Marek Kuchciński zabrał głos: "Chciałbym bardzo wszystkich przeprosić. Działałem jednak zgodnie z prawem"

Jako marszałek pracuję aktywnie w kraju i za granicą. Stąd wynika duża liczba spotkań i wyjazdów, w których biorę udział. Takich spotkań od początku mojej kadencji odbyło się około 900. Uczestnictwo w wielu z nich wymagało specjalnego transportu lotniczego. Sejm w obecnej kadencji uchwalił 876 ustaw. Loty zarówno te do Rzeszowa, jak i inne lotniska były związane z moją pracą marszałka Sejmu. Mam świadomość, że liczba lotów była duża, ale wynikała ona głównie z modelu pracy jaki przyjąłem
- mówił marszałek Kuchciński.
Marszałkowi Sejmu przysługuje uprawnienie korzystania z samolotów państwowych, co reguluje ustawa. Instrukcja dopuszcza, by na pokładzie samolotu były obecne inne osoby. Korzystanie z tych środków transportu wynikało z napiętego kalendarza spotkań, konieczności szybkiego i sprawnego przemieszczania się pomiędzy punktami w kraju i za granicą
- kontynuował.
Rozumiem, że korzystanie z moich uprawnień także przez moją rodzinę może budzić wiele kontrowersje. Takich lotów było 24. Dlatego podjąłem decyzję o wpłaceniu 15 tys. zł na Caritas i 28 tys. zł. na fundusz modernizacji Sił Zbrojnych w ramach pokrycia kosztów za podróż mojej żony z Rzeszowa do Warszawy (...) Mam świadomość, że opinia publiczna negatywnie ocenia takie postępowania. Chciałbym wszystkich przeprosić. Jednocześnie podkreślam, że działałem zgodnie z prawem. Towarzyszenie mi przez członków rodziny nie podwyższało kosztów lotów
- powiedział w rozmowie z mediami marszałek Sejmu Marek Kuchciński.
źródło: TVP Info
#REKLAMA_POZIOMA#