"To nie jest temat dla TVN, Onetu, Wyborczej, Newsweeka, braci Sekielskich..."

- Ciągle powtarzana narracja "nic się nie stało", więc tak w skrócie: 50 lat kryto największą aferę w historii; tylko ja się wyłamałem ze zmowy milczenia (setki osób wiedziało); po tym wyłamaniu "wszyscy" nagłaśniali ale tak, że "nic się nie stało"; człowiek, który skrzywdził może setki dzieci (40 się zgłosiło) pozostaje bezkarny. Nie, to nie jest temat dla TVN, Onet, GW, Newsweek, braci Sekielskich. To systemowe krycie #bagno
- pisze Mariusz Zielke.
- Sprawa "Tęczy" i Krzysztofa S. to największa afera pedofilska w historii Polski (na razie). Pierwsze "tuszowanie" było w latach 70-tych, wtedy żona sprawcy dostała co najmniej 3 pierwsze sygnały o "preferencjach" sprawcy. Mimo to pozwoliła mu pracować z dziećmi. Przez to ofiar może być setki, a nawet tysiące. Zgłosiło się oficjalnie 40 osób pokrzywdzonych, 10 z nich było pokrzywdzonymi w prokuraturze, większość przedawniona. Za 1 z czynów sprawca jest teraz oskarżony. Przez 50 lat środowisko, policja, służby, politycy, prawnicy mieli setki sygnałów, że coś jest nie tak. Nikt nie zareagował. 50 lat tuszowano sprawę. Gdy ja się o niej dowiedziałem od adwokata Artura Nowaka (który reprezentował 2 poszkodowane) w 2018 r. miałem też ją "tuszować" (potraktować jak temat na książkę w przyszłości). Zdecydowałem się wyłamać ze zmowy milczenia i jednak zaryzykować wszystko, żeby ją ujawnić (od tego czasu próbuje się mnie na różne cwane sposoby zniszczyć, zemścić za to). Gdyby nie to i nie Internet, prawdopodobnie nigdy ta sprawa nie ujrzałaby światła dziennego. Nigdy. Ujawnienie doprowadziło do serii artykułów i programów w mediach, ale robiono to tak ostrożnie, jakbyśmy poruszali się w składzie porcelany a nie w bagnie. Po 4 latach od ujawnienia sprawy, oskarżony dziś mężczyzna nie poniósł żadnej odpowiedzialności. Czy naprawdę uważacie, że nic się nie stało? Przechodzimy do porządku dziennego? Nie ma o czym rozmawiać? #bagno
- rozwija Zielke na Facebooku.
Mariusz Zielke i "Bagno"
Mariusz Zielke opublikował w internecie reportaż "Bagno, który traktuje o przypadku Krzysztofa S. i niechęci z jaką spotkał się ze strony tzw. "wiodących mediów", zwykle tak aktywnych w ujawnianiu prawdziwych i zmyślonych przewin Kościoła – Temat Kościoła jest dzisiaj „hot” – mówi dziennikarz śledczy Mariusz Zielke na początku reportażu o pedofilii i unikaniu jej tematu w Polsce. – Pedofilii w innych środowiska w ogóle generalnie nie dotykamy – „dopowiada” anonimowy głos z nagrania.
Mariusz Zielke to niezależny dziennikarz śledczy, wielokrotnie nominowany do najważniejszej polskiej nagrody dziennikarskiej Grand Press, jej zdobywca w 2005 r., a także laureat nagrody Watergate z 2020 r., przyznawanej przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. Do 2009 r. pracował w „Pulsie Biznesu”, potem założył własną gazetę internetową, a następnie przerwał pracę dziennikarską, zajmując się pisaniem książek pod własnym nazwiskiem oraz dla innych osób (jako tzw. ghostwriter). Jest autorem kilkunastu powieści (m.in. „Wyrok”, „Sędzia”). Ujawniał wielkie afery giełdowe, pisał o mafii, przestępstwach gospodarczych i oszustwach. W 2019 r. ujawnił największą aferę pedofilską w polskim show-biznesie, przestępstwa muzyka Krzysztofa S., współtwórcy kultowych w latach 90. programów dla dzieci – „Tęczowy Music Box” oraz „Co jest grane” – emitowanych przez dwie największe polskie telewizje: TVP i Polsat, w których Krzysztof S. promował m.in. swoją córkę Marię, dziś znaną jurorkę programów talent show oraz piosenkarkę i reżyserkę filmową.