3 Liga: Pierwsza bramka sezonu padła w Rybniku

Kamil Spratek strzela pierwszego gola w sezonie 2019/2020.
Zdjęcie: Łukasz Kozik
Wyrównująca bramka padła w 22’ po tym jak nieodpowiedzialne zachowanie Wodeckiego wykorzystał szybki Matusik, wpadając z piłką w pole karne; interweniował Pacholski. Zdaniem sędziego Babiarza Pacholski dopuścił się faulu na napastniku i wskazał na jedenasty metr. Pisarczuk się nie pomylił.
Pisarczuk z Matusikiem raz po raz siali postrach wśród rybnickich defensorów. Szybcy, bardzo dobrze się rozumiejący, a co najważniejsze, mający wsparcie pomocników, którzy co jakiś czas obsługiwali ich prostopadłymi podaniami.
Od początku drugiej połowy, a w zasadzie z każdą mijającą minutą, stawało się jasne, że rybniczanie nie są w stanie ukąsić wrocławian. Osamotniony w przodzie Piejak nie stanowił dla nich żadnego zagrożenia. Rybnicki napastnik wyraźnie opadł z sił i nie radził sobie z szybszymi piłkarzami rywala. Niewielkiego ożywienia w grze miejscowych dokonał wprowadzony na boisko w 52’ Dzierbicki, nie na tyle jednak, by zmienić radykalnie przebieg wydarzeń na boisku. Goście uzyskali wyraźną przewagę, spychając podopiecznych trenera Trzeciaka do gry defensywnej.
W 53’ ślęzanie mogli objąć prowadzenie, ale przytomnie zachował się Łubik w starciu z Matusikiem. Feralne dla rybniczan okazały się dwie minuty, w odstępie których Janik obejrzał dwie żółte kartki i w 67’ był zmuszony opuścić plac gry. Minutę później Matusik przymierzył z rzutu wolnego, ale piłka obiła tylko poprzeczkę bramki bronionej przez Łubika. Po tym zdarzeniu boisko opuścił bezproduktywny Piejak, którego zastąpił obrońca Kunat. Stało się jasne, ze rybniczanie walczą już tylko o utrzymanie wyniku remisowego.
W 87 minucie mogło być 2: 1 dla gości, ale piłka po strzale Niewiadomskiego piłka minęła bramkę. Najlepszą jednak sytuację do objęcia prowadzenia goście mieli w doliczonym czasie gry, gdy mierzony strzał Matusika z 15 metrów fantastycznie obronił Łubik. Tuż po tej akcji na strzał spoza pola karnego zdecydował się Dzierbicki. Zabielski interweniował na raty, ale w pobliżu nie było nikogo, by wbić piłkę do bramki.
W drużynie rybnickiej na wyróżnienie zasłużyli Łubik i Spratek. W drużynie Ślęzy najbardziej rzucali się w oczy Matusik, Pisarczuk i Kotyla.
ROW Rybnik - Ślęza Wrocław 1:1 (1:1)
1:0- Spratek 3’ (Pacholski)
1:1 - Pisarczuk 22’ (rzut karny)
ROW Rybnik: Łubik - Janik, Pacholski, Krotofil, Szkatuła - Spratek (74'Polok), Jary, Plizga, Wodecki (84' Kuczera), Niedźwiedzki (52' Dzierbicki) – Piejak (68’ Kunat)
Ślęza – Zabielski - Stempin, Kotyla (64’Tragarz), Dyr - Wdowiak, Niewiadomski, Muszyński, Tomaszewski (74’Semir Ahmed), Niemienionek – Pisarczuk (82’ Gil), Matusik
Żółte kartki: Szkatuła, Janik, Wodecki, Kunat - Tomaszewski
Czerwona kartka: Janik za drugą żółtą (67)
Zawodnik meczu: Maciej Matusik
Sędziował: Jacek Babiarz
Strzały celne: 5 – 3
Strzały niecelne: 4 – 5
Sytuacje bramkowe: 6 – 10
Rzuty rożne: 5 – 4
Widzów ok. 400
Pozostałe wyniki 1 kolejki 3 ligi ( grupa III):
LZS Starowice Dolne - Pniówek Pawłowice Śląskie 0:0
Stal Brzeg - Górnik II Zabrze 2:1
Celuch, Cieślik - Zawada
Lechia Zielona Góra - Rekord Bielsko-Biała 2:3
Okińczyc 2 – Szymański, Sobik, Gleń
Gwarek Tarnowskie Góry - Śląsk II Wrocław 0:3
Kotowicz, Hołownia, Scalet
Miedź II Legnica - Piast Żmigród 1:1
Koziara - Rusiecki
Polonia Bytom - Foto-Higiena Gać 1:2
Lachowski – Jarczak - Przybylski
Ruch Zdzieszowice - MKS Kluczbork – mecz przełożony ze względu na kompletowanie składu przez gości, którzy zastąpili w rozgrywkach Rozwój Katowice
Ruch Chorzów - Zagłębie II Lubin – mecz przełożony na prośbę Ruchu Chorzów