Paweł Jędrzejewski: Złe i dobre wiadomości, jakie niosą ze sobą wyniki wyborów do PE

Wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego mówią wiele. Warto się w to, co mówią, wsłuchać, bo podobnych wyborów długo nie będzie.
Donald Tusk Paweł Jędrzejewski: Złe i dobre wiadomości, jakie niosą ze sobą wyniki wyborów do PE
Donald Tusk / (jm) PAP/Wojtek Jargiło

Przez prawie 3 i pół roku, aż do kolejnych wyborów do sejmu i senatu. Bo przyszłoroczne wybory prezydenckie mają z zasady inny charakter - będą starciem wyłącznie KO z PiS, a także w znacznym stopniu dwóch indywidualności kandydatów na głowę państwa. Nie dowiemy się z nich, co sądzą wyborcy o mniejszych partiach i ich koalicjach, czyli o szerszym obrazie polskiej polityki.

Czytaj również: Wykryto potężny „kartel klimatyczny” spiskujący w celu zmuszania firm do redukcji CO2

Skandal w Sejmie. Solidarność trzymana pod strażą

 

Co więc mówią wyniki wyborów z 9 czerwca?

Po pierwsze, że w Polsce nadal polityka skupia się na zastygłej w chocholim tańcu rywalizacji pomiędzy Jarosławem Kaczyńskim i jego partią, a Donaldem Tuskiem i jego partią. To bardzo zła wiadomość. Tym bardziej, że różnica w wynikach uzyskanych przez te partie jest poniżej 1 punktu procentowego. A to bardzo mocno oznacza, że zastygły one w tytanicznym, wyrównanym zwarciu i - niestety - będą tak trwały nadal, ze szkodą dla wszystkich.

 

Trzecia Droga to była mistyfikacja

Po drugie, dotkliwa klęska Trzeciej Drogi, udowadnia, że wyborcy zaczynają rozumieć, że ta koalicja Polski 2050 i PSL nie była żadną autentyczną próbą stworzenia alternatywy dla odwiecznego zaklętego kręgu rywalizacji PO z PiS, tylko politycznym oszustwem. Oszustwem, które się już wydało. Bo chodziło o mistyfikację, mającą na celu przyciągnięcie głosów tych wyborców, którzy mieli dość PiS, a jednocześnie nie mogli przełamać swojej niechęci wobec PO i Tuska. Po to, żeby ci wyborcy na wybory październikowe nie zostali w domach, Szymon Hołownia stworzył iluzję partii centrowej i programowo niezależnej, opozycyjnej wobec zarówno PO jak i PiS. Z kolei Władysław Kosiniak-Kamysz, wylękniony wizją PSL poniżej 5%, dołączył do niego z ludowcami. Mistyfikacja ta powiodła się jesienią 2023 aż na 14,4% elektoratu. Jednak po pół roku stało się dla wyborców jasne, że "odrębność" Trzeciej Drogi to fikcja, że partia ta nie ma nic własnego do zaproponowania, że całkowicie podporządkowała się Tuskowi, wyzbyła indywidualności, a przede wszystkim sprzedała za dwa prestiżowe stanowiska dla jej przywódców. Jednocześnie ukazując prawdziwe charaktery tych polityków.

No bo pomyślmy, jakim trzeba być narcyzem, jak gigantyczne trzeba mieć ego, żeby - w sytuacji wojny za wschodnią granicą - przyjmować funkcję ministra obrony narodowej, kompletnie nie znając się na armii, wojskowości i obronie? Nie mając w tej materii żadnego, nawet minimalnego doświadczenia. Co za pycha i brak samokrytycyzmu! To właśnie zrobił Kosiniak-Kamysz - z zawodu lekarz, a z pasji polityk.

Z kolei drugi lider koalicji, Szymon Hołownia - został kupiony obsadzeniem w gwiazdorskiej roli marszałka w telewizyjnym reality show pod tytułem "sejm RP", który przez kilka miesięcy był hitem wśród programów rozrywkowych. To efektowne przedłużenie celebryckiego statusu, uzyskanego udziałem w "Mam talent", już się jednak widowni przejadło.

Stało się więc jasne, że koalicja pod przywództwem tych dwóch polityków, skupionych z prawdziwą pasją jedynie na celebracji siebie samych, nie ma nic własnego do zaproponowania i będzie wykonywać bez szemrania wszystkie polecenia szefa KO. 

Trzecia Droga już się z tego upadku nie podniesie, podobnie jak Polska 2050, bo bycie nową i obiecującą "trzecią siłą" jest jak zapalanie zapałki - może udać się tylko raz.

 

Lewica na śmietnik historii

Jeszcze bardziej spektakularną klęskę poniosła Lewica. Jej jedynym "sukcesem" jest fakt, że "chłopaki" (Biedroń i Śmiszek) będą razem w Brukseli za pieniądze europejskiego podatnika.

Z pozoru, klęska lewicy wynika z faktu, że ta formacja polityczna, która kiedyś walczyła o prawa światowego proletariatu i wznosiła czerwony sztandar "ponad trony", obecnie reprezentuje nieudolnie jedynie interesy wąskich marginesów. Takich jak lewicowe skrzydło LGBT, ludzie, których obraża słowo "murzyn", kobiet i mężczyzn żądających, żeby zwracać się do nich używając rodzaju nijakiego lub liczby mnogiej, biologicznych facetów, którzy jako kobiety chcą wygrywać podnoszenie ciężarów z biologicznymi kobietami i innych, tym podobnych, dziwaków. 

Jednak prawdziwa i głębsza przyczyną klęski lewicy jest inna. Lewica stała się po prostu ruchem, ideologią, stylem życia, a nawet sposobem myślenia doszczętnie anachronicznym. Dlatego obecna lewica znika wstydliwie i bez zadęcia, czyli wycofuje się na śmietnik historii inaczej niż PZPR czy Sojusz Lewicy Demokratycznej. Po prostu socjalizm i komunizm skończyły się - sromotnie przegrały historyczną bitwę z kapitalizmem. Ten dał ludziom Biedronki i Lidle, w których można codziennie nabyć taniego "Żubra" lub "Kasztelana", świeże sushi oraz karkówkę po obniżonej cenie, i gdzie na stoiskach przed kasą leżą, jak przecenione ogórki gruntowe, najwybitniejsze dzieła literatury światowej. Kapitalizm zapewnia dobrobyt: mediana zarobków rośnie, bezrobocia nie ma, klatkowe walki MMA każdego dnia zyskują nowych fanów - kto potrzebuje w ogóle jakiejś lewicy?

 

Nadchodzi Konfederacja

Ostatecznie, jedyną partią, która odniosła w czerwcowych wyborach sukces, jest Konfederacja. Paradoksalnie, w partii, uważanej przez rozsądnych za "partię rozsądku", najwięcej głosów uzyskał Grzegorz Braun, którego działania trudno uznać za rozsądne. No to jak to jest z tym "rozsądkiem" Konfederacji? I z rozsądkiem jej wyborców?

Cóż... z konieczności trzeba uznać Brauna za odstępstwo od normy i pamiętać, że stanowi on magnes dla wyborców potrzebujących kandydata skrajnie i radykalnie antysystemowego. Ludzie tak wyważeni i racjonalni jak Krzysztof Bosak czy Sławomir Mentzen muszą sobie z tego świetnie zdawać sprawę. Powinni jednak dobrze pamiętać, że Braun, który obecnie przynosi Konfederacji wyborcze profity, może ją skutecznie skompromitować, gdy zacznie obciachowo szaleć z gaśnicą po Brukseli. To się, rzecz jasna, spodoba radykałom, ale stworzy Konfederacji szklany sufit i uniemożliwi jej kolejne sukcesy na poważniejszą, naprawdę liczącą się skalę.


 

POLECANE
Parafianie stanęli w obronie proboszcza. Przyjechało pięć radiowozów z ostatniej chwili
Parafianie stanęli w obronie proboszcza. Przyjechało pięć radiowozów

Jak donosi lokalny gorzowski serwis gorzowianin.com, na cmentarzu komunalnym przy ul. Żwirowej w Gorzowie doszło do awantury pomiędzy policją, która zatrzymała księdza do kontroli, a żałobnikami, którzy po pogrzebie zmierzali na stypę. 

Powrót do tej polityki będzie dla Polski katastrofą tylko u nas
Powrót do tej polityki będzie dla Polski katastrofą

Co łączy spotkanie liderów czterech zachodnich państw w 2024 roku z rozmowami w Mińsku ws. Ukrainy w 2015 roku? To pokaz politycznej abdykacji Ameryki w Europie. Która zawsze prowadzi do nieszczęść dla naszej części kontynentu zwłaszcza. Ekskluzywne spotkanie Bidena z liderami Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii właśnie w Berlinie, bez udziału np. Polski, Włoch czy Ukrainy, to zapowiedź polityki, jaką prowadzić będzie w Europie Kamala Harris. Oczywiście jeśli wygra wybory prezydenckie.

Hennig-Kloska o spadku sprzedaży detalicznej. To dobrze dla klimatu z ostatniej chwili
Hennig-Kloska o spadku sprzedaży detalicznej. "To dobrze dla klimatu"

Katastrofalne dane ze sklepów o wynikach sprzedaży detalicznej we wrześniu zaskoczyły dzisiaj ekspertów w całej Polsce. Optymistycznie w sprawie wypowiedziała się jednak minister klimatu Paulina Hennig-Kloska, która stwierdziła, że spada sprzedaż produktów "takich, bez których czasami możemy się obyć", a poza tym, to "dobrze dla klimatu". 

Zbigniew Kuźmiuk: Trwają przygotowania do likwidacji „800 plus” z ostatniej chwili
Zbigniew Kuźmiuk: Trwają przygotowania do likwidacji „800 plus”

Rząd Tuska przesłał do Sejmu coroczne sprawozdanie z wykonywania ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci za rok 2023, w którym znalazły się między innymi tezy, że program 800 plus „miał ograniczony wpływ na dzietność”, oraz że „program prawdopodobnie przyczynił się do niewielkiego wzrostu urodzeń w pierwszych latach po wprowadzeniu świadczenia”. 

Karambol na S7. Adwokat oskarżonego kierowcy zabiera głos z ostatniej chwili
Karambol na S7. Adwokat oskarżonego kierowcy zabiera głos

W rozmowie z Onetem obrońca kierowcy oskarżonego o spowodowanie katastrofy lądowej na S7 mecenas Marek Wasilewski zabrał głos ws. okoliczności wypadku i stanu swojego klienta.

RPO do premiera: To założenie jest pozbawione podstaw z ostatniej chwili
RPO do premiera: To założenie jest pozbawione podstaw

Pozbawione podstaw jest przyjmowanie założenia, iż osoby powołane na stanowiska sędziowskie od 2018 r. nie są sędziami, a wydawane przez nich orzeczenia są orzeczeniami nieistniejącymi - napisał Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek w stanowisku przesłanym do premiera Donalda Tuska.

Pan bredzi!. Reporter Telewizji Republika doprowadził Agnieszkę Holland do wściekłości z ostatniej chwili
"Pan bredzi!". Reporter Telewizji Republika doprowadził Agnieszkę Holland do wściekłości

We wtorek przed Kancelarią Premiera odbyła się manifestacja przeciwko polityce migracyjnej rządu. Obecna na niej była kontrowersyjna reżyser, Agnieszka Holland, twórca filmu "Zielona Granica", który szkalował polską Straż Graniczną i jej działania w obronie granic państwowych.

Polska zamyka rosyjski konsulat w Poznaniu. Jest komentarz Rosji z ostatniej chwili
Polska zamyka rosyjski konsulat w Poznaniu. Jest komentarz Rosji

Rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa skomentowała podczas wtorkowej konferencji prasowej decyzję Polski o zamknięciu rosyjskiego konsulatu w Poznaniu.

Rodzice ks. Olszewskiego pod Prokuraturą Krajową. To nagranie łamie serce z ostatniej chwili
Rodzice ks. Olszewskiego pod Prokuraturą Krajową. To nagranie łamie serce

We wtorek pod Prokuraturą Krajową zjawili się rodzice przetrzymywanego od miesięcy w areszcie ks. Michała Olszewskiego.

Sikorski: Polska zamyka rosyjski konsulat w Poznaniu z ostatniej chwili
Sikorski: Polska zamyka rosyjski konsulat w Poznaniu

Szef MSZ Radosław Sikorski poinformował, że za ostatnimi próbami dywersji w Polsce i krajach sojuszniczych stoi Rosja, dlatego zdecydował o wycofaniu zgody na funkcjonowanie konsulatu Rosji w Poznaniu. Jego personel zostanie uznany za osoby niepożądane w Polsce.

REKLAMA

Paweł Jędrzejewski: Złe i dobre wiadomości, jakie niosą ze sobą wyniki wyborów do PE

Wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego mówią wiele. Warto się w to, co mówią, wsłuchać, bo podobnych wyborów długo nie będzie.
Donald Tusk Paweł Jędrzejewski: Złe i dobre wiadomości, jakie niosą ze sobą wyniki wyborów do PE
Donald Tusk / (jm) PAP/Wojtek Jargiło

Przez prawie 3 i pół roku, aż do kolejnych wyborów do sejmu i senatu. Bo przyszłoroczne wybory prezydenckie mają z zasady inny charakter - będą starciem wyłącznie KO z PiS, a także w znacznym stopniu dwóch indywidualności kandydatów na głowę państwa. Nie dowiemy się z nich, co sądzą wyborcy o mniejszych partiach i ich koalicjach, czyli o szerszym obrazie polskiej polityki.

Czytaj również: Wykryto potężny „kartel klimatyczny” spiskujący w celu zmuszania firm do redukcji CO2

Skandal w Sejmie. Solidarność trzymana pod strażą

 

Co więc mówią wyniki wyborów z 9 czerwca?

Po pierwsze, że w Polsce nadal polityka skupia się na zastygłej w chocholim tańcu rywalizacji pomiędzy Jarosławem Kaczyńskim i jego partią, a Donaldem Tuskiem i jego partią. To bardzo zła wiadomość. Tym bardziej, że różnica w wynikach uzyskanych przez te partie jest poniżej 1 punktu procentowego. A to bardzo mocno oznacza, że zastygły one w tytanicznym, wyrównanym zwarciu i - niestety - będą tak trwały nadal, ze szkodą dla wszystkich.

 

Trzecia Droga to była mistyfikacja

Po drugie, dotkliwa klęska Trzeciej Drogi, udowadnia, że wyborcy zaczynają rozumieć, że ta koalicja Polski 2050 i PSL nie była żadną autentyczną próbą stworzenia alternatywy dla odwiecznego zaklętego kręgu rywalizacji PO z PiS, tylko politycznym oszustwem. Oszustwem, które się już wydało. Bo chodziło o mistyfikację, mającą na celu przyciągnięcie głosów tych wyborców, którzy mieli dość PiS, a jednocześnie nie mogli przełamać swojej niechęci wobec PO i Tuska. Po to, żeby ci wyborcy na wybory październikowe nie zostali w domach, Szymon Hołownia stworzył iluzję partii centrowej i programowo niezależnej, opozycyjnej wobec zarówno PO jak i PiS. Z kolei Władysław Kosiniak-Kamysz, wylękniony wizją PSL poniżej 5%, dołączył do niego z ludowcami. Mistyfikacja ta powiodła się jesienią 2023 aż na 14,4% elektoratu. Jednak po pół roku stało się dla wyborców jasne, że "odrębność" Trzeciej Drogi to fikcja, że partia ta nie ma nic własnego do zaproponowania, że całkowicie podporządkowała się Tuskowi, wyzbyła indywidualności, a przede wszystkim sprzedała za dwa prestiżowe stanowiska dla jej przywódców. Jednocześnie ukazując prawdziwe charaktery tych polityków.

No bo pomyślmy, jakim trzeba być narcyzem, jak gigantyczne trzeba mieć ego, żeby - w sytuacji wojny za wschodnią granicą - przyjmować funkcję ministra obrony narodowej, kompletnie nie znając się na armii, wojskowości i obronie? Nie mając w tej materii żadnego, nawet minimalnego doświadczenia. Co za pycha i brak samokrytycyzmu! To właśnie zrobił Kosiniak-Kamysz - z zawodu lekarz, a z pasji polityk.

Z kolei drugi lider koalicji, Szymon Hołownia - został kupiony obsadzeniem w gwiazdorskiej roli marszałka w telewizyjnym reality show pod tytułem "sejm RP", który przez kilka miesięcy był hitem wśród programów rozrywkowych. To efektowne przedłużenie celebryckiego statusu, uzyskanego udziałem w "Mam talent", już się jednak widowni przejadło.

Stało się więc jasne, że koalicja pod przywództwem tych dwóch polityków, skupionych z prawdziwą pasją jedynie na celebracji siebie samych, nie ma nic własnego do zaproponowania i będzie wykonywać bez szemrania wszystkie polecenia szefa KO. 

Trzecia Droga już się z tego upadku nie podniesie, podobnie jak Polska 2050, bo bycie nową i obiecującą "trzecią siłą" jest jak zapalanie zapałki - może udać się tylko raz.

 

Lewica na śmietnik historii

Jeszcze bardziej spektakularną klęskę poniosła Lewica. Jej jedynym "sukcesem" jest fakt, że "chłopaki" (Biedroń i Śmiszek) będą razem w Brukseli za pieniądze europejskiego podatnika.

Z pozoru, klęska lewicy wynika z faktu, że ta formacja polityczna, która kiedyś walczyła o prawa światowego proletariatu i wznosiła czerwony sztandar "ponad trony", obecnie reprezentuje nieudolnie jedynie interesy wąskich marginesów. Takich jak lewicowe skrzydło LGBT, ludzie, których obraża słowo "murzyn", kobiet i mężczyzn żądających, żeby zwracać się do nich używając rodzaju nijakiego lub liczby mnogiej, biologicznych facetów, którzy jako kobiety chcą wygrywać podnoszenie ciężarów z biologicznymi kobietami i innych, tym podobnych, dziwaków. 

Jednak prawdziwa i głębsza przyczyną klęski lewicy jest inna. Lewica stała się po prostu ruchem, ideologią, stylem życia, a nawet sposobem myślenia doszczętnie anachronicznym. Dlatego obecna lewica znika wstydliwie i bez zadęcia, czyli wycofuje się na śmietnik historii inaczej niż PZPR czy Sojusz Lewicy Demokratycznej. Po prostu socjalizm i komunizm skończyły się - sromotnie przegrały historyczną bitwę z kapitalizmem. Ten dał ludziom Biedronki i Lidle, w których można codziennie nabyć taniego "Żubra" lub "Kasztelana", świeże sushi oraz karkówkę po obniżonej cenie, i gdzie na stoiskach przed kasą leżą, jak przecenione ogórki gruntowe, najwybitniejsze dzieła literatury światowej. Kapitalizm zapewnia dobrobyt: mediana zarobków rośnie, bezrobocia nie ma, klatkowe walki MMA każdego dnia zyskują nowych fanów - kto potrzebuje w ogóle jakiejś lewicy?

 

Nadchodzi Konfederacja

Ostatecznie, jedyną partią, która odniosła w czerwcowych wyborach sukces, jest Konfederacja. Paradoksalnie, w partii, uważanej przez rozsądnych za "partię rozsądku", najwięcej głosów uzyskał Grzegorz Braun, którego działania trudno uznać za rozsądne. No to jak to jest z tym "rozsądkiem" Konfederacji? I z rozsądkiem jej wyborców?

Cóż... z konieczności trzeba uznać Brauna za odstępstwo od normy i pamiętać, że stanowi on magnes dla wyborców potrzebujących kandydata skrajnie i radykalnie antysystemowego. Ludzie tak wyważeni i racjonalni jak Krzysztof Bosak czy Sławomir Mentzen muszą sobie z tego świetnie zdawać sprawę. Powinni jednak dobrze pamiętać, że Braun, który obecnie przynosi Konfederacji wyborcze profity, może ją skutecznie skompromitować, gdy zacznie obciachowo szaleć z gaśnicą po Brukseli. To się, rzecz jasna, spodoba radykałom, ale stworzy Konfederacji szklany sufit i uniemożliwi jej kolejne sukcesy na poważniejszą, naprawdę liczącą się skalę.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe