Jerzy Bukowski: Totalny blamaż totalnej opozycji

Trzy listy wyborcze zamiast jednej są logicznym następstwem niemożliwości dogadania się opozycji w jakiejkolwiek sprawie i wzajemnej nieufności polityków.
 Jerzy Bukowski: Totalny blamaż totalnej opozycji
/ screen yt
          Ileż to razy w ostatnich miesiącach widzieliśmy trzymających się za ręce i uśmiechniętych od ucha do ucha Grzegorza Schetynę, Władysława Kosiniaka-Kamysza, Włodzimierza Czarzastego, Katarzynę Lubnauer, Barbarę Nowacką krzyczących na cały głos: „zjednoczona opozycja”?
         Dzisiaj z tej fałszywej solidarności nie zostało nic. Każdy pójdzie do wyborów osobno, wyjąwszy obie panie, których ugrupowania bez żadnego politycznego znaczenia litościwie przygarnął lider Platformy Obywatelskiej. Czy mogło być jednak inaczej, skoro wykrzykujących powyższe zaklęcie nie łączyło nic poza chęcią odegrania ważniejszej od innych roli w szeregach wrogów rządzącego obozu?
         Trzy listy wyborcze zamiast jednej są logicznym następstwem niemożliwości dogadania się opozycji w jakiejkolwiek sprawie i wzajemnej nieufności jej polityków, którym marzy się parlamentarna większość, ale nie są w stanie przezwyciężyć wrogości do siebie.
         Teraz wszyscy odetchnęli z ulgą: PO nie będzie oddawać mandatów innym partiom, Polskie Stronnictwo Ludowe może zacząć odbudowywać mocno nadszarpniętą udziałem w Koalicji Europejskiej pozycję wśród patriotycznego i katolickiego elektoratu wiejskiego, Sojusz Lewicy Demokratycznej nie musi już udawać, że po drodze mu z liberałami.
         Żadna z tych partii - poza Platformą - nie może być pewna przekroczenia progu w wyborach do Sejmu, wszystkie mogą też definitywnie pożegnać się z nadzieją na znaczący udział w Senacie. Dlatego będą na siłę przyciągać do siebie marginalne partyjki, które oczywiście zażądają od nich nieproporcjonalnej do swojego znaczenia liczby dobrych miejsc na listach wyborczych.
        Były równie śmiałe jak nieuzasadnione realiami rojenia o zwycięstwie i o odsunięciu od władzy Zjednoczonej Prawicy, pozostała gorzka refleksja w formie cytatu ze „Słówek” Tadeusza Boya-Żeleńskiego:
       Oto jak nas, biednych ludzi,
       Rzeczywistość, ze snu budzi.
 
 

 

POLECANE
Jarosław Kaczyński: Tylko wtedy stosunki polsko-amerykańskie będą dobre Wiadomości
Jarosław Kaczyński: Tylko wtedy stosunki polsko-amerykańskie będą dobre

W środę Jarosław Kaczyński odniósł się do decyzji administracji Trumpa ws. mikrochipów oraz do kwestii ew. wysłania polskich wojsk na Ukrainę.

Ukraińcy grożą Mentzenowi? Lider Konfederacji ujawnił nagranie z ostatniej chwili
Ukraińcy grożą Mentzenowi? Lider Konfederacji ujawnił nagranie

W środę Sławomir Mentzen ujawnił nagranie z groźbami wymierzonymi w jego kierunku. "Machają tym samym przerobionym zdjęciem mojej rodziny, której wtedy wysłali mi mailem" – napisał.

Sankcje wobec Kremla. Chcą uderzyć w rosyjską flotę cieni z ostatniej chwili
Sankcje wobec Kremla. Chcą uderzyć w rosyjską "flotę cieni"

Niemiecki rząd i Unia Europejska rozważają dalsze sankcje wobec Rosji, jeśli Moskwa nie będzie gotowa zgodzić się na zawieszenie broni w Ukrainie. Jak poinformowała gazeta "Bild", sankcje mają dotknąć w szczególności rosyjską "flotę cieni" oraz sektor bankowy.

NASK alarmuje o próbie ingerencji w wybory. Padły trzy nazwiska z ostatniej chwili
NASK alarmuje o próbie ingerencji w wybory. Padły trzy nazwiska

Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa poinformowała w środę o możliwej próbie ingerencji w kampanię wyborczą.

Kiedy inni robili selfie, on załatwiał sprawy dla Polski. Nowy spot Karola Nawrockiego Wiadomości
"Kiedy inni robili selfie, on załatwiał sprawy dla Polski". Nowy spot Karola Nawrockiego

W nowym spocie Karola Nawrockiego przypomniano, że podczas wizyty w USA poruszył temat zniesienia ograniczeń dla Polski ws. mikroczipów.

Komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Katowic

Na ulice Katowic wróciły rowerowe i motorowerowe patrole Straży Miejskiej. Zespół tworzy 24 funkcjonariuszy, których można spotkać na jednośladach w okolicach parków, placów zabaw czy lokali gastronomicznych w plenerze. 

Mieszkańcy Piotrkowa Trybunalskiego chcą odwołać prezydenta miasta z Platformy Obywatelskiej z ostatniej chwili
Mieszkańcy Piotrkowa Trybunalskiego chcą odwołać prezydenta miasta z Platformy Obywatelskiej

W Piotrkowie Trybunalskim wrze. Po gorących kwietniowych protestach przeciwko utworzeniu Centrum Integracji Cudzoziemców mieszkańcy postanowili działać. Grupa inicjatywna złożyła dwa wnioski o przeprowadzenie referendów – jedno w sprawie odwołania prezydenta Juliusza Wiernickiego (PO) i Rady Miasta, drugie – przeciwko utworzeniu samego Centrum.

Rozmowy pokojowe w Stamule. Trump zabiera głos ws. obecności Putina z ostatniej chwili
Rozmowy pokojowe w Stamule. Trump zabiera głos ws. obecności Putina

Prezydent USA Donald Trump powiedział w środę, że nie wie, czy przywódca Rosji Władimir Putin pojawi się na ukraińsko-rosyjskich negocjacjach pokojowych, które mają odbyć się w czwartek w Stambule – podała agencja Reutera.

On będzie realizował politykę Brukseli. Paweł Kukiz uderza w Rafała Trzaskowskiego Wiadomości
"On będzie realizował politykę Brukseli". Paweł Kukiz uderza w Rafała Trzaskowskiego

Poseł Paweł Kukiz na antenie Radia Wnet skrytykował kandydata na prezydenta Rafała Trzaskowskiego m.in. w kwestii LGBT.

Nawrocki w Zabrzu, po odwołaniu przez mieszkańców prezydent z rekomendacji KO: To grozi całej Polsce tylko u nas
Nawrocki w Zabrzu, po odwołaniu przez mieszkańców prezydent z rekomendacji KO: To grozi całej Polsce

- To jest ten model, który grozi Polsce, gdyby prezydentem został Rafał Trzaskowski - mówi o odwołanej przez mieszkańców w referendum prezydent Zabrza z rekomendacji Koalicji Obywatelskiej Agnieszce Rupniewskiej Karol Nawrocki w wywiadzie dla Tysol.pl i Głosu Zabrza.

REKLAMA

Jerzy Bukowski: Totalny blamaż totalnej opozycji

Trzy listy wyborcze zamiast jednej są logicznym następstwem niemożliwości dogadania się opozycji w jakiejkolwiek sprawie i wzajemnej nieufności polityków.
 Jerzy Bukowski: Totalny blamaż totalnej opozycji
/ screen yt
          Ileż to razy w ostatnich miesiącach widzieliśmy trzymających się za ręce i uśmiechniętych od ucha do ucha Grzegorza Schetynę, Władysława Kosiniaka-Kamysza, Włodzimierza Czarzastego, Katarzynę Lubnauer, Barbarę Nowacką krzyczących na cały głos: „zjednoczona opozycja”?
         Dzisiaj z tej fałszywej solidarności nie zostało nic. Każdy pójdzie do wyborów osobno, wyjąwszy obie panie, których ugrupowania bez żadnego politycznego znaczenia litościwie przygarnął lider Platformy Obywatelskiej. Czy mogło być jednak inaczej, skoro wykrzykujących powyższe zaklęcie nie łączyło nic poza chęcią odegrania ważniejszej od innych roli w szeregach wrogów rządzącego obozu?
         Trzy listy wyborcze zamiast jednej są logicznym następstwem niemożliwości dogadania się opozycji w jakiejkolwiek sprawie i wzajemnej nieufności jej polityków, którym marzy się parlamentarna większość, ale nie są w stanie przezwyciężyć wrogości do siebie.
         Teraz wszyscy odetchnęli z ulgą: PO nie będzie oddawać mandatów innym partiom, Polskie Stronnictwo Ludowe może zacząć odbudowywać mocno nadszarpniętą udziałem w Koalicji Europejskiej pozycję wśród patriotycznego i katolickiego elektoratu wiejskiego, Sojusz Lewicy Demokratycznej nie musi już udawać, że po drodze mu z liberałami.
         Żadna z tych partii - poza Platformą - nie może być pewna przekroczenia progu w wyborach do Sejmu, wszystkie mogą też definitywnie pożegnać się z nadzieją na znaczący udział w Senacie. Dlatego będą na siłę przyciągać do siebie marginalne partyjki, które oczywiście zażądają od nich nieproporcjonalnej do swojego znaczenia liczby dobrych miejsc na listach wyborczych.
        Były równie śmiałe jak nieuzasadnione realiami rojenia o zwycięstwie i o odsunięciu od władzy Zjednoczonej Prawicy, pozostała gorzka refleksja w formie cytatu ze „Słówek” Tadeusza Boya-Żeleńskiego:
       Oto jak nas, biednych ludzi,
       Rzeczywistość, ze snu budzi.
 
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe