Minister Jan Szyszko: Specjaliści w UE nie potrafią odróżnić kornika od żaby

Trybunał wyraźnie mówi, że mamy prawo i obowiązek prowadzić działania ochronne tak, żeby zapewnić bezpieczeństwo publiczne. Moim jedynym sprawdzianem, czy działam dobrze, jest stan siedlisk przyrodniczych na terenie Puszczy Białowieskiej i występujące tam gatunki
- mówił Jan Szyszko dla "Rzeczpospolitej". Dodał, że na pewno nie ugnie się przed Komisją Europejską.
Wraz z Lasami Państwowymi prowadzimy jedynie działania, które mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa publicznego. Trybunał Sprawiedliwości jest zaniepokojony tym, że giną siedliska. Równocześnie mówi, że można prowadzić działania, które nie przeczą bezpieczeństwu publicznemu. I do tego się stosujemy
- powiedział minister.
Cały świat może brać przykład z zarządzania Puszczą Białowieską, w której występują gatunki, które w innych państwach wyginęły (...), bo tylko w Polsce odpowiednio zarządzamy zasobami przyrodniczymi, mamy rolnictwo, łowiectwo i leśnictwo na wysokim poziomie
– przekonywał minister środowiska.
Wysłałem już odpowiedź na wniosek przysłany mi 21 lipca. Na skargę również odpowiem w przewidzianym czasie. Będziemy chronić siedliska i gatunki zagrożone w puszczy
– podsumował Jan Szyszko.
źródło: rp.pl