Blisko 20 reprezentacji zabrzańskich szkół podstawowych (kl. VI – VII) wzięło udział w zawodach w konstruowaniu o nazwie „Klockami Wielkie Budowanie”. Ta organizowana już po raz trzeci inicjatywa gminnej spółki ZBM-TBS w Zabrzu skierowana jest do dzieci i młodzieży w mieście. Konkursowe budowanie połączone było z mini-warsztatami młodego architekta, prowadzonymi przez studentów Wydziału Architektury Politechniki Śląskiej. W finałowym podsumowaniu zwyciężyła drużyna SP 21, przed SP 14 oraz SP 17 w Zabrzu.
Do poważnego pożaru opuszczonego dwupiętrowego budynku u zbiegu ulic Krakowskiej i Ofiar Katynia w Zabrzu-Rokitnicy doszło 2 maja wieczorem. W zakrojonej na szeroką skalę akcji gaśniczej brało udział pięć zastępów strażackich i czasowo trzeba było zamknąć przejazd główną drogą tranzytową z Bytomia do Pyskowic. Teraz w sprawie zdumiewa postawa Spółki Restrukturyzacji Kopalń – właściciela nieruchomości. Choć w ocenie straży pożarnej i policji mieliśmy do czynienia z ewidentnym podpaleniem i to w dwóch miejscach naraz, to SRK przez tydzień nie złożyła zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa i poniesionych stratach. W efekcie policja nie ma formalnych podstaw do szukania sprawców zniszczenia mienia. Sprawę ujawnia lokalny Głos Zabrza i Rudy Śl.
Policjanci Centralnego Biura Śledczego ponownie wpadli do Zabrza w ramach ściśle tajnej akcji, o której nie wiedziała nawet miejscowa policja. „Łowy” były nad wyraz udane, bo śledczy przejęli i zabezpieczyli aż 134 jednostki broni palnej – głównie długich strzelb ale i pistolety maszynowe, do tego 54 elementy broni i prawie 1900 sztuk amunicji. Jak podkreśla w rozmowie z TS Iwona Jurkiewicz z CBŚP w Warszawie, jest to kolejne mocne uderzenie w rynek nielegalnej broni i amunicji w ramach śledztwa, w którym występuje łącznie 36 podejrzanych!
Kościół parafialny w Zabrzu - Rokitnicy wypełniony był niemal po brzegi podczas uroczystości pogrzebowych wybitnego aktora teatralnego i filmowego ze Śląska – Jerzego Kuczery. W środę (5 kwietnia) zmarłego nagle artystę Teatru Śląskiego w Katowicach żegnali aktorzy, społecznicy, przedstawiciele władzy samorządowej Zabrza, byli i obecni studenci aktorstwa, a także uczniowie, których Kuczera z wielkim powodzeniem krajowym kształcił w sztuce recytatorskiej. Nie zabrakło miejscowych górników w strojach galowych, a wejściu i wyjściu konduktu żałobnego towarzyszyły ujmujące utwory grane w świątyni na fletni Pana przez prekursora i jednego z największych wirtuozów tego instrumentu w kraju – Artura Thomasa.
W wieku 71 lat zmarł nagle dzisiejszej nocy w Zabrzu aktor teatralny i filmowy Jerzy Kuczera – niezwykle ceniony i rozpoznawany w środowisku artystycznym nie tylko Śląska. Od 46 lat związany był zawodowo z Teatrem Śląskim im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach. Cały czas mieszkał jednak w Zabrzu i to tu prowadził z wielkim powodzeniem zajęcia recytatorskie z dziećmi i młodzieżą: w Młodzieżowym Domu Kultury Nr 1 oraz wybranych szkołach podstawowych. Był też cenionym jurorem wielu konkursów i przeglądów artystycznych.
Prokuratura Krajowa oraz pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej nie mają wątpliwości, że ks. Franciszek Blachnicki - założyciel i ojciec duchowy kościelnego ruchu oazowego w czasach komunistycznej Polski, został podstępnie zamordowany. Jak dotąd wydawało się, że kapłan zmarł w Niemczech w 1987 roku z przyczyn naturalnych. Tymczasem, jak przypomniał w ostatnich dniach wiceprezydent Zabrza Krzysztof Lewandowski, w pełnym trudności i wyzwań życiorysie kapłana przewija się i to śląskie miasto.
Rada Miasta w Zabrzu potyka się o własne nogi, nie informując mieszkańców śledzących transmisje live z sesji tego gremium na temat procedowanych uchwał. Najlepszym tego dowodem było ostatnie, nadzwyczajne posiedzenie radnych w sprawie jedynej uchwały dotyczącej korekty budżetu na obecny rok. A sprawa była nader ważna, gdyż dotyczyła pieniędzy otrzymanych od rządu na wypłatę tzw. dodatku węglowego dla zabrzan. Słuchając wyłącznie tego, co zostało publicznie powiedziane na tejże sesji, można było odnieść wrażenie, że dopiero teraz – u progu lutego - gmina zabrała się za wypłatę pieniędzy na niezwykle drogi tej zimy opał. Wszystko podobno z powodu przedłużających się procedur w Samorządowym Kolegium Odwoławczym. Jak ustalił jednak lokalny Głos Zabrza i Rudy Śl., prawda jest zupełnie inna i o wiele korzystniejsza dla mieszkańców. Czemu więc mają służyć te wszystkie niedomówienia i wprost zniekształcenia rzeczywistości w mieście, w którym współrządzi PiS?
Dzisiejszą decyzją papieża Franciszka, nowym ordynariuszem diecezji gliwickiej (obejmującym swym zasięgiem także Zabrze, Bytom, Tarnowskie Góry i Lubliniec) został ks. Sławomir Oder. Ostatnio był on ojcem duchownym kapłanów diecezji toruńskiej, jednakże cała Polska poznała go jako postulatora procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego św. Jana Pawła II. Tym samym przyjęta została rezygnacja przechodzącego na emeryturę dotychczasowego przewodnika diecezji - biskupa Jana Kopca.
Małżonka Prezydenta RP – Agata Kornhauser-Duda odwiedziła we wtorek Zabrze, by spotkać się z kadrą i małymi pacjentami dwóch tutejszych szpitali Śląskiego Uniwersytetu Medycznego o profilach dziecięcych: onkologicznym i transplantologii serca. W niecodziennej wizycie towarzyszyła jej bezpartyjna prezydent Zabrza - Małgorzata Mańka - Szulik.
Dość duża sala kina Amok w Gliwicach wypełniona była po brzegi podczas niedzielnego spotkania członków i sympatyków PiS z prezesem partii Jarosławem Kaczyńskim. Przybyli na nie także mieszkańcy Zabrza, Bytomia, Tarnowskich Gór oraz dwóch okolicznych powiatów. Lider Zjednoczonej Prawicy mówił m.in. o potrzebie rozważenia – wobec kryzysu energetycznego - ewentualnych zmian w unijnym programie likwidacji i zamykania polskich kopalń. W kontekście bezpieczeństwa kraju zwracał uwagę, jak trafna była wcześniejsza diagnoza obozu rządzącego inwestowania w obronność Polski - nie tylko militarną, ale także energetyczną poprzez dywersyfikację dostaw gazu. W czasie, gdy trwało pełne spokoju i życzliwości spotkanie w kinie, przed nim niewielka grupka przeciwników władzy zorganizowała pikietę podczas której skandowano wulgarne hasła pod adresem PiS. Dla zapewnienia porządku i bezpieczeństwa, miejscowa policja oddzieliła protestujących kordonem funkcjonariuszy od miejsca spotkania. Do rękoczynów nie doszło, ale liberalne media i tak miały używanie z powodu… zablokowania przez służby jednej z kilkudziesięciu uliczek w Śródmieściu Gliwic.
Jak ujawnił na swych łamach lokalnych Głos Zabrza i Rudy Śl., nastąpiła nagła zmiana prezesa gminnej spółki Stadion w Zabrzu. Tadeusz Dębicki zajmujący to stanowisko od początku istnienia firmy przeszedł na emeryturę, zaś jego obowiązki tymczasowo sprawuje dotychczasowa wiceprezes Mariola Kosiorek. Oficjalnie władze miejskie tłumaczą zmiany personalne upływem terminu obecnej kadencji zarządu spółki i prawem Dębickiego do skorzystania z przynależnych mu uprawnień emerytalnych. Nikt jednak nie traktuje tych wyjaśnień poważnie, gdyż pracujących emerytów na kierowniczych stanowiskach w mieście nie brakuje, zaś Dębicki był główną twarzą dopiero co rozpoczętego procesu inwestycyjnego budowania wciąż brakującej, czwartej trybuny stadionu Górnika Zabrze, w którym miasto ma większościowy udział. A dodajmy, że gmina nie rozwiązała jeszcze innego wyzwania personalnego – obsadzenia wakującego stanowiska właśnie prezesa Górnika Zabrze po odejściu Arkadiusza Szymanka pod koniec sierpnia br..
Do nietypowej interwencji doszło w poniedziałek na zabrzańskim odcinku Drogowej Trasy Średnicowej łączącej największe miasta aglomeracji śląskiej. Jeden z kierowców zauważył chodzącego po drodze, wystraszonego łabędzia lawirującego między pędzącymi pojazdami. Zwierzę nie potrafiło samodzielnie opuścić jezdni, stanowiąc zagrożenie dla innych kierujących. Z pomocą pięknemu łabędziowi ruszyli policjanci z zabrzańskiej drogówki.
Jubileusz 25-lecia działalności obchodziło w minioną sobotę Stowarzyszenie Represjonowanych w Stanie Wojennym Regionu Śląsko - Dąbrowskiego. Uroczystość rozpoczęła się mszą świętą w kościele św. Jadwigi w Zabrzu – Porembie. Następnie delegacje złożyły kwiaty pod tablicą upamiętniającą internowanych w ośrodku odosobnienia, który funkcjonował w tej części miasta latach 1981 – 1982.
Wielkie było zdziwienie, a wręcz zszokowanie kierowcy citroena, który przy ul. Ciupki na os. Pokoju w Zabrzu postanowił dolać oleju do silnika swego samochodu. Po podniesieniu maski pojazdu jego oczom ukazał się bowiem najprawdziwszy wąż! Obawiając się o swe bezpieczeństwo zabrzanin natychmiast wezwał straż pożarną, jednakże ratownicy również nie byli w stanie ocenić gatunku gada i stopnia jego jadowitości. Do merytorycznej pomocy wezwano więc lekarza weterynarii, który wykonuje nagłe usługi dla miasta.
Ostatecznie 11 lat – a nie zasądzone pierwotnie przez sąd 15 lat - spędzi w więzieniu zabrzański lekarz syryjskiego pochodzenia Monzer M., skazany za gwałcenie i molestowanie swoich aż 26 pacjentek przy okazji konsultacji i badań medycznych w prywatnych gabinetach. Nadto przez 15 lat nie będzie mógł wykonywać zawodu lekarza, ginekologa i położnika. Taki prawomocny już wyrok zapadł dziś przed Sądem Okręgowym w Gliwicach w jednej z najgłośniejszych i najbardziej bulwersujących spraw obyczajowych na Śląsku. Medyk będzie musiał także zapłacić swym ofiarom zadośćuczynienie.
Od blisko czterech lat służby miejskie przegrywają walkę z właścicielem gruntu, na którym w bezpośrednim sąsiedztwie SP 31 przy ul. Jordana w Zabrzu – Rokitnicy urządzane jest dzikie wysypisko śmieci. Terem wielokrotnie odwiedzały patrole straży miejskiej, wystawiano mandaty, 200-złotową grzywnę nałożył nawet zabrzański sąd, informowano Wojewódzką Inspekcję Ochrony Środowiska, a karę tysiąca złotych naliczył także Wydział Ekologii Urzędu Miejskiego. Cóż jednak z tego, skoro beztroski właściciel owych zobowiązań nie płaci, bo – wedle nieoficjalnych informacji – po prostu nie ma z czego, a być może wciąż jest też osobą bezrobotną. Sprawę ujawnił lokalny Głos Zabrza i Rudy Śląskiej.
Mężczyźni z różnych parafii diecezji gliwickiej, skupieni wokół spontanicznie zawiązanej grupy modlitewnej w Sanktuarium Szensztackim w Zabrzu – Rokitnicy, zainicjowali comiesięczne msze święte za Ojczyznę, ochronę naszych granic i wartości chrześcijańskich w przestrzeni publicznej. Inicjatywa ta zyskuje na szczególnym znaczeniu zwłaszcza teraz, gdy trwa wojna w sąsiedniej Ukrainie i nikt nie jest w stanie przewidzieć rozwoju sytuacji w naszej części Europy. Eucharystia w sposób niezwykle uroczysty sprawowana jest w każdy trzeci piątek miesiąca o godz. 20 w kameralnym, zabytkowym kościele św. Jadwigi w Zabrzu – Zaborzu (ul. Wolności 504 – tuż obok Drogowej Trasy Średnicowej). Najbliższa więc odprawiona będzie już dzisiaj (w piątek 18 marca). Symboliczne jest to, że wśród inicjatorów tego duchowego i patriotycznego wydarzenia jest wnuk żołnierza polskiego – uczestnika pamiętnego Cudu nad Wisłą 1920 roku.
Rada Miasta w Zabrzu jednogłośnie podjęła rezolucję o potępieniu rosyjskiej agresji wojskowej i wsparciu dla Narodu Ukraińskiego. Przegłosowano także odrębną uchwałę o solidarności i bezpośredniej pomocy dla Rownego – miasta partnerskiego Zabrza. Po długiej dyskusji zdecydowano także o zerwaniu po 30 latach współpracy z rosyjskim miastem Kaliningradem, choć w pierwotnej wersji prezydent Zabrza wraz z radnymi koalicji rządzącej miastem (PiS oraz Skuteczni dla Zabrza) zaproponowała by te wzajemne relacje cyt. „zawiesić”.
Tegoroczne święta Bożego Narodzenia przyszło nam wszystkim obchodzić w niespotykanej od bardzo dawna niepewności co do bezpieczeństwa Polski, a zwłaszcza jej wschodnich granic. Nic więc dziwnego, że podczas grudniowego posiedzenia Rady Miasta Zabrze radni niemal jednogłośnie przyłączyli się do ogólnopolskiej kampanii społecznej i patriotycznej – „Murem za polskim mundurem”, wyrażając poparcie dla polskich służb i wojska strzegącego granicy z Białorusią.
Czy zabrzański samorząd celowo poszedł śladem lewicowej poprawności Brukseli i władz Warszawy, wyrzucając z oficjalnych życzeń świątecznych jakiekolwiek odniesienia słowne i graficzne do tradycji chrześcijańskiej i narodzin Dziecięcia Jezus?