Dania i Szwecja kontra gangi imigrantów. Oba kraje łączą siły
Decyzja to efekt uzgodnień, które zapadły podczas środowego spotkania polityków w Kopenhadze. Ministrowie zapowiedzieli, że będą naciskać na technologicznych gigantów, aby lepiej niż do tej pory przeciwdziałali rekrutacji dzieci przez imigranckie gangi. Jak podkreślił Stroemmer, „to najtrudniejszy punkt do realizacji”. To jednak nie koniec problemów. Kolejnym zadaniem, które postawili przed sobą Hummelgaard i Stroemmer, jest „wzmocnienie współpracy z krajami trzecimi”, w których ukrywają się bossowie gangów i osoby wydające zlecenia przez internet.
Według oficjalnych danych w duńskich aresztach przebywa obecnie 17 młodych osób przybyłych ze Szwecji. Są oni podejrzani o morderstwa, usiłowanie zabójstw lub podkładanie bomb za pieniądze.
Zlecenia morderstw na Instagramie
Niepokojące informacje dotyczą działalności gangów w mediów społecznościowych. Dziennikarz SVT specjalizujący się w tej tematyce, Diamant Salihu, podkreśla, że ogłoszenia dotyczące zleceń na morderstwa pojawiają się na platformach takich jak Instagram, Snapchat i Telegram, a niektóre z tych kanałów obserwuje nawet 10 tysięcy osób.
Salihu wyjaśnia, że zleceniodawcy często przebywają za granicą, na przykład w Turcji, skąd ekstradycja podejrzanych jest utrudniona, szczególnie jeśli posiadają tureckie obywatelstwo.
Wojny pomiędzy gangami
W ostatnich latach szwedzkie gangi motocyklowe zostały szybko zastąpione przez zorganizowane grupy przestępcze, głównie złożone z imigrantów pierwszego i drugiego pokolenia. Zajmują się one przede wszystkim handlem narkotykami. Działa w nich ok. 30 tysięcy osób, z czego 9 tysięcy jest bezpośrednio zaangażowanych, a 21 tysięcy wspiera działalność przestępczą. Policja szacuje, że co najmniej 40 zorganizowanych grup przestępczych ma charakter klanowy, gdzie pokrewieństwo lub wspólne pochodzenie odgrywa kluczową rolę.
Działalność tych gangów prowadzi do masowych strzelanin i wybuchów. To konsekwencja wojen toczonych pomiędzy poszczególnymi grupami. Niestety, w takich sytuacjach ofiarami padają także osoby postronne. W roli „żołnierzy” wykonujących zlecenia często występują młodzi ludzie w wieku 18-24 lat, a coraz częściej nawet nastolatkowie.