Zniszczenie amerykańskiego drona. Jest komentarz Pieskowa

Prezydent Rosji Władimir Putin otrzymał raport o incydencie z udziałem amerykańskiego drona, który rozbił się we wtorek rano w Morzu Czarnym
– powiedział w środę mediom rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow. Komentując incydent, stwierdził, że stosunki rosyjsko-amerykańskie są "na najniższym możliwym poziomie", ale zapowiedział gotowość Moskwy do "konstruktywnego dialogu".
Pieskow podkreślał również wersję wydarzeń opublikowaną przez Ministerstwo Obrony Rosji. Rosyjski MON twierdzi, że między rosyjskim Su-27, a amerykańskim dronem nie doszło do kontaktu.
Sugeruję, abyście skupili się na oświadczeniu Ministerstwa Obrony, które wyraźnie stwierdza, że nie użyto broni ani nie doszło do kontaktu fizycznego
– podsumował Pieskow.
Przechwycenie amerykańskiego MQ-9 przez rosyjski Su-27
Jak oznajmiła amerykańska armia we wtorkowym komunikacie, amerykański bezzałogowy samolot "Reaper" został nad Morzem Czarnym przechwycony i uderzony przez rosyjski myśliwiec Su-27.
Dwa rosyjskie samoloty Su-27 przeprowadziły niebezpieczne i nieprofesjonalne przechwycenie bezzałogowca MQ-9 Sił Powietrznych USA, który działał w międzynarodowej przestrzeni powietrznej nad Morzem Czarnym
– poinformowano.
Około godziny 7:03 (czasu środkowoeuropejskiego) jeden z rosyjskich samolotów Su-27 uderzył w śmigło MQ-9, zmuszając siły amerykańskie do zestrzelenia MQ-9 na wodach międzynarodowych. Przed zderzeniem, Su-27 kilka razy zrzucały paliwo i przelatywały przed dronem MQ-9 w lekkomyślny, szkodliwy dla środowiska i nieprofesjonalny sposób. Ten incydent pokazuje brak kompetencji, a także jest niebezpieczny i nieprofesjonalny
– przekazał Generał James B. Hecker.