Jerzy Bukowski: Saturator redivivus

Aby odświeżyć pamięć o tym ostatnim urządzeniu, ustawiono je w okolicach pomnika Jana Kiepury w Sosnowcu. Można z niego skorzystać za darmo, otrzymując wodę czystą lub z sokiem. Jedyne co różni współczesny saturator od peerelowskiego to jednorazowe, plastikowe kubki.
Gromadzący się przed nim w dniach tropikalnych upałów, jakie zapanowały ostatnio w Polsce starsi ludzie tłumaczą młodszym, dlaczego podawaną kilkadziesiąt lat temu w szklankach wielokrotnego użytku (mytych, a raczej płukanych w obiegu zamkniętym) wodę z saturatora popularnie nazywano gruźliczanką.