Rzecznik KE odcina się od szantażu komisarza Thierry'ego Bretona wobec Elona Muska
Stwierdziła ona, że wywiad ten nie mógł stać się podstawą do nałożenia kary na platformę, ponieważ w swoich postępowaniach Komisja Europejska bada naruszenia systemowe, a nie indywidualne przypadki. Stwierdziła ona, że list Bretona był "natury ogólnej" i tłumaczyła, że nawiązanie do rozmowy z Donaldem Trumpem transmitowanej na żywo w serwisie X było "przykładem dużego przedsięwzięcia, które przyciąga wielu użytkowników i może mieć skutki także w UE".
Przekazała ona ponadto, że Breton nie konsultował listy z pozostałymi komisarzami, w tym z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen.
-List nie ma miał na celu ingerować w wybory w USA. UE generalnie nie ingeruje w wybory, pozwólcie, że to podkreślę" - zaznaczyła rzeczniczka KE
- przekonywała.
Komentarz Brzeskiego
Sprawę w mediach społecznościowych skomentował dr Rafał Brzeski, ekspert ds. bezpieczeństwa.
Rzecznik Komisji Europejskiej stwierdził, że grożąc sankcjami i wzywając do cenzurowania platformy X, komisarz Thierry Breton “reprezentował ogólne zaniepokojenie” zaś “czas i sformułowania” użyte w jego liście do Elona Muska “nie zostały uzgodnione z przewodniczącą Komisji Europejskiej, ani z kolegium” komisarzy - zakomunikował portal Euronews Odcięcie się Komisji Europejskiej od francuskiego komisarza rynku wewnętrznego nie wróży dobrze jego dalszej karierze. W opinii Financial Times świadczy też o zaniepokojeniu urzędników unijnych ewentualnym powrotem do Białego Domu Donalda Trumpa, który nałożył już raz cła na towary z UE oraz “powiedział, że zezwoli Rosji na’robienie wszystkiego, co zechce’ z państwami członkowskimi NATO, które nie wydają wystarczająco dużo na obronę.”
- napisał.
Czytaj także: Nienawiść już nie wystarcza: kolejne kompromitacje rządu
Kontekst: Spięcie Muska z komisarzem KE
W poniedziałek 12 sierpnia, tuż przed wywiadem Elona Muska z Donaldem Trumpem, który był transmitowany na żywo na platformie X, komisarz ds. rynku wewnętrznego UE Thierry Braton wystosował do Muska list, w którym przypominał o konieczności przestrzegania prawa UE.
„Jestem zmuszony przypomnieć o obowiązkach należytej staranności określonych w ustawie o usługach cyfrowych (DSA). Obowiązki DSA mają zastosowanie bez wyjątków lub dyskryminacji do moderowania całej społeczności użytkowników i treści X, które są dostępne dla użytkowników z UE i powinny być wypełniane zgodnie z podejściem DSA” – napisał Braton.
Do całej sprawy odniósł się publicznie sam Musk, który opublikował mem przedstawiający scenę z filmu „Trophic Tunder” z wulgarnym cytatem, który sugeruje, by zostawić go w spokoju.
„Szczerze mówiąc, naprawdę chciałem odpowiedzieć tym memem z Tropic Thunder, ale NIGDY nie zrobiłbym czegoś tak niegrzecznego i nieodpowiedzialnego!” – napisał Musk.
Rzecznik Komisji Europejskiej stwierdził, że grożąc sankcjami i wzywając do cenzurowania platformy X, komisarz Thierry Breton “reprezentował ogólne zaniepokojenie” zaś “czas i sformułowania” użyte w jego liście do Elona Muska “nie zostały uzgodnione z przewodniczącą Komisji…
— dr Rafał Brzeski (@drRafalBrzeski) August 14, 2024