Kosiniak-Kamysz: 10 maja wyborów nie będzie

– Ustawa na czas walki z kryzysem jest tego najlepszym potwierdzeniem – uważa szef PSL i jak dodaje „Jarosław Kaczyński zdaje sobie sprawę, że ta ustawa nawet gdyby była przegłosowana w Sejmie, to Senat i tak tych zmian nie przyjmie”.
– Mam nadzieję, że żaden klub opozycyjny nie będzie brał udziału w tym, żeby pomagać PiS-owi. Ustawa mogłaby wejść w życie 5 maja. To jest proces, który jest nie do przeprowadzenia i rządzący dobrze o tym wiedzą. Ta ustawa i zgłoszenie tej ustawy jest potwierdzeniem na to, że wyborów 10 maja nie będzie – twierdzi kandydat Polskiego Stronnictwa Ludowego.
„Mnóstwo innych restrykcji”
Rzecznik rządu Piotr Müller w dzisiejszej rozmowie na antenie TVP Info zwrócił uwagę, że wprowadzenie w Polsce stanu nadzwyczajnego umożliwiłoby przesunięcie wyborów, ale z tym również wiązałby się szereg restrykcji i ograniczeń, w tym ograniczeń konstytucyjnych”.
– Przepisy prawa, w tym prawa konstytucyjnego, mówią o tym, że wybory muszą się odbyć w określonych terminach i nie można ich przesunąć zwykłą ustawą, tak jakby chcieli niektórzy – zaznaczył.
Jak podkreślił, politycy opozycji, którzy nawołują do przesunięcia wyborów, muszą pamiętać ,że wiąże się z tym „cały szereg innych restrykcji”. – To idzie w „pakiecie” i trzeba o tym mówić wprost – dodał.
/300polityka.pl
kpa
