Izrael: Sąd odrzucił wniosek Netanjahu. Premier będzie musiał stawić się na rozpoczęciu procesu

Netanjahu argumentował, że sprowadzenie do sądu jego ochroniarzy byłoby marnotrawstwem funduszy publicznych oraz niedostosowaniem się do wytycznych ministerstwa zdrowia o zgromadzeniach w czasie pandemii koronawirusa, lecz sędziowie nie uznali tego za problem. Nie zezwolili jednak premierowi na sprowadzenie do sądu powiększonego zespołu adwokatów.
Proces będzie prowadziło trzech sędziów pod przewodnictwem sędzi Riwki Fridman-Feldman. W 2014 roku zasiadała ona w składzie sędziowskim, który skazał byłego premiera Izraela Ehuda Olmerta na osiem miesięcy więzienia za korupcję.
Netanjahu jest oskarżony o przeprowadzanie przychylnych dla giganta telekomunikacyjnego Bezek i wartych setki milionów dolarów zmian w prawie w zamian za pozytywne przedstawianie jego osoby w należącym do Bezeku portalu informacyjnym Walla, a także o nielegalne przyjmowanie prezentów o łącznej wartości 264 tys. dolarów, w tym - według prokuratorów - luksusowych cygar i szampanów od znajomych biznesmenów.
Grozi mu do 10 lat więzienia, jeśli zostanie skazany za korupcję, i do trzech lat za defraudację i nadużycie zaufania.
Netanjahu to pierwszy izraelski premier postawiony w stan oskarżenia podczas pełnienia urzędu. W trakcie trwania dochodzenia nazwał je politycznym "polowaniem na czarownice" oraz oskarżał media, policję i wymiar sprawiedliwości swojego kraju o politycznie motywowaną nagonkę.
Według izraelskiego prawa oskarżony szef rządu musi zrezygnować jedynie wtedy, gdy zostanie skazany, a wyrok będzie podtrzymany w procesie odwoławczym, który może ciągnąć się latami.
Keszet 12 poinformowała, że osoby bliskie Netanjahu potwierdziły, że po odrzuceniu przez sąd wniosku, premier weźmie udział w rozprawie otwierającej jego proces.
/PAP
baj/ ap/
