Bułgaria: między Wschodem a Zachodem...
Nawiązanie do Tolkiena nie jest przypadkowe, chodzi o dzisiejszą wspólną deklarację premiera Morawieckiego i premier Meloni: „Wspólnie pokonamy Mordor!”. Akurat w dniu, w którym władca tej krainy wygłosił długo oczekiwane orędzie do Zgromadzenia Federalnego, odpowiadające z grubsza orędziu o stanie państwa wygłaszanemu przez prezydenta USA.
W brytyjskim parlamencie trwają prace nad poprawkami do projektu Ustawy o Porządku Publicznym. Dotyczy on tzw. stref „bezpiecznego dostępu” wokół klinik aborcyjnych w Wielkiej Brytanii. Obecnie podobne przepisy obowiązują w Irlandii Północnej, gdzie w promieniu 150 metrów od tych placówek tworzone są obszary, w których zakazane jest nie tylko protestowanie przeciwko aborcji, ale nawet cicha modlitwa i rozmowa na temat alternatywy dla aborcji. Wcześniej jeden z Komitetów ONZ uznał działanie zwolenników ochrony życia za „agresywne” i „dyskryminujące” oraz wezwał do wprowadzenia w Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej przepisów zakazujących tego typu działań. · Instytut Ordo Iuris wskazuje w analizie, że wdrożenie tych poprawek może w konsekwencji prowadzić do wykluczenia zwolenników ochrony życia z debaty publicznej.
POWRÓT SOUSY CZYLI BIEDNA SALERNITANA
DEPARDIEU VS PENN, WSCHÓD VS ZACHÓD...
10 LUTEGO CZYLI PRAKTYKA DWÓCH WROGÓW
Katolickie Stowarzyszenie Lekarzy Polskich opublikowało stanowisko dotyczące pomocnictwa w aborcji farmakologicznej i jej promowania. Stowarzyszenie zwraca uwagę na problem działalności w Polsce zorganizowanej grupy, która w sposób nielegalny dostarcza matkom środki poronne i doprowadza w ten sposób do śmierci wielu nienarodzonych dzieci. Lekarze wskazują też na zagrożenie dla życia i zdrowia kobiet, które wiąże się z zażywaniem pigułek poronnych. Sygnatariusze stanowiska domagają się również podjęcia natychmiastowych działań w celu powstrzymania opisywanego procederu. Stowarzyszenie przypomina też o opracowanym przez Instytut Ordo Iuris poradniku dla śledczych dotyczącym ścigania pomocnictwa w aborcji farmakologicznej.
Często dyskutowanym sposobem rozwiązania problemu opieki nad dzieckiem po rozwodzie rodziców jest tzw. piecza naprzemienna. W Senacie trwają prace nad projektem ustawy wprowadzającej tę instytucję do Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego. Procedowany projekt przewiduje priorytetowe orzekanie przez sądy opieki naprzemiennej oraz wprowadzenie karalności utrudniania lub uniemożliwiania kontaktów albo sprawowania opieki nad dzieckiem. Instytut Ordo Iuris przygotował raport na temat opieki naprzemiennej, w którym podkreśla, że w regulacjach dotyczących tej kwestii należy wziąć pod uwagę przede wszystkim dobro dziecka i jego prawidłowy rozwój. Ordo Iuris zauważa też, że opieka naprzemienna nie zawsze korzystnie wpływa na dziecko.
MNIEJ ATRAKCYJNA PANNA UNIA
Cokolwiek nastąpi dalej, nienawiść pozostanie na pokolenia.
W zakamarkach tego krnąbrnego kraju działają jeszcze słabe, ale groźne dla spokoju społecznego grupy dywersyjne skupione wokół rządzącej tu niegdyś prawicy. Zaledwie trzy dni temu na warszawskiej Pradze policja i zielona gwardia odkryły w mieszkaniu 30 – letniego Henryka W. młodą, dorodną świnię, którą przygotowywał do domowego uboju.
Dziś dalszy ciąg opowieści o rynkach czytelniczych Europy? Co najchętniej kupowali/czytali mieszkańcy Czech, Estonii, Łotwy, Austrii i Włoch? Czy gdzieś zanotowano zwyżkę sprzedaży? O tym Grafzero vlog literacki.
AMERYKO! CZAS NA SMOLEŃSK!
Putin i... Pink Floyd
USA wobec Ukrainy: elastyczny pragmatyzm
Mówi się, że jesteś u siebie, gdy wychodząc z domu rodzinnego widzisz kościół na wzgórzu a pod nim cmentarz, na którym leżą kości twoich dziadów i pradziadów. Takie właśnie jest Podhale.
CDU-CSU w butach PiS...
Piszę te słowa w Brukseli. Paręnaście godzin temu miała tu miejsce kolejna, zakrojona na wielką skalę policyjna obława w samym centrum stolicy, w tzw. dzielnicy europejskiej, tuż obok miejsca, w którym mieszczą się instytucje UE. W ciągu ostatnich dni była to druga tego typu akcja – po ataku nożownika w samym sercu „dzielnicy europejskiej”, na stacji metra Schumann.
Pani Paulina od lat wyczekiwała z mężem pierwszego dziecka. Gdy dwa lata temu poroniła, była załamana. Marzenia o rodzicielstwie stanęły pod znakiem zapytania. W październiku ubiegłego roku dowiedziała się jednak, że jest w kolejnej ciąży. Niestety, radość nie trwała długo. Już na pierwszej wizycie lekarz ginekolog powiedziała pani Paulinie, że dziecko nie żyje. Matka została skierowana do szpitala na aborcję martwego płodu. Była zdruzgotana, nie chciała jednak dać za wygraną i nie zaufała dramatycznej diagnozie. Wierzyła, że dziecko żyje… i miała rację!
CHWAŁA BOHATEROM, HAŃBA DLA...