Czechy zmagają z prawdziwą plagą. Dla niektórych to niebezpieczne
Jak podaje gazeta „Lidove Noviny”, Czechy są nękane przez natrętne osy i szerszenie. Strażacy, którzy jako pierwsi sa wzywani na interwencje ws. groźnych owadów, alarmują, że od początku roku mieli oni już blisko 6,1 tys. takich interwencji, podczas gdy w całym 2023 r. było ich niewiele ponad 5,5 tys.
CZYTAJ TAKŻE:
- IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka
- Straż Graniczna wydała niepokojący komunikat
- „Moje serce łączy się z tobą”. Książę William wydał smutny komunikat
Czechy zmagają z plagą os i szerszeni
Straż najczęściej interweniuje w związku z gniazdami os w przedszkolach, szkołach, ośrodkach kolonijnych, szpitalach, a także w miejscach, w których są osoby z alergiami. Wezwani strażacy likwidują gniazdo i same owady, ponieważ nie wiadomo, czy nie są nosicielami chorób.
Interwencji nie podejmuje się w parkach, na ścieżkach rowerowych ani na basenach. Jeżeli nie stwierdzono bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia i życia, dzwoniący kierowani są do zarządcy nieruchomości, gminy lub profesjonalnej firmy zajmującej się walką z uciążliwymi owadami. Według „Lidovych Novin” takie specjalistyczne firmy mają w tym roku o 40 proc. więcej zleceń niż w poprzednich latach.
CZYTAJ TAKŻE:
- Skandal na królewskim dworze. „Brutalny incydent” i aresztowanie
- „Ale z nas duet”. Kto z kim zatańczy w „Tańcu z gwiazdami”?
Eksperci komentują
Eksperci zwracają uwagę, że nie ma dostępnych danych potwierdzających, że os i szerszeni jest obecnie więcej niż przed rokiem ani że są bardziej agresywne. Ich zdaniem wrażenie takie powstaje, ponieważ te owady więcej latają w ciepłe i suche dni, których nie brakuje w letnich miesiącach.