"Osób pokrzywdzonych przybywa". Znany seksuolog zamyka gabinet

W ostatnim czasie głośna była sprawa Łukasza Sakowskiego, znanego z bloga "To tylko teoria", który ujawnił, że jako dziecko został nakłoniony do "zmiany płci" przez dorosłego transsseksualistę, później przeszedł trudni proces detranzycji, ale z konsekwencjami "zmiany płci" będzie się zmagał do końca życia.
My o tajnych czatach transaktywistów, na których odbywał się niezgodny z prawem proceder ułatwiania dostępu nieletnim do nielegalnych hormonów, pisaliśmy w artykułach Waldemara Krysiaka i Agnieszki Żurek już w 2020 roku. Niestety prokuratura umorzyła sprawę, choć w rozmowach pojawiały się tam nawet wątki pedofilskie.
Zakaz transowania dzieci
Ordo Iuris przygotowało projekt zakazu transowania dzieci, tak jak to ma miejsce w kolejnych stanach USA. Projekt spotkał się z histerią środowisk progresywnych, a Polskie Towarzystwo Seksuologiczne uznało projekt zakazu za "niezwykle groźny".
"No i pękło"
Sprawę problemów z transowaniem dzieci poruszało również "Wprost" w wywiadzie ze znanym seksuologiem prof. Lwem Starowiczem - Jako Polska jesteśmy zapóźnieni w stosunku do reszty świata. My przeżywamy jeszcze entuzjazm dotyczący korekty płci i afirmowania transpłciowości, a zachód Europy i USA mierzą się już z jej konsekwencjami. One także nas czekają - mówił w wywiadzie dla "Wprost" prof. Lew Starowicz. Teraz Wprost pisze o tym, że seksuolog znany z tego, że jest "bardzo pomocnu, wypisujące nawet na pierwszej wizycie skierowanie na tranzycję i potrzebne leki", zamyka swój gabinet.
- No i pękło. Jeden z najpopularniejszych i ulubionych seksuologów środowiska trans, który transuje dzieci od pierwszej wizyty bez diagnozy (i był z tego znany od dawna) zamyka gabinet. Osób przez niego pokrzywdzonych przybywa, sam z niektórymi rozmawiałem.
- komentuje na Twitterze Łukasz Sakowski.
- Jednak jak ustalił „Wprost”, prawdopodobnie po naszych publikacjach opisujących problem koniecznych detranzycji u młodych ludzi niewłaściwie zdiagnozowanych, psychiatra ten właśnie zamknął swój gabinet. – Poradził, żeby syn został... ladyboyem, bo tacy dużo zarabiają i nigdy nie muszą pracować. Po czym wyprosił nas z gabinetu mówiąc, że nie wspieramy dziecka w procesie korekty płci – mówi matka Franka.
- pisze Wprost
No i pękło. Jeden z najpopularniejszych i ulubionych seksuologów środowiska trans, który transuje dzieci od pierwszej wizyty bez diagnozy (i był z tego znany od dawna) zamyka gabinet. Osób przez niego pokrzywdzonych przybywa, sam z niektórymi rozmawiałem.https://t.co/T73iCA9T0C
— Łukasz Sakowski (totylkoteoria.pl) (@totylkoteoria) July 1, 2023