II Liga: Ogarnąć nieogarnione

Rozegrana w środę szósta kolejka rozgrywek w II Lidze piłkarskiej obyła się bez sensacji. Co najwyżej niespodziankę sprawili piłkarze Rozwoju Katowice, wygrywając z faworyzowanym Radomiakiem, ale drużyna z Radomia przyzwyczaiła już swoich fanów do gry w kratkę. Na fotelu lidera zasiadła tym razem ekipa z Łęcznej, po remisie z Bełchatowem.
W Rybniku ROW zmierzył się z faworyzowanym Widzewem Łódź. Mecz jednak nie wywołał spodziewanego zainteresowania. Co prawda na stadionie przy Gliwickiej zasiadło ok. 1500 kibiców, ale spodziewano się, że będzie ich sporo więcej.
W drużynie gospodarzy po raz kolejny nastąpiła zmiana ustawienia, spowodowana zapewne kłopotami w formacji defensywnej . Nie bez znaczenia była też sobotnia, wysoka porażka rybniczan w Toruniu.
W wyjściowej jedenastce zabrakło Bukowca, Dudzika, Okuniewicza  i Rostkowskiego. Zespół Widzewa zagrał w bez Demjana, który tym razem usiadł na ławce rezerwowych.

Od pierwszego gwizdka sędziego widzewiacy uzyskali lekką przewagę w polu, ale nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. Najlepszą okazję stworzyli sobie w 25’ po dośrodkowaniu z prawej strony boiska na wysokości szóstego metra, ale obrona gospodarzy zażegnała zagrożenie.
Rybniczanie starali się wychodzić z kontratakami, co jednak też nie przychodziło im z łatwością. Pomimo tego gra stała na niezłym poziomie, jak na ten szczebel rozgrywkowy.
W 40’ spotkania prawą strona boiska pobiegł  Koleczko, dośrodkował w pole karne, gdzie Kamiński  niefortunnie zahaczył Brychlika, co sędzia spotkania uznał za faul na rybnickim napastniku, dyktując rzut karny. Pewnym  egzekutorem okazał się Janik i ROW objął prowadzenie w tym meczu.

Na przerwę goście schodzili z murawy bez  strzału w światło bramki. Rybniczanie uczynili zaś to trzykrotnie.
Druga odsłona spotkania rozpoczęła się od zdecydowanych ataków łodzian. Na boisku pojawili się Zuziak i Falon, ożywiając grę przyjezdnych.
Przewaga gości została udokumentowana bramką w 61’ minucie, kiedy to po rzucie rożnym trzech rybnickich obrońców dopuściło do strzału głową Gutowskiego, który nawet nie musiał wyskoczyć w powietrze do mijającej obrońców piłki.
Osiem minut później wydawało się, że jest już „po meczu”;  rozgrywana przez gości akcja na wysokości linii pola karnego, zakończyła się strzałem  Sylwestrzaka. Rosa czubkiem palców trącił piłkę, ta jednak odbiła się jeszcze od słupka i ugrzęzła w siatce.

Gdy wydawało się, że rybnickim kibicom przyjdzie kontestować piątą porażkę ich zespołu w tym sezonie, w 88’  padła wyrównująca bramka.
Wprowadzony w  80’ na boisko Tkocz celnie dośrodkował z rzutu rożnego na głowę drugiego zmiennika - Kujawy, a ten wyrównał stan meczu.
Dwie minuty po tym zdarzeniu rybniczanie mogli wyjść na prowadzenie, po tym, jak kolejny korner w wykonaniu Tkocza trafił na głowę Spratka. Futbolówka przeleciała jednak nad poprzeczką bramki bronionej przez Wolańskiego.
Piłkę meczową mieli także przyjezdni, gdy w doliczonym czasie gry, wprowadzony na boisko Demjan ograł Jarego. Jego strzał poszybował jednak nad bramką bronioną przez Rosę.

Ostatecznie obie ekipy uzyskały po jednym punkcie, co bardziej odpowiadało gościom.
 U gospodarzy na wyróżnienie zasłużyli Spratek, Zawadzki i wszędobylski Brychlik. W drużynie gości rzucali się w oczy Gutowski i Falon.
Po tym meczu Widzew jest nadal w czołówce tabeli z szansami na objęcie fotela lidera. Rybnicka drużyna znalazła się zaś w strefie spadkowej z mizernym dorobkiem czterech punktów na koncie.

Wyraźnie widać, że sztab szkoleniowy jest na etapie eksperymentów i jak do tej pory nie wypracowano  koncepcji składu, który gwarantowałby skuteczna walkę o punkty. Zapewne potencjał rybnickiej drużyny jest większy, niżby wskazywały na to wyniki. Problem jednak w tym, że rybniccy piłkarze przystąpili do rozgrywek bez dostatecznego przygotowania. Czas eksperymentów się skończył. Drużyna powinna być zagadką dla rywala, a nie dla zajmujących się nią rybnickich szkoleniowców.

ROW  Rybnik - Widzew Łódź 2:2 (1:0)
1:0 – Janik (40 – rzut karny)
1:1 – Gutowski (61)
1:2 – Sylwestrzak (69)
 2:2 – Kujawa (88)
Celne strzały: 7 - 3
Żółte kartki:
Okuniewicz, Koleczko – Kamiński, Kristo, Falon, Demjan
ROW  Rybnik: Rosa – Janik (80’ Tkocz), Jary, Bojdys, Krotofil (59’ Kujawa) - Mazurek, Spratek, Wasiliuk, Zawadzki (82’ Rostkowski), Koleczko – Brychlik (70’ Okuniewicz)
Widzew Łódź: Wolański – Kamiński, Sylwestrzak, Zieleniecki, Pięczek (77’ Pigiel) – Michalski, Kazimierowicz, Kristo (46’ Zuziak), Gutowski – Miller (46’ Falon) – Świderski (54’ Demjan)
Żółte kartki: Okuniewicz, Koleczko - Kamiński, Kristo, Falon, Demjan
Widzów: ok. 1500

6. kolejka II ligi:
Górnik Łęczna - GKS Bełchatów 1:1
Olimpia Grudziądz - Ruch Chorzów 0:0
Olimpia Elbląg - Skra Częstochowa 1:0
Rozwój Katowice - Radomiak Radom 1:0
Znicz Pruszków - Siarka Tarnobrzeg 2:2
Stal Stalowa Wola - Pogoń Siedlce 0:2
Gryf Wejherowo - Błękitni Stargard 2:0
ROW 1964 Rybnik - Widzew Łódź 2:2
Resovia - Elana Toruń 0:0
 

 

POLECANE
Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej pilne
Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy, która znajduje się pod naciskiem ataku hybrydowego zarówno ze strony Białorusi, jak i Niemiec.

„Ostatnie szlify nowej kancelarii”. Na kogo stawia Karol Nawrocki gorące
„Ostatnie szlify nowej kancelarii”. Na kogo stawia Karol Nawrocki

Trwają ostatnie przygotowania do inauguracji prezydentury Karola Nawrockiego. Jak zapowiedział jego rzecznik Rafał Leśkiewicz, w ciągu kilku dni prezydent elekt Karol Nawrocki przedstawi skład swojej kancelarii.

Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka pilne
Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka

Przed nami upalny dzień, miejscami będzie nam towarzyszyło odczucie duchoty, które od samego rana będzie niekorzystnie wpływać na ogólne samopoczucie. IMGW wydał też ostrzeżenia przed silnymi burzami z deszcze i gradem, które nawiedzą zachodnie województwa.

Co dalej z koalicją? Polacy powiedzieli, co sądzą [sondaż] z ostatniej chwili
Co dalej z koalicją? Polacy powiedzieli, co sądzą [sondaż]

Według badania przeprowadzonego przez pracownię United Surveys dla Wirtualnej Polski 54,3 proc. respondentów zgadza się ze stwierdzeniem, że rządząca koalicja przetrwa do końca kadencji, przeciwnego zdania jest natomiast 39,6 proc.

PGE wydała pilny komunikat z ostatniej chwili
PGE wydała pilny komunikat

PGE Energia Ciepła, spółka z Grupy PGE, podpisała umowę na budowę nowoczesnej kotłowni gazowej o mocy 28 MWt z układami towarzyszącymi – informuje PGE.

Cholera w Polsce. Minister zdrowia zabrała głos z ostatniej chwili
Cholera w Polsce. Minister zdrowia zabrała głos

– Za kilka dni dowiemy się, czy pacjentka zakażona bakterią cholery jest nosicielem toksyny, która wywołuje tę chorobę – wskazała w niedzielę minister zdrowia Izabela Leszczyna. Podkreśliła, że pacjentka jest pod opieką, a osoby, z którymi miała kontakt, trafiły na kwarantannę.

Awaryjne lądowanie samolotu z Poznania. Dym w kokpicie z ostatniej chwili
Awaryjne lądowanie samolotu z Poznania. Dym w kokpicie

Samolot linii lotniczych Wizz Air lecący z Poznania na lotnisko London-Luton został zmuszony do awaryjnego lądowania w Amsterdamie po tym, jak piloci zgłosili dym w kokpicie – podał w niedzielę brytyjski portal The Standard. Na pokładzie było ponad 200 pasażerów; nikomu nic się nie stało.

Grafzero: Openboxing lato 2025 z ostatniej chwili
Grafzero: Openboxing lato 2025

Grafzero vlog literacki robi wakacyjny openboxing. W pudełkach tomik poezji, kontrowersyjna książka popularno-naukowa, trochę polskiej fantastyki. Poza tym tajemnicze starocie, nawiązanie do Odysei i nieco zapomnianych książek :)

Co z rekonstrukcją rządu? Padła data z ostatniej chwili
Co z rekonstrukcją rządu? Padła data

Do zmian w gabinecie premiera Donalda Tuska ma dojść w środę 23 lipca – informuje TVN24.

Atak nożownika w Radomiu. Policja podała narodowość sprawcy z ostatniej chwili
Atak nożownika w Radomiu. Policja podała narodowość sprawcy

46‑letni Kolumbijczyk zatrzymany po brutalnym ataku nożem w Radomiu. 35‑latek cudem uniknął śmierci.

REKLAMA

II Liga: Ogarnąć nieogarnione

Rozegrana w środę szósta kolejka rozgrywek w II Lidze piłkarskiej obyła się bez sensacji. Co najwyżej niespodziankę sprawili piłkarze Rozwoju Katowice, wygrywając z faworyzowanym Radomiakiem, ale drużyna z Radomia przyzwyczaiła już swoich fanów do gry w kratkę. Na fotelu lidera zasiadła tym razem ekipa z Łęcznej, po remisie z Bełchatowem.
W Rybniku ROW zmierzył się z faworyzowanym Widzewem Łódź. Mecz jednak nie wywołał spodziewanego zainteresowania. Co prawda na stadionie przy Gliwickiej zasiadło ok. 1500 kibiców, ale spodziewano się, że będzie ich sporo więcej.
W drużynie gospodarzy po raz kolejny nastąpiła zmiana ustawienia, spowodowana zapewne kłopotami w formacji defensywnej . Nie bez znaczenia była też sobotnia, wysoka porażka rybniczan w Toruniu.
W wyjściowej jedenastce zabrakło Bukowca, Dudzika, Okuniewicza  i Rostkowskiego. Zespół Widzewa zagrał w bez Demjana, który tym razem usiadł na ławce rezerwowych.

Od pierwszego gwizdka sędziego widzewiacy uzyskali lekką przewagę w polu, ale nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. Najlepszą okazję stworzyli sobie w 25’ po dośrodkowaniu z prawej strony boiska na wysokości szóstego metra, ale obrona gospodarzy zażegnała zagrożenie.
Rybniczanie starali się wychodzić z kontratakami, co jednak też nie przychodziło im z łatwością. Pomimo tego gra stała na niezłym poziomie, jak na ten szczebel rozgrywkowy.
W 40’ spotkania prawą strona boiska pobiegł  Koleczko, dośrodkował w pole karne, gdzie Kamiński  niefortunnie zahaczył Brychlika, co sędzia spotkania uznał za faul na rybnickim napastniku, dyktując rzut karny. Pewnym  egzekutorem okazał się Janik i ROW objął prowadzenie w tym meczu.

Na przerwę goście schodzili z murawy bez  strzału w światło bramki. Rybniczanie uczynili zaś to trzykrotnie.
Druga odsłona spotkania rozpoczęła się od zdecydowanych ataków łodzian. Na boisku pojawili się Zuziak i Falon, ożywiając grę przyjezdnych.
Przewaga gości została udokumentowana bramką w 61’ minucie, kiedy to po rzucie rożnym trzech rybnickich obrońców dopuściło do strzału głową Gutowskiego, który nawet nie musiał wyskoczyć w powietrze do mijającej obrońców piłki.
Osiem minut później wydawało się, że jest już „po meczu”;  rozgrywana przez gości akcja na wysokości linii pola karnego, zakończyła się strzałem  Sylwestrzaka. Rosa czubkiem palców trącił piłkę, ta jednak odbiła się jeszcze od słupka i ugrzęzła w siatce.

Gdy wydawało się, że rybnickim kibicom przyjdzie kontestować piątą porażkę ich zespołu w tym sezonie, w 88’  padła wyrównująca bramka.
Wprowadzony w  80’ na boisko Tkocz celnie dośrodkował z rzutu rożnego na głowę drugiego zmiennika - Kujawy, a ten wyrównał stan meczu.
Dwie minuty po tym zdarzeniu rybniczanie mogli wyjść na prowadzenie, po tym, jak kolejny korner w wykonaniu Tkocza trafił na głowę Spratka. Futbolówka przeleciała jednak nad poprzeczką bramki bronionej przez Wolańskiego.
Piłkę meczową mieli także przyjezdni, gdy w doliczonym czasie gry, wprowadzony na boisko Demjan ograł Jarego. Jego strzał poszybował jednak nad bramką bronioną przez Rosę.

Ostatecznie obie ekipy uzyskały po jednym punkcie, co bardziej odpowiadało gościom.
 U gospodarzy na wyróżnienie zasłużyli Spratek, Zawadzki i wszędobylski Brychlik. W drużynie gości rzucali się w oczy Gutowski i Falon.
Po tym meczu Widzew jest nadal w czołówce tabeli z szansami na objęcie fotela lidera. Rybnicka drużyna znalazła się zaś w strefie spadkowej z mizernym dorobkiem czterech punktów na koncie.

Wyraźnie widać, że sztab szkoleniowy jest na etapie eksperymentów i jak do tej pory nie wypracowano  koncepcji składu, który gwarantowałby skuteczna walkę o punkty. Zapewne potencjał rybnickiej drużyny jest większy, niżby wskazywały na to wyniki. Problem jednak w tym, że rybniccy piłkarze przystąpili do rozgrywek bez dostatecznego przygotowania. Czas eksperymentów się skończył. Drużyna powinna być zagadką dla rywala, a nie dla zajmujących się nią rybnickich szkoleniowców.

ROW  Rybnik - Widzew Łódź 2:2 (1:0)
1:0 – Janik (40 – rzut karny)
1:1 – Gutowski (61)
1:2 – Sylwestrzak (69)
 2:2 – Kujawa (88)
Celne strzały: 7 - 3
Żółte kartki:
Okuniewicz, Koleczko – Kamiński, Kristo, Falon, Demjan
ROW  Rybnik: Rosa – Janik (80’ Tkocz), Jary, Bojdys, Krotofil (59’ Kujawa) - Mazurek, Spratek, Wasiliuk, Zawadzki (82’ Rostkowski), Koleczko – Brychlik (70’ Okuniewicz)
Widzew Łódź: Wolański – Kamiński, Sylwestrzak, Zieleniecki, Pięczek (77’ Pigiel) – Michalski, Kazimierowicz, Kristo (46’ Zuziak), Gutowski – Miller (46’ Falon) – Świderski (54’ Demjan)
Żółte kartki: Okuniewicz, Koleczko - Kamiński, Kristo, Falon, Demjan
Widzów: ok. 1500

6. kolejka II ligi:
Górnik Łęczna - GKS Bełchatów 1:1
Olimpia Grudziądz - Ruch Chorzów 0:0
Olimpia Elbląg - Skra Częstochowa 1:0
Rozwój Katowice - Radomiak Radom 1:0
Znicz Pruszków - Siarka Tarnobrzeg 2:2
Stal Stalowa Wola - Pogoń Siedlce 0:2
Gryf Wejherowo - Błękitni Stargard 2:0
ROW 1964 Rybnik - Widzew Łódź 2:2
Resovia - Elana Toruń 0:0
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe