Dramat gwiazdy TVN. Niespodziewane kłopoty
Małgorzata Rozenek-Majdan w ostatnich dniach poinformowała, że znalazła się w szpitalu. Do wypadku doszło podczas rodzinnej wyprawy na narty. Celebrytka przyznała, że tego rodzaju sport nie jest jej mocną stroną.
Nie tak sobie wyobrażaliśmy koniec tego wieczoru, ale dzisiaj na nartach upadłam o jeden raz za dużo. Ja nie mam po prostu talentu do sportów zimowych. Jedziemy teraz do szpitala, żeby zobaczyć nogę, bo tak się przewróciłam, tak mnie strzeliło coś w lewej nodze. Z każdą godziną po prostu mi ból potwornie narasta. Teraz już nie jestem w stanie nawet chodzić
– opowiadała niedawno Rozenek na Instastory i pokazała nogę w gipsie.
Program Rozenek nie trafi na antenę?
Na tym jednak nie koniec kłopotów gwiazdy. Okazuje się, że program „Pokonaj mnie, jeśli potrafisz” nie ukaże się w marcu na antenie. Czy to wszystko przez kłopoty zdrowotne prezenterki? O szczegółach poinformował portal Wirtualne Media.
Pojawiły się doniesienia, że oczekiwane show ujrzy światło dzienne dopiero w kwietniu, nie jest to jednak pewna informacja. Wiadomo, że program będzie liczył zaledwie sześć odcinków.
Małgorzata Rozenek-Majdan stawia czoła sześciu wyzwaniom ze świata sportu, dziennikarstwa oraz filmu postawionym przez mężczyzn – ekspertów w danych dziedzinach
– czytamy w zapowiedzi.
Burza w „Dzień dobry TVN”. Rozenek musiała odejść
Kilka miesięcy temu na profilu „Dzień dobry TVN” na Instagramie poinformowano o wielkiej rewolucji. Z programem pożegnało się kilku znanych prezenterów, m.in. Rozenek-Majdan. Celebrytka nigdy nie ukrywała, że praca w śniadaniówce była jej wielkim marzeniem.
Kończymy kolejny sezon „Dzień dobry TVN”. Z całego serca dziękujemy naszym dotychczasowym prowadzącym Ani Kalczyńskiej, Andrzejowi Sołtysikowi, Małgosi Ohme za wspaniałą współpracę, ich profesjonalizm, uśmiech, otwartość na drugiego człowieka. To wyjątkowa przygoda, która połączyła wszystkich w naszej redakcji
– pisano na profilu „DD TVN”.
Przykre doniesienia potwierdziła sama Rozenek-Majdan, która przyznała, że w popularnej śniadaniówce pracowała jedynie rok, czego nie może uznać za sukces. Dodała jednak, że nie zamierza użalać się nad sobą i optymistycznie patrzy w przyszłość.
Jestem osobą, która zawsze patrzy do przodu, uwielbia nowe wyzwania. Jestem osobą, która głęboko wierzy w to, że wszystko może. Szukam zawsze wyzwań, ale najwięcej uczę się z porażek i trudnych momentów. Ja nie mówię, że to była porażka, tylko to był na pewno trudny czas i to wszystko, co przeżyliśmy przez te dwanaście miesięcy, było na pewno inspirujące, aby wyciągać z tego lekcje. Nie ma błędów, są tylko lekcje
– podkreślała „Perfekcyjna pani domu”.
Celebrytka zaznaczyła, że w życiu najważniejsze są dla niej dzieci i rodzina. Uciszyła przy tym wszystkich hejterów, którzy nie szczędzili jej przykrych komentarzy po odejściu z programu.
W całym moim Barbie świecie oprócz tego, że jestem pilotką, prezydentką, senatorką, jestem przede wszystkim mamą i uciekam do dziecka. Ja na swój temat słyszałam wiele różnych rzeczy, które tak kompletnie nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, że nawet nie mam pomysłu, jak o tym myśleć
– tłumaczyła gwiazda.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: „Kwiatków nie było”. Znana aktorka w szpitalu
