Alarm europejskich gigantów energetycznych: system ETS grozi załamaniem przemysłu
Co musisz wiedzieć:
- 80 firm apeluje do Komisji Europejskiej o zmianę systemu ETS
- Rosnące ceny uprawnień do emisji CO2 podważają konkurencyjność przemysłu
- Przedsiębiorcy żądają wydłużenia okresów przejściowych i liberalizacji przepisów
List do Ursuli von der Leyen
Około 80 dużych europejskich firm energetycznych skierowało list do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. W piśmie przedsiębiorcy ostrzegają, że obecny system handlu emisjami (ETS) zagraża przemysłowi i stabilności gospodarczej całej Unii Europejskiej.
Firmy podkreślają, że gwałtownie rosnące koszty uprawnień do emisji CO2 osłabiają ich rentowność i zdolność konkurowania na światowych rynkach. W liście zaapelowano o pilną liberalizację systemu ETS i wydłużenie okresów przejściowych, by uniknąć przenoszenia produkcji do krajów o niższych kosztach i mniejszych obciążeniach podatkowych.
- KRUS wydał komunikat dla rolników
- IMGW wydał nowy komunikat. Prognoza pogody na najbliższe dni
- "W Kijowie konsternacja. Zełenski chce nawiązać kontakty z Nawrockim - Nie rozumiemy co się dzieje"
- PKO BP wydał komunikat dla klientów
- Pieniądze znikają z kont. Policja wydała pilny komunikat
- Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia
- W ostatnich 25 latach Niemcy realizowały dziesięć razy więcej restytucji dóbr kultury do Niemiec niż do Polski
Rosnące koszty i utrata konkurencyjności
System ETS, będący jednym z filarów unijnej polityki klimatycznej, zobowiązuje przedsiębiorstwa do zakupu certyfikatów na emisję dwutlenku węgla. Stopniowe ograniczanie liczby dostępnych uprawnień spowodowało gwałtowny wzrost ich cen, co bezpośrednio przełożyło się na wzrost kosztów produkcji.
Od 2027 roku system obejmie także sektory budownictwa i transportu, co - zdaniem firm - jeszcze bardziej zwiększy popyt na certyfikaty i doprowadzi do dalszego wzrostu cen.
Produkcja przenoszona za granicę
Z danych cytowanych w liście wynika, że skutki unijnej polityki klimatycznej są już odczuwalne. Według badania Simon-Kucher & Partners, 31 proc. z 240 ankietowanych niemieckich menedżerów przenosi lub rozszerza produkcję poza Niemcy, a 42 proc. inwestuje w inne kraje europejskie lub wstrzymuje projekty krajowe.
Instytut Ifo podaje, że w latach 2018–2024 produkcja przemysłowa w Niemczech spadła o 13 proc. - to jeden z największych spadków od zakończenia II wojny światowej.
Przemysł ostrzega przed gospodarczą pułapką
W konkluzji listu firmy przestrzegają, że bez zmian strukturalnych unijna polityka klimatyczna może stać się gospodarczą pułapką. Ograniczenia emisji — w obecnym kształcie — osłabiają europejski przemysł i jednocześnie wzmacniają konkurentów spoza Unii Europejskiej.




