Iga Świątek: Wczoraj czułam się, jakbym co najmniej miała jakąś żałobę
Iga Świątek brązową medalistką igrzysk w Paryżu po wygranej ze słowacką tenisistką Anną Karoliną Schmiedlovą 6:2, 6:1.
CZYTAJ WIĘCEJ: Iga Świątek medalistką Igrzysk Olimpijskich!
"Wczoraj czułam się, jakbym co najmniej miała jakąś żałobę"
Jestem przeszczęśliwa. Że ogarnęłam się po wczorajszym meczu. Bo nie było łatwo. Wyszłam i czerpałam radość z tego, że gram. Jakikolwiek medal olimpijski to ogromne wyróżnienie […] Ja i moja siostra zostałyśmy wychowane wokół mitu IO. Przez to sporo na siebie wrzuciłam podczas tego turnieju, więc tym bardziej cieszę się, że się to udało. Dla nas to miało duże znaczenie i cieszę się, że dałam radę zagrać i przeżyć to w pozytywny sposób
- powiedziała Świątek po meczu w rozmowie z Eurosportem.
Ciężka praca popłaca. Wczoraj czułam się, jakbym co najmniej miała jakąś żałobę. Cieszę się jednak, że byłam profesjonalna i dzisiaj to wyglądało inaczej […] Postaram się zagrać kolejne igrzyska tak, że mam okazję tam być, a nie dźwigać ciężar, jak teraz. Większość pewnie oczekiwała czegoś więcej, ale jestem przeszczęśliwa, że zdołałam się załapać do strefy medalowej
- dodała.