WP miała „ujawnić listę firm zarabiających na imporcie zboża z Ukrainy”. Będzie proces?

Kto sprowadza zboże z Ukrainy? Na liście firmy bliskie rządzącym
– informuje w środę Wirtualna Polska. W publikacji autorstwa Szymona Jadczaka czytamy, że Wirtualna Polska dotarła do listy części firm sprowadzających zboże z Ukrainy. Poinformowano, że są wśród nich „związane z władzą” spółki Wipasz i Cedrob, a „kontrolowany przez państwo Elewarr świadczył usługi przeładunkowe dla jednej z firm importujących ukraińskie zboże”.
Jest odpowiedź Elewarra
W związku z publikacją oświadczenie w mediach społecznościowych wydała spółka Elewarr. Poinformowano, że „w ramach dodatkowych usług komercyjnych, na podstawie umów zawieranych z rolnikami oraz innymi polskimi kontrahentami, Spółka świadczy usługi, np. wykonywanie analiz laboratoryjnych, usługowe ważenie transportu samochodowego i kolejowego, kolejowe usługi manewrowe czy usługowy przeładunek towaru zbóż i rzepaku w ramach składów kolejowych”.
W przypadku tego rodzaju usług Spółka nie dysponuje wiedzą handlową o miejscu pochodzenia towaru obcego co do którego nie ma żadnych praw oraz w konsekwencji Spółka nie ma żadnych podstaw prawnych do żądania informacji o pochodzeniu czy przeznaczeniu towaru, który nie jest przedmiotem obrotu dla Spółki. Spółka nie ma także podstaw faktycznych do odmowy świadczenia dodatkowych usług dla podmiotów, z którymi utrzymuje wieloletnie, stałe kontakty handlowe
– poinformowano. Spółka Elewarr podkreśla również, że „nie prowadziła, nie prowadzi i nie zamierza prowadzić skupu ani obrotu importowanych zbóż i rzepaku, m.in. z Ukrainy, oraz nie wynajmuje powierzchni magazynowej w celu przechowywania zboża ukraińskiego”.
Spółka swoją ofertę skupową zbóż (w tym kukurydzy) i rzepaku kieruje wyłącznie do polskich producentów rolnych, którzy pod rygorem odpowiedzialności prawnej składają oświadczenie o pochodzeniu towaru z ich gospodarstwa. Taki stan faktyczny wpisuje się w aktualną politykę skupową towaru Spółki obowiązującą od 2019 r. Spółka wielokrotnie od 2022 r. informowała m.in. na swojej stronie internetowej, w mediach społecznościowych i wypowiedziach medialnych, że nie prowadziła i nie prowadzi skupu zboża importowanego
– czytamy.
„Dementujemy wszelkie informacje”
Dementujemy wszelkie informacje, które dotyczą rzekomego skupowania przez Spółkę zbóż ukraińskich (w tym kukurydzy) i rzepaku ukraińskiego czy posiadania takiego towaru w naszych magazynach
– podkreśla spółka w komunikacie. Zapowiada również, że „publiczne przekazywanie tego rodzaju kłamliwych informacji o rzekomym skupowaniu i przechowywaniu importowanego zboża i rzepaku stanowi nadużycie, które może spotkać się z odpowiednią reakcją prawną”.