„FT”: Chiny ostrzegły Putina. Kreml reaguje

Od tamtego czasu chińskie władze uważają, że to dzięki ich interwencji Putin przestał grozić Kijowowi i państwom Zachodu bronią atomową.
Wysłanie sygnału, że Chiny kategorycznie sprzeciwiają się użyciu przez Kreml taktycznych pocisków jądrowych, było jednym z najważniejszych celów wizyty Xi w Rosji. Pekin wówczas uznał, że zajęcie takiego stanowiska pomoże mu przywrócić poprawne relacje z europejskimi krajami, natomiast ewentualne użycie broni nuklearnej przez Moskwę mogłoby doprowadzić do znacznego pogorszenia tych stosunków
– powiadomił „FT” za informatorami we władzach oraz środowiskach eksperckich w USA, Europie i Chinach.
– Rosja nigdy nie miała i nigdy nie otrzyma zgody Chin na użycie broni jądrowej. Jeśli (Kreml) sięgnie po taką broń (podczas wojny) z Ukrainą, Pekin jeszcze bardziej zdystansuje się od Moskwy – przyznał w rozmowie z brytyjskim dziennikiem profesor Shi Yinhong z pekińskiego uniwersytetu Renmin.
Osoby zbliżone do Kremla twierdzą, że rosyjski dyktator przeanalizował scenariusze dotyczące użycia taktycznej broni jądrowej na Ukrainie, po czym samodzielnie zdecydował, że taki ruch nie da Moskwie przewagi w wojnie. Uderzenie nuklearne prawdopodobnie zamieniłoby obszary, do których Putin rościł sobie prawo, w napromieniowane pustkowia, a jednocześnie nie przyniosłoby Rosji zakładanego efektu militarnego – przekazał „FT”.
Moskwa odpowiada
W środę przed południem do całej sprawy odniósł się rzecznik Kremla. Dmitrij Pieskow nie potwierdził informacji o tym, jakoby chiński przywódca miał ostrzegać Rosję przed użyciem broni jądrowej w czasie swojej wizyty na Kremlu.
Pieskow przekazał, że po wizycie Xi Jinpinga w Rosji „podano wiele informacji w przyjętych dokumentach i oświadczeniach dla prasy”. Jak dodał, „wszystko inne to fikcja”.