Rekolekcje przed synodem. O. Radcliffe: Lud Boży wybacza wszystko oprócz hipokryzji

- Nie spotykamy się na synodzie, aby negocjować kompromisy lub krytykować przeciwników. Jesteśmy tutaj, aby uczyć się od siebie nawzajem znaczenia tego dziwnego słowa «miłość». Każdy z nas jest umiłowanym uczniem, który ma szczególny dar dostrzegania nieznajomego na plaży i mówienia: "To jest Pan" - w czasie rekolekcji dla uczestników Synodu Biskupów mówił o. Timothy Radcliffe.
o. Timothy Radcliffe OP Rekolekcje przed synodem. O. Radcliffe: Lud Boży wybacza wszystko oprócz hipokryzji
o. Timothy Radcliffe OP / YT print screen/IndianaCatholic

Na pierwsze słowo

Brytyjski dominikanin wygłosił dwa rozważania zatytułowane: „Połów Zmartwychwstania” i „Zmartwychwstanie. Śniadanie”. W pierwszej refleksji nawiązał do nieudanego połowu Piotra, który na słowa Jezusa kolejny raz zarzuca sieci, choć robi to bez przekonania i wiary w obfity połów.

- Gdy rozpoczynamy drugie zgromadzenie synodalne, założę się, że niektórzy z nas czują się w ten sposób. Ci, którzy zaczynali z entuzjazmem i niepokojem, mogą się zastanawiać, czy w ogóle coś osiągniemy. Niektórzy z nas i tak nigdy w to nie wierzyli. Najczęstsze pytanie, jakie otrzymywałem na temat synodu w ciągu ostatnich jedenastu miesięcy, było sceptyczne: czy cokolwiek zostało osiągnięte? Czy to wszystko nie jest stratą czasu i pieniędzy? – mówił ojciec Radcliffe. Przypomniał, że nieznajomy jest jednak na plaży, zanim rybacy jeszcze go zobaczą. - Bóg jest zawsze pierwszy, zanim jeszcze zdamy sobie z tego sprawę – wskazał były generał dominikanów. Zauważył, że istotne pytanie na synodzie brzmi: „jak możemy rozpoznać, że Pan jest dziś z nami?”. Dodał, że dokonuje się to przez miłość, która przewyższa wszelkie zrozumienie. To umiłowany uczeń mówi: „To jest Pan”, ponieważ widzi tę miłość.

Czytaj także: 7 października dniem modlitwy i postu w intencji pokoju w Ziemi Świętej

Nie negocjacje lub krytyka

- Nie spotykamy się na synodzie, aby negocjować kompromisy lub krytykować przeciwników. Jesteśmy tutaj, aby uczyć się od siebie nawzajem znaczenia tego dziwnego słowa «miłość». Każdy z nas jest umiłowanym uczniem, który ma szczególny dar dostrzegania nieznajomego na plaży i mówienia: «To jest Pan» – podkreślił kaznodzieja. Zauważył, że punktem zwrotnym jest posłuszeństwo głosowi Pana i zarzucenie sieci na drugą stronę, choć dla rybaków wydaje się to bezcelowe. - Przybyliśmy na ten synod w posłuszeństwie. Dla wielu wydaje się to bezcelowe. Pracowaliśmy dniami i nocami, i być może wątpimy, że cokolwiek osiągniemy. Ale Kościół mówi: przyjdźcie, a my przyszliśmy. Zarzuciliśmy sieć po drugiej stronie łodzi, nawet jeśli niektórzy z nas myślą, że nie będzie żadnego połowu. To posłuszeństwo przyniesie owoce w sposób, którego nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić – wskazał kaznodzieja. Podkreślił, że obfita opatrzność Boża działa i jest cichym dziełem Boga. - Musimy mieć odwagę, by ufać, że Boża Opatrzność pobłogosławi ten synod obficie: „miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrza wasze” (Łk 6,38). Nie jesteśmy tu po chudy posiłek, ale po haute cuisine Królestwa, jeśli wystarczająco tego pragniemy – dodał kaznodzieja. Zauważył, że obfity połów uczniów nie dokonuje się dzięki ich sile, ale dzięki współpracy ze Zmartwychwstałym. - To przyciąganie Pana przyciąga sieć do brzegu w nienaruszonym stanie. Piotrową posługą jedności nie jest strzeżenie zbuntowanych dzieci Bożych. Ukazuje ona atrakcyjność Pana, która przyciąga nas do siebie – podkreślił dominikanin.

Trująca opozycja

Ojciec Radcliffe wyznał, że kiedy przed rokiem przybył na synod myślał, że wielkim wyzwaniem jest przezwyciężenie trującej opozycji między tradycjonalistami a postępowcami. - Jak możemy uleczyć tę polaryzację, która jest tak obca katolicyzmowi? Ale kiedy słuchałem, wydawało się, że istnieje jeszcze bardziej fundamentalne wyzwanie: jak Kościół może objąć wszystkie różne kultury naszego świata? Jak możemy wyciągnąć sieć z rybami z każdej kultury na świecie? Jak nie zerwać sieci? – mówił. Podkreślił, że oczekujemy nowej Pięćdziesiątnicy, w której każda kultura mówi w swoim ojczystym języku i jest rozumiana. - To jest także nasze zadanie podczas synodu i fundament naszej misji w naszym rozdartym i podzielonym świecie. Prosimy o modlitwę Maryję, która rozwiązała węzły i Piotra, który naprawił sieci! – zachęcał brytyjski kaznodzieja i apelował do uczestników synodu: „słuchajmy siebie nawzajem”.

"Pytał o teraźniejszość"

W drugiej z porannych refleksji kaznodzieja nawiązał do pierwszej rozmowy Jezusa i Szymona Piotra po tym jak ten się zaparł swojego mistrza. Ojciec Radcliffe przypomniał, że w czasie tej rozmowy nie ma ani słowa o jego zaparciu się. Liczy się teraz. Przywołał słowa ojca Łukasza Popko, który napisał: „Zauważmy, że Jezus nie pytał o przeszłość. Nie prosił o wyjaśnienia ani przeprosiny. Nie pytał też o przyszłość: Czy będziesz mnie kochał? Nie prosił o obietnicę: Obiecaj, że będziesz mnie kochał. Pytał o teraźniejszość! Tak często unikamy pytania o miłość i odpowiadające mu odpowiedzi, ponieważ tkwimy w przeszłych niepowodzeniach lub przyszłych fantazjach”. Kaznodzieja podkreślił, że „podczas tego synodu, musimy słuchać Pana i musimy słuchać siebie nawzajem. Nie możemy tego odkładać. Jeśli to zrobimy, dzisiejszy dzień będzie nowym początkiem”.

Czytaj także: Styl mów prorockich w pouczeniach Jezusa [video]

Niezasłużone zaufanie

Wskazał też lekcję o najwyższym znaczeniu dla tego synodu. - Jezus zaufał Piotrowi i powierzył mu trzodę, mimo że do tej pory nie był godny zaufania. Kościół opiera się na skale niezasłużonego zaufania Boga do Szymona Piotra. Czy odważymy się zaufać sobie nawzajem, pomimo pewnych niepowodzeń? Synod od tego zależy – podkreślił kaznodzieja. - Kościół stanie się godną zaufania wspólnotą tylko wtedy, gdy podejmiemy ryzyko, tak jak Pan, aby ufać sobie nawzajem, nawet jeśli zostaliśmy zranieni. Pan powierza się w nasze ręce wciąż na nowo, w każdej Eucharystii, nawet jeśli my zdradzamy Go raz za razem. Kryzys nadużyć seksualnych boleśnie nauczył nas, że nie może to być nieodpowiedzialne zaufanie, które naraża innych, zwłaszcza dzieci, na ryzyko, ale zaufanie, które obejmuje nasze własne ryzyko bycia zranionym - wskazał.

Kryzys zaufania

Ojciec Radcliffe podkreślił, że w świecie stoimy w obliczu globalnego kryzysu zaufania. Z bólem stwierdził, że „właśnie brak przejrzystości i odpowiedzialności psuje samo serce kapłańskiej tożsamości. Przejrzystość Piotra, grzesznika, jest podstawą jego autorytetu. Nie może być mowy o ukrywaniu. Nie oczekuje się od nas otwartego wyznawania wszystkich naszych grzechów, ale przynajmniej nie bycia hipokrytami. Lud Boży szybko wybacza wszystko z wyjątkiem hipokryzji”. - Na tym synodzie możemy zatem rozpoznać autorytet drugiej osoby i poddać się mu. Jakie nowe posługi są potrzebne, aby Kościół uznał ich autorytet i nakazał im go sprawować? Ewangelia rzuca światło na wielu, którzy działali z autorytetem w tamtym czasie. Możemy to zrobić również dzisiaj. Bo dziś jest jedyny dzień, jaki mamy. Carpe Diem! - podkreślił dominikanin.

Vatican News


 

POLECANE
Premier: zneutralizowano drona nad budynkami rządu i Belwederem. Zatrzymano Białorusinów z ostatniej chwili
Premier: zneutralizowano drona nad budynkami rządu i Belwederem. Zatrzymano Białorusinów

Premier Donald Tusk poinformował w poniedziałek wieczorem, że Służba Ochrony Państwa zneutralizowała drona operującego nad budynkami rządowymi (Parkowa) i Belwederem. Jak przekazał, zatrzymano dwóch obywateli Białorusi. Policja bada okoliczności incydentu - dodał.

Tego nie mogli mu wybaczyć, dlatego Charlie Kirk musiał umrzeć tylko u nas
Tego nie mogli mu wybaczyć, dlatego Charlie Kirk musiał umrzeć

W chwili, gdy trafiła go kula, stał pod namiotem z napisem-mottem jego działalności "udowodnij mi, że się mylę". Zamachowiec mu tego nie udowodnił. Wręcz przeciwnie.

Prawica po wyborach szykuje bombę. Będzie sanacja sądownictwa? z ostatniej chwili
"Prawica po wyborach szykuje bombę". Będzie "sanacja sądownictwa"?

Na polskiej scenie politycznej szykuje się uderzenie, które może zmienić oblicze wymiaru sprawiedliwości na długie lata - czytamy we wpisie komentatora platformy X, znanego jako Jack Strong. Chodzi o nowy projekt ustawy, który, jak twierdzi autor wpisu, "rodzi się w kręgach prawicy". "Jego celem jest przeciwdziałanie anarchizacji polskiego wymiaru sprawiedliwości". Projekt ten miałby być już nazywany „sanacją sądownictwa”.

Ani żona Cezara ani bezstronna Temida. Wątpliwa reputacja TSUE tylko u nas
Ani żona Cezara ani bezstronna Temida. Wątpliwa reputacja TSUE

Po raz kolejny Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej próbuje ingerować w polski system sądowniczy. Przypomnijmy, też po raz kolejny, że nie ma on do tego żadnych uprawnień, ponieważ „wszelkie kompetencje nieprzyznane Unii w traktatach należą do państw członkowskich” (artykuł 5 Traktatu o Unii Europejskiej), a w zakresie sądownictwa państwa członkowskie nie przyznały Unii żadnych kompetencji.

Nowe informacje ws. ostrzelania auta polskiego europosła w Brukseli. Wygląda na zaplanowane działania Wiadomości
Nowe informacje ws. ostrzelania auta polskiego europosła w Brukseli. "Wygląda na zaplanowane działania"

Waldemar Buda napisał o ostrzelaniu swojego samochodu w Brukseli: "9 precyzyjnych strzałów, w momencie ataku nie byłem w aucie". Europoseł PiS zaznaczył, że tylko jego samochód został potraktowany w ten sposób. Jego zdaniem zatem, atak wygląda na zaplanowane działanie. Sprawę badają belgijskie służby.    

Karol Nawrocki w Niemczech. Deutsche Welle: wróci kwestia reparacji Wiadomości
Karol Nawrocki w Niemczech. Deutsche Welle: "wróci kwestia reparacji"

Prezydent Polski Karol Nawrocki przybywa do Berlina z pierwszą wizytą zagraniczną. Niemiecki rząd podkreśla wagę utrzymywania bliskich relacji z Polską, wskazując na wspólne interesy w zakresie bezpieczeństwa. Niemieckie media podkreślają też temat reparacji, do których ma wrócić Karol Nawrocki z prezydentem Frankiem-Walterem Steinmeierem

Komunikat dla mieszkańców województwa świętokrzyskiego pilne
Komunikat dla mieszkańców województwa świętokrzyskiego

Ważna informacja dla mieszkańców województwa świętokrzyskiego. W związku z budową obwodnicy Opatowa muszą się liczyć z poważnymi utrudnieniami na drogach.

Von der Leyen broni Zielonego Ładu: Świat puka się w głowę. Co zrobi polski rząd? z ostatniej chwili
Von der Leyen broni Zielonego Ładu: "Świat puka się w głowę". Co zrobi polski rząd?

Dzisiejszy kurs Komisji Europejskiej jest nieodpowiedzialny - ocenili europosłowie PiS odnosząc się do wystąpienia szefowej KE Ursuli von der Leyen w PE . Świat puka się po głowie, kiedy to wszystko słyszy; żądamy weta polskiego - mówiła Anna Zalewska.

Zła wiadomość dla pana ministra. Waldemar Żurek odwołał sędziów wbrew negatywnym opiniom pilne
"Zła wiadomość dla pana ministra". Waldemar Żurek odwołał sędziów wbrew negatywnym opiniom

Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że minister Waldemar Żurek odwołał 25 prezesów i wiceprezesów sądów, mimo że kolegia sądów wydały negatywne opinie wobec wniosków o ich odwołanie. Żurek pominął też KRS, której nie uznaje. "To  nie wywołuje jakichkolwiek skutków prawnych" - skomentował na platformie X mec. Bartosz Lewandowski.

Włoskie MON o gotowości do wojny: Gdyby nas jakiś szaleniec zaatakował... z ostatniej chwili
Włoskie MON o gotowości do wojny: "Gdyby nas jakiś szaleniec zaatakował..."

Minister obrony Włoch Guido Crosetto oświadczył w poniedziałek w Rzymie, że jego kraj nie jest przygotowany na potencjalny atak – ani ze strony Rosji, ani innego państwa. Podkreślił, że problem wynika z wieloletnich zaniedbań w wydatkach na obronność.

REKLAMA

Rekolekcje przed synodem. O. Radcliffe: Lud Boży wybacza wszystko oprócz hipokryzji

- Nie spotykamy się na synodzie, aby negocjować kompromisy lub krytykować przeciwników. Jesteśmy tutaj, aby uczyć się od siebie nawzajem znaczenia tego dziwnego słowa «miłość». Każdy z nas jest umiłowanym uczniem, który ma szczególny dar dostrzegania nieznajomego na plaży i mówienia: "To jest Pan" - w czasie rekolekcji dla uczestników Synodu Biskupów mówił o. Timothy Radcliffe.
o. Timothy Radcliffe OP Rekolekcje przed synodem. O. Radcliffe: Lud Boży wybacza wszystko oprócz hipokryzji
o. Timothy Radcliffe OP / YT print screen/IndianaCatholic

Na pierwsze słowo

Brytyjski dominikanin wygłosił dwa rozważania zatytułowane: „Połów Zmartwychwstania” i „Zmartwychwstanie. Śniadanie”. W pierwszej refleksji nawiązał do nieudanego połowu Piotra, który na słowa Jezusa kolejny raz zarzuca sieci, choć robi to bez przekonania i wiary w obfity połów.

- Gdy rozpoczynamy drugie zgromadzenie synodalne, założę się, że niektórzy z nas czują się w ten sposób. Ci, którzy zaczynali z entuzjazmem i niepokojem, mogą się zastanawiać, czy w ogóle coś osiągniemy. Niektórzy z nas i tak nigdy w to nie wierzyli. Najczęstsze pytanie, jakie otrzymywałem na temat synodu w ciągu ostatnich jedenastu miesięcy, było sceptyczne: czy cokolwiek zostało osiągnięte? Czy to wszystko nie jest stratą czasu i pieniędzy? – mówił ojciec Radcliffe. Przypomniał, że nieznajomy jest jednak na plaży, zanim rybacy jeszcze go zobaczą. - Bóg jest zawsze pierwszy, zanim jeszcze zdamy sobie z tego sprawę – wskazał były generał dominikanów. Zauważył, że istotne pytanie na synodzie brzmi: „jak możemy rozpoznać, że Pan jest dziś z nami?”. Dodał, że dokonuje się to przez miłość, która przewyższa wszelkie zrozumienie. To umiłowany uczeń mówi: „To jest Pan”, ponieważ widzi tę miłość.

Czytaj także: 7 października dniem modlitwy i postu w intencji pokoju w Ziemi Świętej

Nie negocjacje lub krytyka

- Nie spotykamy się na synodzie, aby negocjować kompromisy lub krytykować przeciwników. Jesteśmy tutaj, aby uczyć się od siebie nawzajem znaczenia tego dziwnego słowa «miłość». Każdy z nas jest umiłowanym uczniem, który ma szczególny dar dostrzegania nieznajomego na plaży i mówienia: «To jest Pan» – podkreślił kaznodzieja. Zauważył, że punktem zwrotnym jest posłuszeństwo głosowi Pana i zarzucenie sieci na drugą stronę, choć dla rybaków wydaje się to bezcelowe. - Przybyliśmy na ten synod w posłuszeństwie. Dla wielu wydaje się to bezcelowe. Pracowaliśmy dniami i nocami, i być może wątpimy, że cokolwiek osiągniemy. Ale Kościół mówi: przyjdźcie, a my przyszliśmy. Zarzuciliśmy sieć po drugiej stronie łodzi, nawet jeśli niektórzy z nas myślą, że nie będzie żadnego połowu. To posłuszeństwo przyniesie owoce w sposób, którego nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić – wskazał kaznodzieja. Podkreślił, że obfita opatrzność Boża działa i jest cichym dziełem Boga. - Musimy mieć odwagę, by ufać, że Boża Opatrzność pobłogosławi ten synod obficie: „miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrza wasze” (Łk 6,38). Nie jesteśmy tu po chudy posiłek, ale po haute cuisine Królestwa, jeśli wystarczająco tego pragniemy – dodał kaznodzieja. Zauważył, że obfity połów uczniów nie dokonuje się dzięki ich sile, ale dzięki współpracy ze Zmartwychwstałym. - To przyciąganie Pana przyciąga sieć do brzegu w nienaruszonym stanie. Piotrową posługą jedności nie jest strzeżenie zbuntowanych dzieci Bożych. Ukazuje ona atrakcyjność Pana, która przyciąga nas do siebie – podkreślił dominikanin.

Trująca opozycja

Ojciec Radcliffe wyznał, że kiedy przed rokiem przybył na synod myślał, że wielkim wyzwaniem jest przezwyciężenie trującej opozycji między tradycjonalistami a postępowcami. - Jak możemy uleczyć tę polaryzację, która jest tak obca katolicyzmowi? Ale kiedy słuchałem, wydawało się, że istnieje jeszcze bardziej fundamentalne wyzwanie: jak Kościół może objąć wszystkie różne kultury naszego świata? Jak możemy wyciągnąć sieć z rybami z każdej kultury na świecie? Jak nie zerwać sieci? – mówił. Podkreślił, że oczekujemy nowej Pięćdziesiątnicy, w której każda kultura mówi w swoim ojczystym języku i jest rozumiana. - To jest także nasze zadanie podczas synodu i fundament naszej misji w naszym rozdartym i podzielonym świecie. Prosimy o modlitwę Maryję, która rozwiązała węzły i Piotra, który naprawił sieci! – zachęcał brytyjski kaznodzieja i apelował do uczestników synodu: „słuchajmy siebie nawzajem”.

"Pytał o teraźniejszość"

W drugiej z porannych refleksji kaznodzieja nawiązał do pierwszej rozmowy Jezusa i Szymona Piotra po tym jak ten się zaparł swojego mistrza. Ojciec Radcliffe przypomniał, że w czasie tej rozmowy nie ma ani słowa o jego zaparciu się. Liczy się teraz. Przywołał słowa ojca Łukasza Popko, który napisał: „Zauważmy, że Jezus nie pytał o przeszłość. Nie prosił o wyjaśnienia ani przeprosiny. Nie pytał też o przyszłość: Czy będziesz mnie kochał? Nie prosił o obietnicę: Obiecaj, że będziesz mnie kochał. Pytał o teraźniejszość! Tak często unikamy pytania o miłość i odpowiadające mu odpowiedzi, ponieważ tkwimy w przeszłych niepowodzeniach lub przyszłych fantazjach”. Kaznodzieja podkreślił, że „podczas tego synodu, musimy słuchać Pana i musimy słuchać siebie nawzajem. Nie możemy tego odkładać. Jeśli to zrobimy, dzisiejszy dzień będzie nowym początkiem”.

Czytaj także: Styl mów prorockich w pouczeniach Jezusa [video]

Niezasłużone zaufanie

Wskazał też lekcję o najwyższym znaczeniu dla tego synodu. - Jezus zaufał Piotrowi i powierzył mu trzodę, mimo że do tej pory nie był godny zaufania. Kościół opiera się na skale niezasłużonego zaufania Boga do Szymona Piotra. Czy odważymy się zaufać sobie nawzajem, pomimo pewnych niepowodzeń? Synod od tego zależy – podkreślił kaznodzieja. - Kościół stanie się godną zaufania wspólnotą tylko wtedy, gdy podejmiemy ryzyko, tak jak Pan, aby ufać sobie nawzajem, nawet jeśli zostaliśmy zranieni. Pan powierza się w nasze ręce wciąż na nowo, w każdej Eucharystii, nawet jeśli my zdradzamy Go raz za razem. Kryzys nadużyć seksualnych boleśnie nauczył nas, że nie może to być nieodpowiedzialne zaufanie, które naraża innych, zwłaszcza dzieci, na ryzyko, ale zaufanie, które obejmuje nasze własne ryzyko bycia zranionym - wskazał.

Kryzys zaufania

Ojciec Radcliffe podkreślił, że w świecie stoimy w obliczu globalnego kryzysu zaufania. Z bólem stwierdził, że „właśnie brak przejrzystości i odpowiedzialności psuje samo serce kapłańskiej tożsamości. Przejrzystość Piotra, grzesznika, jest podstawą jego autorytetu. Nie może być mowy o ukrywaniu. Nie oczekuje się od nas otwartego wyznawania wszystkich naszych grzechów, ale przynajmniej nie bycia hipokrytami. Lud Boży szybko wybacza wszystko z wyjątkiem hipokryzji”. - Na tym synodzie możemy zatem rozpoznać autorytet drugiej osoby i poddać się mu. Jakie nowe posługi są potrzebne, aby Kościół uznał ich autorytet i nakazał im go sprawować? Ewangelia rzuca światło na wielu, którzy działali z autorytetem w tamtym czasie. Możemy to zrobić również dzisiaj. Bo dziś jest jedyny dzień, jaki mamy. Carpe Diem! - podkreślił dominikanin.

Vatican News



 

Polecane
Emerytury
Stażowe