„Odchodzę z dumą”. Pożegnanie w reprezentacji Polski

Kamil Grosicki podczas spotkania z dziennikarzami w bazie kadry w Hanowerze potwierdził, że odchodzi z reprezentacji Polski. – Marzę jeszcze o pożegnalnym meczu w kraju. Na Stadionie Narodowym, bo to szczególny dla mnie obiekt – dodał 36-letni piłkarz.
Kamil Grosicki Sebastian Szymański Robert Lewandowski Sebastian Walukiewicz „Odchodzę z dumą”. Pożegnanie w reprezentacji Polski
Kamil Grosicki Sebastian Szymański Robert Lewandowski Sebastian Walukiewicz / PAP/Leszek Szymański

94-krotny reprezentant kraju, który debiutował w barwach narodowych w lutym 2008 roku, poinformował najpierw selekcjonera Michała Probierza i kolegów z drużyny (na początku treningu w Hanowerze przed wtorkowym meczem z Francją w Dortmundzie), a po zakończeniu zajęć spotkał się z dziennikarzami.

Koniec kariery w reprezentacji Polski

Dzisiaj przed treningiem z dumą i honorem przekazałem trenerowi oraz kolegom, że to zgrupowanie jest moim ostatnim w reprezentacji. Piękna, ale też smutna chwila. Przez kilkanaście lat gry z orzełkiem na piersi reprezentowanie barw narodowych zawsze było dla mnie czymś więcej niż mecz. Ale nadszedł ten dzień, gdy ogłaszam zakończenie kariery w kadrze

- powiedział 36-letni Grosicki, który w 94 meczach w reprezentacji zdobył 17 bramek.

Najpierw marzyłem o jednym występie w drużynie narodowej, potem o pierwszym golu. A uzbierało się tych spotkań bardzo dużo. Jestem dumny. Kiedy debiutowałem, to byłem młodym, szalonym Kamilem. A potem chciałem coraz więcej i więcej. Na pewno bardzo ważnym momentem było zaufanie ze strony trenera Adama Nawałki (selekcjoner w latach 2013-18 - PAP). Przy nim czułem się jak prawdziwy reprezentant. Bo wcześniej wchodziłem często z ławki, robiłem dużo szumu, ale dla mnie najważniejsze było boisko. A trener Nawałka widział mnie w roli ważnego piłkarza dla kadry

- podkreślił.

Jak przyznał, jego marzeniem jest teraz rozegranie pożegnalnego meczu w Polsce.

Będę rozmawiał na ten temat z selekcjonerem i prezesem PZPN Cezarym Kuleszą. Mam nadzieję, że dane mi będzie wystąpić w takim meczu. Najbardziej chciałbym na Narodowym, bo to szczególny dla mnie obiekt. Moim marzeniem jest +ostatni taniec+ na tym stadionie. Zawsze czułem tam wsparcie kibiców, to dla mnie ogromne wzruszenie. Ich reakcja pokazywała, że dałem tej drużynie wiele przez ostatnie lata

- podkreślił.

Dziękuję kibicom za tych kilkanaście lat wsparcia z trybun. Kolegom, z kapitanem Robertem Lewandowskim na czele. Dziękuję selekcjonerom, Nawałce, Probierzowi, Jerzemu Brzęczkowi, Czesławowi Michniewiczowi i mógłbym wymienić jeszcze pięciu-sześciu

- dodał doświadczony zawodnik.

Podziękowań i wyrazów wdzięczności było tego dnia więcej.

Dziękuję prezesowi Kuleszy i prezesowi Zbigniewowi Bońkowi (poprzedni szef PZPN, obecnie wiceprezydent UEFA - PAP) za możliwość bycia z kadrą. Dziękuję też dziennikarzom za komentarze. Czasem miłe, innym razem krytyczne, ale taka jest wasza rola. Dziękuję rodzinie - żonie, córce, rodzicom - za wsparcie. Za każdym razem wiedzieli, czym jest dla mnie reprezentacja. I widzieli, jak przeżywałem, gdy nie dostawałem powołania. Albo gdy zagrałem słabiej, nie strzeliłem gola

- przyznał.

Grosicki podkreślił, że czuje się "spełniony jako piłkarz".

Miałem piękną karierę reprezentacyjną. Oczywiście były też porażki, ale zapamiętam głównie te piękne chwile. Co najbardziej? Każdy mecz był szczególny, ale najbardziej mecze na Narodowym, śpiewanie hymnu. Również bramka na wyjeździe z Rumunią, jedna z najpiękniejszych w mojej karierze (3:0 w listopadzie 2016 roku w eliminacjach MŚ 2018 - PAP). Oczywiście na pewno Euro 2016, zwłaszcza ćwierćfinał z Portugalią i asysta przy golu Roberta Lewandowskiego, atmosfera na stadionie w Marsylii

- przypomniał.

"Wierzę, że reprezentacja pod wodzą trenera Probierza będzie się rozwijać"

Pamiętny dla niego będzie też piątkowy mecz z Austrią w Berlinie na Euro 2024, choć zakończony porażką 1:3 i odpadnięciem z turnieju.

Zostałem wówczas najstarszym w historii piłkarzem reprezentacji Polski, który zagrał w wielkim turnieju

- podkreślił.

Co powiedzieli koledzy z drużyny, gdzie dowiedzieli się w poniedziałek o jego decyzji?

Część była zaskoczona. Najpierw chciałem o tym poinformować trenera Probierza, zresztą w mniejszym gronie już wspominałem wcześniej, że to prawdopodobnie moje ostatnie zgrupowanie. Myślę, że duży turniej to idealna okazja na taki moment. Oczywiście miał być awans, wówczas lepiej by to wyglądało

– stwierdził Grosicki.

A kiedy sam zawodnik podjął tę decyzję?

Myślałem już w trakcie sezonu. Moim celem i marzeniem było pojechać na turniej. Ten cel zrealizowałem. Ostateczną decyzję podjąłem przed pierwszym meczem, z Holandią. Najpierw poinformowałem o tym moją żonę. Ona na początku nie wierzyła, ale dzisiaj powiedziałem jej to ponownie

- przyznał.

Przed nami Liga Narodów. To moment, żeby trener poszedł z tą reprezentacją dalej i ją odmłodził. Myślę, że ten moment był najlepszy na zakończenie kariery w kadrze. Mam to już za sobą. Mogę jeszcze jutro z dumą być na meczu w Dortmundzie i mam nadzieję, że powalczymy z Francją. Na pewno dzisiaj możemy mówić, że zawiedliśmy, bo nie wyszliśmy z grupy. Ale ja wierzę, że reprezentacja pod wodzą trenera Probierza będzie się rozwijać i osiągnie w przyszłości sukces. Potencjał na pewno jest

- zakończył Grosicki.

CZYTAJ TAKŻE: Nie żyje gwiazda programu „Taniec z gwiazdami”. Ten wpis łamie serce

CZYTAJ TAKŻE: Anna Lewandowska ogłosiła radosną nowinę. W sieci lawina gratulacji


 

POLECANE
Parafianie stanęli w obronie proboszcza. Przyjechało pięć radiowozów z ostatniej chwili
Parafianie stanęli w obronie proboszcza. Przyjechało pięć radiowozów

Jak donosi lokalny gorzowski serwis gorzowianin.com, na cmentarzu komunalnym przy ul. Żwirowej w Gorzowie doszło do awantury pomiędzy policją, która zatrzymała księdza do kontroli, a żałobnikami, którzy po pogrzebie zmierzali na stypę. 

Powrót do tej polityki będzie dla Polski katastrofą tylko u nas
Powrót do tej polityki będzie dla Polski katastrofą

Co łączy spotkanie liderów czterech zachodnich państw w 2024 roku z rozmowami w Mińsku ws. Ukrainy w 2015 roku? To pokaz politycznej abdykacji Ameryki w Europie. Która zawsze prowadzi do nieszczęść dla naszej części kontynentu zwłaszcza. Ekskluzywne spotkanie Bidena z liderami Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii właśnie w Berlinie, bez udziału np. Polski, Włoch czy Ukrainy, to zapowiedź polityki, jaką prowadzić będzie w Europie Kamala Harris. Oczywiście jeśli wygra wybory prezydenckie.

Hennig-Kloska o spadku sprzedaży detalicznej. To dobrze dla klimatu z ostatniej chwili
Hennig-Kloska o spadku sprzedaży detalicznej. "To dobrze dla klimatu"

Katastrofalne dane ze sklepów o wynikach sprzedaży detalicznej we wrześniu zaskoczyły dzisiaj ekspertów w całej Polsce. Optymistycznie w sprawie wypowiedziała się jednak minister klimatu Paulina Hennig-Kloska, która stwierdziła, że spada sprzedaż produktów "takich, bez których czasami możemy się obyć", a poza tym, to "dobrze dla klimatu". 

Zbigniew Kuźmiuk: Trwają przygotowania do likwidacji „800 plus” z ostatniej chwili
Zbigniew Kuźmiuk: Trwają przygotowania do likwidacji „800 plus”

Rząd Tuska przesłał do Sejmu coroczne sprawozdanie z wykonywania ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci za rok 2023, w którym znalazły się między innymi tezy, że program 800 plus „miał ograniczony wpływ na dzietność”, oraz że „program prawdopodobnie przyczynił się do niewielkiego wzrostu urodzeń w pierwszych latach po wprowadzeniu świadczenia”. 

Karambol na S7. Adwokat oskarżonego kierowcy zabiera głos z ostatniej chwili
Karambol na S7. Adwokat oskarżonego kierowcy zabiera głos

W rozmowie z Onetem obrońca kierowcy oskarżonego o spowodowanie katastrofy lądowej na S7 mecenas Marek Wasilewski zabrał głos ws. okoliczności wypadku i stanu swojego klienta.

RPO do premiera: To założenie jest pozbawione podstaw z ostatniej chwili
RPO do premiera: To założenie jest pozbawione podstaw

Pozbawione podstaw jest przyjmowanie założenia, iż osoby powołane na stanowiska sędziowskie od 2018 r. nie są sędziami, a wydawane przez nich orzeczenia są orzeczeniami nieistniejącymi - napisał Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek w stanowisku przesłanym do premiera Donalda Tuska.

Pan bredzi!. Reporter Telewizji Republika doprowadził Agnieszkę Holland do wściekłości z ostatniej chwili
"Pan bredzi!". Reporter Telewizji Republika doprowadził Agnieszkę Holland do wściekłości

We wtorek przed Kancelarią Premiera odbyła się manifestacja przeciwko polityce migracyjnej rządu. Obecna na niej była kontrowersyjna reżyser, Agnieszka Holland, twórca filmu "Zielona Granica", który szkalował polską Straż Graniczną i jej działania w obronie granic państwowych.

Polska zamyka rosyjski konsulat w Poznaniu. Jest komentarz Rosji z ostatniej chwili
Polska zamyka rosyjski konsulat w Poznaniu. Jest komentarz Rosji

Rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa skomentowała podczas wtorkowej konferencji prasowej decyzję Polski o zamknięciu rosyjskiego konsulatu w Poznaniu.

Rodzice ks. Olszewskiego pod Prokuraturą Krajową. To nagranie łamie serce z ostatniej chwili
Rodzice ks. Olszewskiego pod Prokuraturą Krajową. To nagranie łamie serce

We wtorek pod Prokuraturą Krajową zjawili się rodzice przetrzymywanego od miesięcy w areszcie ks. Michała Olszewskiego.

Sikorski: Polska zamyka rosyjski konsulat w Poznaniu z ostatniej chwili
Sikorski: Polska zamyka rosyjski konsulat w Poznaniu

Szef MSZ Radosław Sikorski poinformował, że za ostatnimi próbami dywersji w Polsce i krajach sojuszniczych stoi Rosja, dlatego zdecydował o wycofaniu zgody na funkcjonowanie konsulatu Rosji w Poznaniu. Jego personel zostanie uznany za osoby niepożądane w Polsce.

REKLAMA

„Odchodzę z dumą”. Pożegnanie w reprezentacji Polski

Kamil Grosicki podczas spotkania z dziennikarzami w bazie kadry w Hanowerze potwierdził, że odchodzi z reprezentacji Polski. – Marzę jeszcze o pożegnalnym meczu w kraju. Na Stadionie Narodowym, bo to szczególny dla mnie obiekt – dodał 36-letni piłkarz.
Kamil Grosicki Sebastian Szymański Robert Lewandowski Sebastian Walukiewicz „Odchodzę z dumą”. Pożegnanie w reprezentacji Polski
Kamil Grosicki Sebastian Szymański Robert Lewandowski Sebastian Walukiewicz / PAP/Leszek Szymański

94-krotny reprezentant kraju, który debiutował w barwach narodowych w lutym 2008 roku, poinformował najpierw selekcjonera Michała Probierza i kolegów z drużyny (na początku treningu w Hanowerze przed wtorkowym meczem z Francją w Dortmundzie), a po zakończeniu zajęć spotkał się z dziennikarzami.

Koniec kariery w reprezentacji Polski

Dzisiaj przed treningiem z dumą i honorem przekazałem trenerowi oraz kolegom, że to zgrupowanie jest moim ostatnim w reprezentacji. Piękna, ale też smutna chwila. Przez kilkanaście lat gry z orzełkiem na piersi reprezentowanie barw narodowych zawsze było dla mnie czymś więcej niż mecz. Ale nadszedł ten dzień, gdy ogłaszam zakończenie kariery w kadrze

- powiedział 36-letni Grosicki, który w 94 meczach w reprezentacji zdobył 17 bramek.

Najpierw marzyłem o jednym występie w drużynie narodowej, potem o pierwszym golu. A uzbierało się tych spotkań bardzo dużo. Jestem dumny. Kiedy debiutowałem, to byłem młodym, szalonym Kamilem. A potem chciałem coraz więcej i więcej. Na pewno bardzo ważnym momentem było zaufanie ze strony trenera Adama Nawałki (selekcjoner w latach 2013-18 - PAP). Przy nim czułem się jak prawdziwy reprezentant. Bo wcześniej wchodziłem często z ławki, robiłem dużo szumu, ale dla mnie najważniejsze było boisko. A trener Nawałka widział mnie w roli ważnego piłkarza dla kadry

- podkreślił.

Jak przyznał, jego marzeniem jest teraz rozegranie pożegnalnego meczu w Polsce.

Będę rozmawiał na ten temat z selekcjonerem i prezesem PZPN Cezarym Kuleszą. Mam nadzieję, że dane mi będzie wystąpić w takim meczu. Najbardziej chciałbym na Narodowym, bo to szczególny dla mnie obiekt. Moim marzeniem jest +ostatni taniec+ na tym stadionie. Zawsze czułem tam wsparcie kibiców, to dla mnie ogromne wzruszenie. Ich reakcja pokazywała, że dałem tej drużynie wiele przez ostatnie lata

- podkreślił.

Dziękuję kibicom za tych kilkanaście lat wsparcia z trybun. Kolegom, z kapitanem Robertem Lewandowskim na czele. Dziękuję selekcjonerom, Nawałce, Probierzowi, Jerzemu Brzęczkowi, Czesławowi Michniewiczowi i mógłbym wymienić jeszcze pięciu-sześciu

- dodał doświadczony zawodnik.

Podziękowań i wyrazów wdzięczności było tego dnia więcej.

Dziękuję prezesowi Kuleszy i prezesowi Zbigniewowi Bońkowi (poprzedni szef PZPN, obecnie wiceprezydent UEFA - PAP) za możliwość bycia z kadrą. Dziękuję też dziennikarzom za komentarze. Czasem miłe, innym razem krytyczne, ale taka jest wasza rola. Dziękuję rodzinie - żonie, córce, rodzicom - za wsparcie. Za każdym razem wiedzieli, czym jest dla mnie reprezentacja. I widzieli, jak przeżywałem, gdy nie dostawałem powołania. Albo gdy zagrałem słabiej, nie strzeliłem gola

- przyznał.

Grosicki podkreślił, że czuje się "spełniony jako piłkarz".

Miałem piękną karierę reprezentacyjną. Oczywiście były też porażki, ale zapamiętam głównie te piękne chwile. Co najbardziej? Każdy mecz był szczególny, ale najbardziej mecze na Narodowym, śpiewanie hymnu. Również bramka na wyjeździe z Rumunią, jedna z najpiękniejszych w mojej karierze (3:0 w listopadzie 2016 roku w eliminacjach MŚ 2018 - PAP). Oczywiście na pewno Euro 2016, zwłaszcza ćwierćfinał z Portugalią i asysta przy golu Roberta Lewandowskiego, atmosfera na stadionie w Marsylii

- przypomniał.

"Wierzę, że reprezentacja pod wodzą trenera Probierza będzie się rozwijać"

Pamiętny dla niego będzie też piątkowy mecz z Austrią w Berlinie na Euro 2024, choć zakończony porażką 1:3 i odpadnięciem z turnieju.

Zostałem wówczas najstarszym w historii piłkarzem reprezentacji Polski, który zagrał w wielkim turnieju

- podkreślił.

Co powiedzieli koledzy z drużyny, gdzie dowiedzieli się w poniedziałek o jego decyzji?

Część była zaskoczona. Najpierw chciałem o tym poinformować trenera Probierza, zresztą w mniejszym gronie już wspominałem wcześniej, że to prawdopodobnie moje ostatnie zgrupowanie. Myślę, że duży turniej to idealna okazja na taki moment. Oczywiście miał być awans, wówczas lepiej by to wyglądało

– stwierdził Grosicki.

A kiedy sam zawodnik podjął tę decyzję?

Myślałem już w trakcie sezonu. Moim celem i marzeniem było pojechać na turniej. Ten cel zrealizowałem. Ostateczną decyzję podjąłem przed pierwszym meczem, z Holandią. Najpierw poinformowałem o tym moją żonę. Ona na początku nie wierzyła, ale dzisiaj powiedziałem jej to ponownie

- przyznał.

Przed nami Liga Narodów. To moment, żeby trener poszedł z tą reprezentacją dalej i ją odmłodził. Myślę, że ten moment był najlepszy na zakończenie kariery w kadrze. Mam to już za sobą. Mogę jeszcze jutro z dumą być na meczu w Dortmundzie i mam nadzieję, że powalczymy z Francją. Na pewno dzisiaj możemy mówić, że zawiedliśmy, bo nie wyszliśmy z grupy. Ale ja wierzę, że reprezentacja pod wodzą trenera Probierza będzie się rozwijać i osiągnie w przyszłości sukces. Potencjał na pewno jest

- zakończył Grosicki.

CZYTAJ TAKŻE: Nie żyje gwiazda programu „Taniec z gwiazdami”. Ten wpis łamie serce

CZYTAJ TAKŻE: Anna Lewandowska ogłosiła radosną nowinę. W sieci lawina gratulacji



 

Polecane
Emerytury
Stażowe