Według propozycji Brukseli, jeśli wartość transakcji przekroczy 10 tysięcy euro (około 43 tys. zł), to powinna zostać przeprowadzona przez rachunek bankowy. UE chciałaby także, by przy transakcjach o wartości od 3 tys. do 10 tys. euro sprawdzać tożsamość klienta oraz w razie potrzeby zgłosić jego podejrzane zachowanie.

Minister finansów Belgii Vincent Van Peteghem chwalił w styczniu unijny pomysł, twierdząc, że „dzięki temu oszuści, przestępczość zorganizowana i terroryści nie będą mieli możliwości legitymizacji swoich dochodów za pośrednictwem systemu finansowego”.

Nowe przepisy miałyby wejść w życie w 2027 roku.

● CZYTAJ TAKŻE: Środowisko weteranów do Tuska: Zgłaszamy zdecydowany sprzeciw

Stanowisko Ministerstwa Finansów

Posłowie Konfederacji Krzysztof Mulawa, Krzysztof Bosak, Witold Tumanowicz oraz Karina Bosak zwrócili się do ministra właściwego ds. Unii Europejskiej z pytaniami o nowy unijny maksymalny limit płatności. Odpowiedzi parlamentarzystom udzielił minister finansów Andrzej Domański.

W aktualnej niestabilnej sytuacji zwiększonych zagrożeń w sferze bezpieczeństwa rząd RP uznaje za zasadne wzmocnienie i ujednolicenie ram prawnych UE w obszarze zwalczania prania pieniędzy i finansowania terroryzmu jako rozwiązanie dające szansę na likwidację istniejących luk i uszczelnienie aktualnych regulacji, a co za tym idzie, utrudniające działalność przestępczą w tym obszarze

– oświadczył.

Domański podkreślił, że wysokość limitu „wymaga dalszej analizy”, dodając, że „nie znajdzie zastosowania do płatności niezwiązanych z prowadzoną działalnością zawodową dokonywanych pomiędzy osobami fizycznymi oraz do płatności dokonywanych w placówkach instytucji kredytowych, instytucji pieniądza elektronicznego oraz instytucji płatniczych”.

Dodał również, że istnieje możliwość zawieszenia stosowania ograniczeń w przypadku okoliczności związanych z tzw. siłą wyższą i że ograniczenie jest skierowane „do przedsiębiorców prowadzących obrót towarami lub świadczących usługi”.

● CZYTAJ TAKŻE: Jeśli nie uda się zatrzymać budowy europejskiego superpaństwa, brutalne pacyfikacje protestów staną się codziennością