Skandaliczne zachowanie Holendrów wobec Legii: „Mam związek ze sportem od 20 lat i nie słyszałem o czymś tak absurdalnym”

Jako, że pracowałem 2 lata w pierwszoligowym klubie piłkarskim i zajmowałem się m.in. wdrażaniem regulaminów organizacyjnych i bezpieczeństwa na wypadek awansu do Ekstraklasy, to pozwolę sobie na mały komentarz, bo chyba sprawa wielu umyka. To była strefa klubu gości. Ochrona tam była od zapewnienia bezpieczeństwa piłkarzom i pracownikom Legii. Oni byli tam DLA NICH. Jeśli piłkarz chciał wyjść to ochroniarz powinien go przepuścić i co najwyżej zgłosić przełożonemu
– wskazuje w komentarzu na Twitterze Szymon Janus.
Bicie, popychanie, agresja słowna i fizyczna jest czymś tak absurdalnym, że nie mieści mi się w głowie. To jakby na konferencji ekonomicznej ochrona pobiła zaproszonego gościa, bo chciał przejść się korytarzem na zapleczu. Mam związek ze środowiskiem sportowym od 20 lat i nigdy nie słyszałem o tak absurdalnym wydarzeniu jakie wczoraj miało miejsce
– dodał.
Zamieszanie w Alkmaar
Według relacji osób obecnych na miejscu po meczu z AZ Alkmaar w fazie grupowej Ligi Konferencji, przegranym przez Legię 0:1, służby porządkowe uniemożliwiły drużynie wyjazd autokarem ze stadionu. Tłumaczono, że muszą poczekać, aż obiekt opuszczą kibice. W efekcie doszło do przepychanek, a dwóch piłkarzy warszawskiego zespołu – Portugalczyk Josue i Serb Radovan Pankov – zostało zabranych do aresztu.
Byliśmy w środku konfliktu w Alkmaar! Były rękoczyny, była bójka i przepychanki. Awantura ewidentnie spowodowana przez ochroniarzy stadionu, którzy naruszyli nietykalność członków sztabu i chamsko traktowali delegację Legii
– relacjonowali dziennikarze Kanału Sportowego.
Jako, że pracowałem 2 lata w pierwszoligowym klubie piłkarskim i zajmowałem się https://t.co/XZ05eaw7xt. wdrażaniem regulaminów organizacyjnych i bezpieczeństwa na wypadek awansu do Ekstraklasy, to pozwolę sobie na mały komentarz, bo chyba sprawa wielu umyka.
— Szymon Janus (@sjanus_pl) October 6, 2023
To była strefa…