Ostatnia kropla
Słońce leniwie podnosiło swoją obręcz nad spieczoną piekielnym powietrzem ziemię. Stary szpak usiadł na przydrożnej czereśni wypatrując soczystych, bordowych owoców. Słońce tego lata nie poskąpiło im swoich promieni. Małe czerwone kropelki ściekały z ostrego dzioba i bezszelestnie opadały na miękką trawę. Tego dnia ziemia wypiła już zbyt dużo. W cieniu drzewa leżała dziewczynka. Małe, piękne, bezbronne ciało zastygło w przerażeniu i rozpaczy. Anioł kończył właśnie zbierać jej krew do kryształowej czaszy. Już ostatniej. Zostało tylko miejsce na jedną kroplę i pora będzie wracać. Na krańcach świata zdawało się już słyszeć rżenie koni.
W piekle demon wiązał jedwabny krawat i poprawiał okulary. Dziś czekała go kolejna wspaniała mowa. Bycie rzecznikiem morderców i zwyrodnialców zawsze sprawiało mu obrzydliwą satysfakcję. Tłumy czekały. Spragniona pogardy i manipulacji widownia domagała się kolejnej pigułki nienawiści i kłamstwa. Tylko on wiedział, że już ostatniej.
23.06.2019 r. XR
fot.pixabay.com