Administracja Donalda Trumpa ogłosiła o wprowadzeniu nowych sankcji wobec Rosji. Mają one związek z próbą otrucie Sergieja Skripala przy użyciu Noviczoka. W Stanach Zjednoczonych obowiązuje ustawa nakazująca wdrożyć w przypadku użycia przez jakiekolwiek państwo zakazanej broni chemicznej dochodzenie oraz uruchomić retorsje. W tym sensie Biały Dom nie miał wyboru, choć jeśli idzie o to, jakimi ograniczeniami obłoży Moskwę, ma pewne pole manewru. Ustawa przewiduje, że oskarżone o użycie broni chemicznej państwo ma dwa miesiące na złożenie wyjaśnień, i to dzieje się teraz, a jeśli nie zostaną one uznane za wystarczające, to wówczas możliwe będzie nałożenie kolejnych sankcji. Przy czym w październiku, bo wówczas upłynie termin, amerykański prezydent będzie miał do wyboru trzy z 6 możliwości – sprzeciwianie się w międzynarodowych instytucjach finansowych przyznaniu kredytów państwu oskarżanemu o użycie zakazanej broni, zakaz finansowania, czyli innymi słowy zakaz kupowania obligacji, papierów skarbowych czy udzielania kredytów rządowi oraz wszystkim kontrolowanym przez rząd podmiotom (przypomnijmy, że w Rosji 80 % sektora bankowego jest w rękach państwa), zakaz eksportu, zakaz importu z danego państwa towarów za wyłączeniem żywności, obniżenie poziomu relacji dyplomatycznych oraz zakaz lotów państwowych linii lotniczych (w tym wypadku chodzić może o Aerofłot). Ostatnich sankcji nie należy mylić z propozycją nowej ustawy (tzw. propozycja senatorów Grahama oraz Menendesa), prace, nad którą trwają i która z dużym prawdopodobieństwem stanie się jesienią obowiązującym prawem.
Ten i więcej rysunków w najnowszym "Tygodniku Solidarność" dostępnym również w aplikacji mobilnej.
Domyślam się, że chodzi im o Wojsko Polskie, chociaż pewności nie mam, bo jeżeli ktoś przeprowadza taką sondę, to równie dobrze może mieć na myśli armie innych państw.
Wstajemy rano i wszystko co robimy podporządkowujemy godzinie, w której rozpoczyna się nasza praca zarobkowa. Następnie leci 8, 10 może i 12 godzin, w których zamieniamy się w pracowite mrówki czy inne pszczoły. Wybija godzina 0, wychodzimy z „zakładu” i co dalej? Odpoczywamy? No właśnie…
Podporucznik Katarzyna Jabłońska, wychowawczyni z zabrzańskiego Zakładu Karnego przy ul. Janika jest autorką jednego z dwóch najlepszych w Polsce programu resocjalizacji skazanych po 60 roku życia. Jej „Akademia Pełni Życia” zdobyła pierwsze miejsce w IV Ogólnopolskim Konkursie na Program Resocjalizacji Sprzyjający Readaptacji Społecznej Osób Pozbawionych Wolności.Konkurs zorganizowało Biuro Penitencjarne Centralnego Zarządu Służby Więziennej pod patronatem dyrektora generalnego tej formacji.
Dawno już nikt nie poddał tak druzgocącej krytyce rządów Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego jak Wojciech Mann.
Mam nadzieję, że o wywołanym przez Pawła Adamowicza skandalu nie zapomną przy najbliższych wyborach samorządowych gdańszczanie, których przodkowie wiele razy przelewali krew w obronie polskiego Gdańska.
We wtorek i środę rozegrano cztery mecze fazy wstępnej szczebla centralnego w rozgrywkach o Puchar Polski.
We wtorek weszły w życie amerykańskie sankcje wobec Iranu w związku z wyjściem Waszyngtonu z międzynarodowego porozumienia z tym krajem. Przy czym warto pamiętać, że zapowiadany od jakiegoś czasu powrót do polityki sankcji podzielony został na dwa etapy – pierwszy, który wchodzi w życie teraz dotyczy współpracy przemysłu samochodowego, importu i eksportu metali kolorowych oraz złota. Druga faza, jak się ocenia mogąca wejść w życie na początku listopada dotknąć ma przede wszystkim irańskiego kompleksu paliwowego oraz transakcji tamtejszego banku centralnego. W skrócie rzecz ujmując Stany Zjednoczone zaczęły wprowadzać zasadę – ten, kto kooperuje z Teheranem, nie może współpracować z nami. Agencje i media skupiają uwagę opinii publicznej na retorycznej wojnie obydwu krajów, których przywódcy obrzucają się coraz wymyślniejszymi pogróżkami, ale warto zwrócić uwagę na polityczny wymiar podjętych działań.
A później popłynęły harcerskie i piłsudczykowskie wspomnienia, bo prezydent Duda, minister Kolarski i ja poznaliśmy się w pierwszej połowie lat 80. w hufcu ZHP Kraków-Krowodrza.
Pisze o tym całkiem poważna szwajcarska gazeta Basler Zeitung, więc to chyba nie dowcip. :) A lewactwo kpi sobie ze święcenia pojazdów i nowo otwartych dróg w Polsce.
Na stronach ministerstwa finansów pojawiło się uaktualnione „Zestawienie transferów finansowych budżet UE-Polska” od początku członkostwa naszego kraju w UE (1 maja 2004) do końca czerwca 2018 roku, z którego wynika, że do Polski trafiło w tym okresie blisko 150, 3 mld euro.
Rzadko się zdarza, żeby wszyscy synowie w jednej rodzinie „rzucili na stos swój życia los” w służbie ukochanej Ojczyźnie i wspaniale zapisali się na kartach historii polskiego oręża.
Czynię to z chęci pokazania jak bliskie ( niewątpliwie wbrew jego intencjom ) są opinie Zychowicza tym artykułowanym w połowie lata czterdziestych przez polskie gazety. Podobnie zresztą jak kompletnie aberracyjne i w sumie nieodległe (jeśli idzie o poziom absurdu w sferze argumentacji dotyczącej rozwiązania tegoż marszu) od komunistycznych i antydemokratycznych były zachowania warszawskiego ratusza wobec marszu dnia 1.08.2018.
Takiej historii w walce z oszustami podszywającymi się pod różne osoby zaufania publicznego jeszcze chyba nie było. Zdaniem prokuratury policjant ze Śląska wziął udział w oszustwie przy pomocy metody… „na policjanta”. Dowody były tak silne, iż funkcjonariusz IV komisariatu w Zabrzu – Mikulczycach najpierw został zatrzymany przez oficerów Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej, a następnie po usłyszeniu prokuratorskich zarzutów został przez sąd tymczasowo aresztowany i obecnie przebywa za kratami. Śledztwo jest prowadzone przez Prokuraturę Rejonową Gliwice – Zachód, której szefostwo – dla dobra postępowania - nie chce ujawniać żadnych szczegółów. Sprawa wyciekła jednak do mediów i dzięki temu nieco o niej wiadomo.
Jak podał ostatnio portal money.pl Polska traci co najmniej 2 mld zł rocznie na braku opłat za przesył rosyjskiego gazu do Niemiec, Gazociągiem Jamalskim przez spółkę EuroPolGaz.
Ciekawe czy i jak jak zareaguje na ten pomysł miejscowy biskup ordynariusz.
- Owszem, Trump przysparza nam wiele nowych zmartwień, ale to nie znaczy, że jest naszym największym problemem - mówi minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas odpowiadając na pytanie dziennikarza DuMont Medienhaus "Czy największym problemem dla ministra Maasa i rządu federalnego jest amerykański prezydent Donald Trump?"
W sobotę zakończyła się trzecia kolejka spotkań w II lidze piłkarskiej.\nCo prawa do końca rozgrywek jeszcze daleko i sporo się zapewne wydarzy, tym niemniej już dziś widać, komu pod stopami będzie się palić.
Przed polską psychiatrią stają nowe wyzwania.