"Panom w sutannach głoszącym nienawiść...". Ostaszewska oskarża księży i polityków o podjudzanie ws. LGBT

Oczywiście, że #JestemPrzeciwHomofobii
Tak, jak jestem przeciwko jakiejkolwiek dyskryminacji. Jest mi potwornie przykro i źle w związku z panująca w naszym kraju ohydną nagonką na osoby nieheteronormatywne. Mam wielu przyjaciół LGBT+. Dziś jestem jedną z Was, jestem „+”. Czuję wstyd i zażenowanie, że w ogóle musimy toczyć takie rozmowy. Tłumaczyć, że nie ma „ideologii LGBT”. Są ludzie. LUUUUDZIEEEEEE!!!! Lesbijki, Geje, osoby Biseksualne, Transpłciowe
- rozpoczyna swój wpis Ostaszewska.
Młodym osobom, w które ta nagonka uderza najokrutniej i które na jej skutek zadają sobie teraz pytanie,czy coś z nimi jest nie tak? Chcę powiedzieć; Wszystko jest ok, jesteście ok, jesteście normalni. Rodzimy się z taką czy inną seksualnością lub aseksualni
- przekonuje aktorka. W jej opinii "tak jest od zawsze i jest to całkowicie naturalne", każdy ma takie samo prawo do miłości i szacunku, a wykrzykujący wulgarne słowa pod adresem osób LGBT pokazują swoją niewiedzę i frustrację.
Lęk podsycany obrzydliwą propagandą. Lęk przed, jak im się wydaje nieznanym, bo nie zdają sobie sprawy , że być może ich ulubiona lekarka, albo listonosz, albo ratownik, który im pomógł, albo przemiła sąsiadka, albo ich własne dziecko, siostra, brat, jest LGBT
- czytamy. Zdaniem aktorki to "na siłę i irracjonalne szukanie wroga, wobec którego można się zjednoczyć", a jutro tym wrogiem mogą być brązowo albo niebieskoocy.
To absurd. Politykom i panom w sutannach głoszącym nienawiść chcę powiedzieć, że ponosicie odpowiedzialność za wywołane waszym podjudzaniem ataki agresji na niewinnych ludzi, za myśli i akty samobójcze młodych, zastraszanych osób. Wstydźcie się
- podsumowuje Maja Ostaszewska.
źródło: Instagram @ostaszewskamaja_official

raw
