyli". Burza po programie TVN
- Komunikat dla mieszkańców Wrocławia
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Nagranie ze zwłokami Tadeusza Dudy. Jest reakcja policji
- Ważny komunikat dla województwa kujawsko-pomorskiego
- Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka
- Szaleństwo postępuje. KE przedstawiła nowy cel klimatyczny dla UE
- Atak nożownika w Warszawie
- Niemcy podali, ilu imigrantów odesłali do Polski