Burza w Pałacu Buckingham. Niepokojące wieści o księżnej Kate

Kilka tygodni temu media obiegły niepokojące wieści dotyczące księżnej Kate. Żona księcia Williama trafiła do szpitala, gdzie przeszła operację jamy brzusznej. Wciąż nie powróciła do swoich obowiązków, a sprawa ta rodzi mnóstwo pytań i wątpliwości.
Księżna Kate Burza w Pałacu Buckingham. Niepokojące wieści o księżnej Kate
Księżna Kate / Wikipedia CC BY-SA 2.0 / Ian Jones

Kate Middleton i książę William cieszą się ogromną popularnością wśród Brytyjczyków. Media wskazują, że na większą sympatię mogła liczyć tylko królowa Elżbieta II. Pałac Buckingham informował niedawno, że księżna Kate musiała przejść pilną operację. Wokół sprawy tej narosło mnóstwo wątpliwości, ponieważ nikt nie wie, co dokładnie dolega żonie księcia Williama. Głos zabrała ekspert od rodziny królewskiej Wioletta Wilk-Turska, która również nie ma złudzeń, że musiało wydarzyć się coś niedobrego.

Ekspert: Musi być coś na rzeczy

- Rodzina królewska przez lata przyzwyczajała nas do tego, że jednak te informacje na temat ich zdrowia podawane były lakonicznie. Wiele rzeczy ukrywano z różnych powodów. Już nie mówię o czasach, gdy na tronie zasiadał Jerzy VI, który swoją chorobę do ostatniej chwili ukrywał nie tylko przed poddanymi, ale także żoną i córkami. Ani królowa Elżbieta, ani jej mąż, mimo że od dawna byli w wieku podeszłym, na nic nie chorowali. Nie było zatem takich dramatycznych sytuacji, które trzeba byłoby podawać do informacji publicznej

- powiedziała Wilk-Turska.

Następnie dodała, że sytuacja ta jest mocno tajemnicza i niepokojąca. "Musi być coś na rzeczy" - stwierdziła. Dodała, że pojawiają się plotki, jakoby księżna miała być w kolejnej ciąży. 

- Wiemy, że w każdej ciąży od samego początku księżna źle ją znosiła, bo miała od samego początku bardzo dokuczliwe poranne nudności - podkreśliła ekspert.

Przyznała również, że skoro księżna trafiła do szpitala poza Pałacem Buckingham, to sytuacja musiała być naprawdę poważna. Dodała, że dotychczasowe operacje i rekonwalescencja innych członków rodziny królewskiej odbywały się w doskonale do tego przystosowanej posiadłości.

- Tam przewieziono lekarzy, sprzęt, wszystko. Zapewne zatem w przypadku księżnej, nawet jeśli jakaś procedura musiałaby się odbyć w szpitalu, jak tylko można byłoby to zrobić, przewieziono by ją i wszystko, czego by potrzebowała do domu, gdzie miałaby święty spokój i mogłaby dochodzić do siebie w domu, w swoich komnatach. Jeśli tak się nie stało, to znaczy, że musiało się dziać coś naprawdę poważnego - zauważyła Wilk-Turska.

Niepokój w Pałacu Buckingham

Poddanych zaniepokoił również ostatnio stan zdrowia króla Karola III, który musiał przejść zabieg związany z prostatą. W czasie rutynowych badań wykryto u niego nowotwór jednak niezwiązany z tą dolegliwością. Sprawa ta również mocno nurtuje Brytyjczyków. 

Tak brzmiał komunikatu pałacu:

- Podczas niedawnej procedury szpitalnej Króla dotyczącej łagodnego powiększenia prostaty, zauważono odrębną niepokojącą kwestię. Późniejsze testy diagnostyczne zidentyfikowały formę raka. Jego Królewska Mość rozpoczął dziś regularne leczenie, podczas którego lekarze zalecili mu odłożenie obowiązków publicznych. Przez cały ten okres Jego Królewska Mość będzie kontynuował prowadzenie spraw państwowych i zapoznawanie się z oficjalnymi dokumentami, jak zazwyczaj

- przekazano w komunikacie Pałacu Buckingham.

- Jego Królewska Mość zdecydował się podzielić swoją diagnozą, aby zapobiec spekulacjom i w nadziei, że może to pomóc w publicznym zrozumieniu tych wszystkich na całym świecie, którzy dotknięci są rakiem"

- pisano.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Rolnicy rozgoryczeni po spotkaniu z Tuskiem. Mocne słowa byłej premier

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tomasz Obszański, Solidarność RI po spotkaniu Donalda Tuska z rolnikami: Nic nie zostało ustalone. Jest chaos


 

POLECANE
Działacz KO w Bytomiu spotkał się z Friedrichem Merzem, przywiózł szalik Oberschlesien z ostatniej chwili
Działacz KO w Bytomiu spotkał się z Friedrichem Merzem, przywiózł szalik "Oberschlesien"

Marek Tylikowski, działacz Koalicji Obywatelskiej i przewodniczący Mniejszości Niemieckiej w Bytomiu, spotkał się z kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem. Podczas spotkania Tylikowski miał na sobie szalik z napisem „Beuthen” (czyli niemiecka nazwa Bytomia) oraz skrótem „O-S”, co może oznaczać Oberschlesien – Górny Śląsk po niemiecku. O Tylikowskim pisał w ubiegłym roku serwis "Niezależna" twierdząc, że "to były członek ekstremistycznej niemieckiej organizacji, który obrażał powstańców śląskich, a w Bytomiu odsłaniał tablicę ufundowaną przez działaczy neonazistowskiej niemieckiej młodzieżówki".

Ruchniewicz traci stanowisko w MSZ. Jest komunikat z ostatniej chwili
Ruchniewicz traci stanowisko w MSZ. Jest komunikat

MSZ poinformowało we wtorek wieczorem, że zlikwidowane zostało stanowisko pełnomocnika MSZ do spraw polsko-niemieckiej współpracy społecznej i przygranicznej, które obejmował prof. Krzysztof Ruchniewicz.

Trzeba mieć pamięć dobrą, ale.... Kaczyński odpowiada Mentzenowi z ostatniej chwili
"Trzeba mieć pamięć dobrą, ale...". Kaczyński odpowiada Mentzenowi

Jarosław Kaczyński odniósł się do wideo, w którym lider partii Konfederacja nazwał go "politycznym gangsterem". – W polityce trzeba mieć pamięć dobrą, ale krótką – powiedział prezes PiS.

Znany poseł odchodzi z Polski 2050 z ostatniej chwili
Znany poseł odchodzi z Polski 2050

Tomasz Zimoch poinformował, że odszedł z klubu parlamentarnego Polska 2050 i został posłem niezrzeszonym. Jak poinformował, decyzję podjął w związku z działaniami marszałka Sejmu, lidera Polski 2050 Szymona Hołowni.

Po Putinie w Rosji zostanie pustynia tylko u nas
Po Putinie w Rosji zostanie pustynia

Skoro w Rosji cała para (i większość kasy) idzie w wojnę z Ukrainą, zbrojenia do wojny z NATO i wzmacnianie wykazującego coraz więcej cech totalitarnych autorytarnego reżimu, to na resztę „dienieg niet!”. Zwłaszcza na politykę społeczną.

Trzęsienie ziemi w USA z ostatniej chwili
Trzęsienie ziemi w USA

Trzęsienie ziemi o magnitudzie 2,7 nawiedziło we wtorek rejon Nowego Jorku i New Jersey. Według danych Amerykańskiej Służby Geologicznej (USGS) wstrząs wystąpił o godz. 12.11 czasu lokalnego (godz. 18.11 w Polsce) w miejscowości Hillsdale w stanie New Jersey. Jego epicentrum znajdowało się na głębokości około 12 kilometrów.

Żurek w TVN: Jeśli tego nie zrobimy, wylądujemy na emigracji, albo w więzieniach z ostatniej chwili
Żurek w TVN: Jeśli tego nie zrobimy, wylądujemy na emigracji, albo w więzieniach

- Albo spróbujemy teraz dotrzeć do społeczeństwa, zreformować sądy, albo nie znajdziemy sobie miejsca w tym kraju i będziemy musieli ratować się emigracją lub wylądujemy w więzieniach - mówił nowy minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w rozmowie z Katarzyną Kolendą-Zaleską w "Faktach po faktach" TVN24.

Pomoc psychologiczna dla nastolatków bez zgody rodziców. Andrzej Duda podjął decyzję z ostatniej chwili
Pomoc psychologiczna dla nastolatków bez zgody rodziców. Andrzej Duda podjął decyzję

Prezydent Andrzej Duda poinformował we wtorek, że kieruje do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej ustawę o pomocy psychologa dla osób po 13. roku życia bez zgody opiekuna.

Niemiecka propaganda już wykorzystuje gdańską wystawę Nasi chłopcy z ostatniej chwili
Niemiecka propaganda już wykorzystuje gdańską wystawę "Nasi chłopcy"

Wystawa o żołnierzach III Rzeszy z terenów Pomorza Gdańskiego nazwana ''Nasi chłopcy'' wywołała ogromne oburzenie. Niemiecki dziennik "FAZ" w artykule "Polscy żołnierze Hitlera" pisze jednak, że wystawa "nie podoba się politykom takim jak Andrzej Duda czy Jarosław Kaczyński".

Poczta Polska wydała pilny komunikat z ostatniej chwili
Poczta Polska wydała pilny komunikat

Oszuści podszywają się pod Pocztex, wysyłając fałszywe SMS-y z linkiem wyłudzającym dane osobowe – ostrzega Poczta Polska.

REKLAMA

Burza w Pałacu Buckingham. Niepokojące wieści o księżnej Kate

Kilka tygodni temu media obiegły niepokojące wieści dotyczące księżnej Kate. Żona księcia Williama trafiła do szpitala, gdzie przeszła operację jamy brzusznej. Wciąż nie powróciła do swoich obowiązków, a sprawa ta rodzi mnóstwo pytań i wątpliwości.
Księżna Kate Burza w Pałacu Buckingham. Niepokojące wieści o księżnej Kate
Księżna Kate / Wikipedia CC BY-SA 2.0 / Ian Jones

Kate Middleton i książę William cieszą się ogromną popularnością wśród Brytyjczyków. Media wskazują, że na większą sympatię mogła liczyć tylko królowa Elżbieta II. Pałac Buckingham informował niedawno, że księżna Kate musiała przejść pilną operację. Wokół sprawy tej narosło mnóstwo wątpliwości, ponieważ nikt nie wie, co dokładnie dolega żonie księcia Williama. Głos zabrała ekspert od rodziny królewskiej Wioletta Wilk-Turska, która również nie ma złudzeń, że musiało wydarzyć się coś niedobrego.

Ekspert: Musi być coś na rzeczy

- Rodzina królewska przez lata przyzwyczajała nas do tego, że jednak te informacje na temat ich zdrowia podawane były lakonicznie. Wiele rzeczy ukrywano z różnych powodów. Już nie mówię o czasach, gdy na tronie zasiadał Jerzy VI, który swoją chorobę do ostatniej chwili ukrywał nie tylko przed poddanymi, ale także żoną i córkami. Ani królowa Elżbieta, ani jej mąż, mimo że od dawna byli w wieku podeszłym, na nic nie chorowali. Nie było zatem takich dramatycznych sytuacji, które trzeba byłoby podawać do informacji publicznej

- powiedziała Wilk-Turska.

Następnie dodała, że sytuacja ta jest mocno tajemnicza i niepokojąca. "Musi być coś na rzeczy" - stwierdziła. Dodała, że pojawiają się plotki, jakoby księżna miała być w kolejnej ciąży. 

- Wiemy, że w każdej ciąży od samego początku księżna źle ją znosiła, bo miała od samego początku bardzo dokuczliwe poranne nudności - podkreśliła ekspert.

Przyznała również, że skoro księżna trafiła do szpitala poza Pałacem Buckingham, to sytuacja musiała być naprawdę poważna. Dodała, że dotychczasowe operacje i rekonwalescencja innych członków rodziny królewskiej odbywały się w doskonale do tego przystosowanej posiadłości.

- Tam przewieziono lekarzy, sprzęt, wszystko. Zapewne zatem w przypadku księżnej, nawet jeśli jakaś procedura musiałaby się odbyć w szpitalu, jak tylko można byłoby to zrobić, przewieziono by ją i wszystko, czego by potrzebowała do domu, gdzie miałaby święty spokój i mogłaby dochodzić do siebie w domu, w swoich komnatach. Jeśli tak się nie stało, to znaczy, że musiało się dziać coś naprawdę poważnego - zauważyła Wilk-Turska.

Niepokój w Pałacu Buckingham

Poddanych zaniepokoił również ostatnio stan zdrowia króla Karola III, który musiał przejść zabieg związany z prostatą. W czasie rutynowych badań wykryto u niego nowotwór jednak niezwiązany z tą dolegliwością. Sprawa ta również mocno nurtuje Brytyjczyków. 

Tak brzmiał komunikatu pałacu:

- Podczas niedawnej procedury szpitalnej Króla dotyczącej łagodnego powiększenia prostaty, zauważono odrębną niepokojącą kwestię. Późniejsze testy diagnostyczne zidentyfikowały formę raka. Jego Królewska Mość rozpoczął dziś regularne leczenie, podczas którego lekarze zalecili mu odłożenie obowiązków publicznych. Przez cały ten okres Jego Królewska Mość będzie kontynuował prowadzenie spraw państwowych i zapoznawanie się z oficjalnymi dokumentami, jak zazwyczaj

- przekazano w komunikacie Pałacu Buckingham.

- Jego Królewska Mość zdecydował się podzielić swoją diagnozą, aby zapobiec spekulacjom i w nadziei, że może to pomóc w publicznym zrozumieniu tych wszystkich na całym świecie, którzy dotknięci są rakiem"

- pisano.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Rolnicy rozgoryczeni po spotkaniu z Tuskiem. Mocne słowa byłej premier

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tomasz Obszański, Solidarność RI po spotkaniu Donalda Tuska z rolnikami: Nic nie zostało ustalone. Jest chaos



 

Polecane
Emerytury
Stażowe