Dziennikarz Polskiego Radia wystartuje do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej

Jerzy Kułakowski pracuje w Polskim Radiu od 1997 roku. Redaktor regularnie komentuje mecze Jagiellonii Białystok, która od lat występuje w Ekstraklasie; od miesiąca jednak Kułakowski ma inne zajęcie. W rozmowie z serwisem Wirtualne Media, jak i na swoich kanałach w mediach społecznościowych poinformował, że zdecydował się kandydować do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej.
Dziennikarz Polskiego Radia kandyduje do Sejmu z list KO
Zdecydowałem się kandydować do Sejmu. Zajrzałem do mojej umowy o pracę. Tam jest zapisane, że mogę startować w dowolnych wyborach, a na czas kampanii muszę wziąć urlop. Jeśli dostanę się do Sejmu, zawieszam swoją działalność dziennikarską
– poinformował Jerzy Kułakowski. Dodał, że czuje, że „delikatnie wypalił się zawodowo” i opowiedział, jak w zeszłym roku wyjechał na Erasmusa do Pragi, gdzie przez przypadek trafił na wiec wyborczy Petra Pavla, obecnego prezydenta Czech, a wtedy kandydata.
To był przełom. Atmosfera była niesamowita. Kilkanaście tysięcy ludzi na rynku staromiejskim w Pradze krzyczało, śpiewało, uśmiechało się, a mnie się udzieliło to podekscytowanie tłumu. Dostałem wtedy gęsiej skórki i uświadomiłem sobie, że od dawna nie czułem takiego podniecenia przed meczem czy inną imprezą sportową, którą relacjonowałem w radiu, jak w tamtym momencie. Pomyślałem sobie: a gdyby tak stanąć na scenie i wystąpić przed ludźmi na wiecu jako mówca? Trzeba spróbować! I tak się zrodził pomysł mojego wejścia do polityki
– powiedział dziennikarz. Dodał, że do 17 października przebywa na bezpłatnym urlopie.
Dałem sobie dwa dni po wyborach na otarcie łez ze szczęścia albo rozpaczy. Jeśli nie dostanę się do Sejmu, to 18 października wracam do radia
– podsumował Jerzy Kułakowski.