Afera KPO. Tusk oskarża... PiS: "100% odpowiedzialności spada na poprzedników"

Co musisz wiedzieć?
- Donald Tusk tłumaczy kontrowersje wokół wydatków z KPO presją czasu i dwuletnim opóźnieniem.
- Stwierdził, że ministerstwo miało poluzować procedury, aby środki szybko trafiły do beneficjentów.
W mediach społecznościowych – szczególnie na platformie X – od czwartku pojawiają się liczne przykłady kontrowersyjnych projektów, które otrzymały wsparcie z KPO. Wśród nich znalazły się wydatki na luksusowe jachty, sauny, solaria, wymianę mebli czy zakup wirtualnych strzelnic.
Dotacje te dotyczą programu skierowanego do branży HoReCa – czyli hotelarskiej, gastronomicznej i cateringowej.
Tusk oskarża PiS
W poniedziałek premier Donald Tusk ponownie odniósł się do afery związanej z wydatkowaniem środków z Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Według niego głównym problemem było dwuletnie opóźnienie w uruchomieniu pieniędzy i jest to wina... PiS.
– Problem z całym KPO, nie tylko z tym procentem wydanych środków na branże hotelarsko-restauracyjną, polegał na tym, że Polska - przez PiS-owskie zablokowanie - mogła nie zdążyć wydać tych środków – stwierdził Tusk.
Tusk podkreślał, że jego rząd musiał "nie tylko odblokować te środki, ale też stanąć – dosłownie na głowie – żeby zdążyć je wydać".
– W związku z tym, szukano różnych sposób, żeby możliwe szybko, jak najwięcej pieniędzy trafiło do polskich beneficjentów, bo inaczej te środki by przepadły. 100% odpowiedzialności za ten wieloletni bałagan spada na poprzedników, którzy to zablokowali, a tym samym dali nam bardzo mało czasu, żeby móc te środki dobrze wydać. I żeby te środki trafiły do polskich firm – stwierdził Tusk.
UE blokowała środki dla Polski
Przypomnijmy, że Polska nie otrzymała pieniędzy we właściwym terminie ponieważ Bruksela zasłaniała się "brakiem praworządności w Polsce".
Sam kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski mówił w 2018 roku wprost, że dzięki staraniom PO będą mrożone i zostaną odmrożone, gdy Platforma wygra wybory.
- Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia
- Produkcja czołgów K2 w Gliwicach. Solidarność w Bumar-Łabędy: Ta umowa to dla nas nadzieja
- Komunikat dla mieszkańców Lublina
- Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o ochronie polskiej wsi
- PGE wydała pilny komunikat
- Dokonałeś w domu drobnego remontu? Ruszyły kontrole, licz się z wysoką karą
- Afera KPO. Przyszli z niecodziennym "prezentem" dla Tuska
- Afera KPO. Poseł KO stwierdziła, że pieniądze dostała "połowa znajomych i rodziny"
- Tadeusz Płużański: Kiedyś Hitler i Stalin, a dziś Izrael, ratują Polskę przed antysemityzmem
- Co wiceminister rządu Tuska obiecała ambasadorom UE ws. rodzin uciekających do Polski?
- "To już farsa". Sędzia sprzeciwiająca się ekscesom nadzwyczajnej kasty znowu szykanowana
Wybuch afery KPO
Cała sprawa wyszła na jaw za sprawą rządowej strony poświęconej dofinansowaniom KPO, na której zamieszczono mapę pokazującą lokalizacje projektów objętych wsparciem. Przy każdym z nich można było rozwinąć szczegółowe informacje. Z publikowanych danych wynikało, że pieniądze, które miały służyć rozwojowi inwestycji, zostały przeznaczone m.in. na jachty, domy, solaria, łódki, a nawet ekspresy do kawy.
Prokuratura reaguje
"8 sierpnia 2025 roku Prokuratura Regionalna w Warszawie z urzędu podjęła czynności sprawdzające w związku z doniesieniami medialnym dotyczącymi nieprawidłowości w udzielaniu dotacji z Krajowego Planu Odbudowy" – przekazano w krótkim piątkowym komunikacie opublikowanym przez Prokuraturę Regionalną w Warszawie.