"Sytuacja jest prosta". Hołownia wydał oświadczenie ws. wyborów prezydenckich

Marszałek Sejmu, lider Polski 2050 Szymon Hołownia powiedział, że poważnie myśli o starcie w wyborach prezydenckich i nie uzależnia swojego startu od poparcia PSL ani innego ugrupowania politycznego. Dodał, że decyzję o w tej sprawie ogłosi przed świętami Bożego Narodzenia.
Szymon Hołownia
Szymon Hołownia / PAP/Tomasz Wojtasik

Wicepremier, szef MON i prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zaprosił podczas niedawnej Rady Naczelnej PSL swoich partnerów z koalicji rządzącej - Koalicję Obywatelską, Polskę 2050 i Lewicę - do wyłonienia wspólnego kandydata na prezydenta. Ocenił, że koalicji rządzącej "nie stać na kolejne kłótnie i spory". Wcześniej ludowcy deklarowali, że poprą kandydata Trzeciej Drogi (PSL i Polska 2050) na prezydenta, którym - jak mówili - najprawdopodobniej będzie Hołownia.

Hołownia o wyborach prezydenckich

Hołownia przyznał w czwartek w rozmowie z "Super Expressem", że był zaskoczony propozycją Kosiniaka-Kamysza o wyłonieniu wspólnego kandydata na prezydenta. "Rozumiem, że myśmy się na coś umówili, to znaczy, jeżeli umówiliśmy się na kandydata Trzeciej Drogi, na wspólnego kandydata, to nie padały tam inne nazwiska niż moje. I nie dlatego, że jestem tak wspaniały, tylko dlatego, że tak się umówiliśmy, a dla mnie słowo jest rzeczą świętą" - powiedział marszałek Sejmu.

Podkreślił, że poważnie myśli o starcie w wyborach prezydenckich. "I układam wszystko tak, żeby być gotowym do podjęcia decyzji (...) Dlaczego? Dlatego, że widzę taką potrzebę dla Polski" - zaznaczył Hołownia.

Lider Polski 2050 przekazał, że rozmawiał w środę z Kosiniakiem-Kamyszem. "Powiedział mi, że oni mają swoje uregulowania i umocowania w PSL, że Polskie Stronnictwo Ludowe musi też w pewien bardzo konkretny sposób na tej całej scenie w tych wyborach zaistnieć" - powiedział Hołownia.

Zaznaczył, że podczas tej rozmowy zadał pytanie, czy jest chęć kontynuowania projektu Trzeciej Drogi. "I usłyszałem odpowiedź, że tak" - podkreślił marszałek Sejmu, dodając, że również chce ten projekt kontynuować, ale - jak zaznaczył - "nie za wszelką cenę". "To jest jedna i podstawowa rzecz, która musi być jasno położona na stole. Cała ta dynamika, w której dzisiaj jesteśmy i która zbliża nas do wyborów prezydenckich, ona musi być trochę inaczej zagrana, bo jest trochę inna niż wybory partyjne. To naprawdę jest o tym, jaka będzie wizja i twarz Polski, a nie która partia zwycięży" - przekonywał.

Lider Polski 2050 powiedział, że jego relacje z szefem ludowców są bliskie. "Natomiast dzisiaj sytuacja jest prosta - ja przygotowuję wszystko do podjęcia decyzji (ws. startu w wyborach prezydenckich -PAP), a co zrobi PSL, jest pytaniem do PSL" - podkreślił Hołownia. Dodał, że nie uzależnia swojego startu ani od poparcia PSL, ani żadnego innego ugrupowania politycznego.

Hołownia podał termin ogłoszenia decyzji

Dopytywany, do kiedy daje sobie czas z ogłoszeniem decyzji, odparł, że zrobi to przed świętami Bożego Narodzenia.

Pytany, czy jeśli wystartuje w wyborach, to na czas kampanii weźmie urlop od swoich obowiązków w Sejmie, czy też ma zamiar łączyć kampanię prezydencką z "marszałkowaniem", odparł: "Oczywiście". "Bycie drugą osobą w państwie, bycie marszałkiem Sejmu, jest też bardzo poważną odpowiedzialnością za kawał rzeczywistości, za kawał bezpieczeństwa Polski. Nie można sobie tego zostawić na kampanię, nie wyobrażam sobie takiej nieodpowiedzialności, więc oczywiście będę kontynuował tę pracę, służbę na stanowisku marszałka Sejmu" - zadeklarował.

Podkreślił, że nie ma z tym "wewnętrznego etycznego problemu", bo uważa, że jest w stanie łączyć ze sobą te dwie rzeczy, jeżeli podjąłby decyzję o kandydowaniu.

Hołownia pytany był też, czy w sytuacji gdy wystartuje na prezydenta i nie dostanie się do drugiej tury, to tym razem przekaże swoje poparcie kandydatowi KO, Hołownia powiedział: "Zobaczymy jaka będzie stawka, ale na razie wydaje mi się to naturalnym scenariuszem, żeby poprzeć tego, kto będzie z obozu demokratycznego, a nie z obozu antydemokratycznego".

Premier Donald Tusk zapowiedział, że kandydat KO na prezydenta zostanie ogłoszony 7 grudnia. Dodał, że to nie będzie on.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Temu na cenzurowanym. UE wzięła się za internetowego giganta

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wypełnienie magazynów gazu w państwach UE. KE zabiera głos

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Komunikat dla mieszkańców Kielc

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Bolesny odwet Chin. Problemy amerykańskich firm


 

POLECANE
Niemcy podzieleni. Jest nowy sondaż z ostatniej chwili
Niemcy podzieleni. Jest nowy sondaż

Około 81 procent Niemców postrzega swój kraj jako podzielony - wynika z badania Uniwersytetu Technicznego w Dreźnie. Szczególnie polaryzującymi społeczeństwo tematami są migracja, ochrona klimatu oraz wsparcie dla Ukrainy.

Los na front? Niemcy znów kłócą się o pobór - młodzi są wściekli z ostatniej chwili
Los na front? Niemcy znów kłócą się o pobór - młodzi są wściekli

Ponad połowa Niemców chce przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej – tak wynika z najnowszego sondażu instytutu Forsa. Pomysł rządu o losowym poborze wywołał jednak burzę. Dla jednych to sposób na bezpieczeństwo, dla innych - "służba wojskowa dla pechowców".

Wstrząsające dane WHO o Europie. Siedem rodzajów raka z jednego powodu Wiadomości
Wstrząsające dane WHO o Europie. Siedem rodzajów raka z jednego powodu

Europa jest światowym liderem pod względem spożycia alkoholu – i to niechlubne pierwszeństwo ma tragiczne konsekwencje. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) tysiące Europejczyków umierają każdego roku na nowotwory wywołane alkoholem. Eksperci podkreślają, że liczby te można stosunkowo łatwo zmniejszyć poprzez odpowiednie regulacje.

Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Książę William stracił cierpliwość z ostatniej chwili
Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Książę William stracił cierpliwość

William miał powiedzieć królowi Karolowi III: "ja albo Harry", po wrześniowym spotkaniu króla z księciem Harrym. Napięcie w Pałacu Buckingham rośnie.

Kocha Izrael tak bardzo… Zaskakujące słowa Trumpa w Knesecie  gorące
"Kocha Izrael tak bardzo…" Zaskakujące słowa Trumpa w Knesecie 

Ivanka Trump, córka prezydenta USA, przeszła na judaizm. Donald Trump powiedział o tym publicznie – nie gdzie indziej jak w izraelskim parlamencie. Jego słowa natychmiast obiegły świat i wywołały falę komentarzy.

Brutalny atak Ukraińców na polskiego kierowcę w Karlsruhe. Nowe informacje z ostatniej chwili
Brutalny atak Ukraińców na polskiego kierowcę w Karlsruhe. Nowe informacje

Aleksandra Fedorska ujawnia szczegóły napaści na polskiego kierowcę w Karlsruhe. Trzej obywatele Ukrainy zostali zatrzymani po ataku, w wyniku którego 31-letni pan Krzysztof doznał poważnych obrażeń ręki. Motywem mogła być "kłótnia po alkoholu", choć sam poszkodowany wskazuje na "patriotyczny kontekst zdarzenia".

Nie żyje znany polski muzyk z ostatniej chwili
Nie żyje znany polski muzyk

Zmarł Janusz "Yasieq" Olszówka – muzyk, pedagog i producent Ryczących Dwudziestek, jednego z najstarszych śląskich zespołów szant.

Zabójstwo Klaudii z Torunia. Ważny krok w śledztwie z ostatniej chwili
Zabójstwo Klaudii z Torunia. Ważny krok w śledztwie

Opinia biegłych psychiatrów trafiła do prokuratury – może przesądzić o dalszym losie podejrzanego 19-latka z Wenezueli.

Po latach sporu Paweł Rabiej przyznaje, że nie powinien obrażać Ordo Iuris, nazywając organizację sektą gorące
Po latach sporu Paweł Rabiej przyznaje, że nie powinien obrażać Ordo Iuris, nazywając organizację "sektą"

Sześć lat po kontrowersyjnych słowach o ''sekcie Ordo Iuris'' Paweł Rabiej przyznaje, że przekroczył granice debaty publicznej. Wraz z prezesem Instytutu Jerzym Kwaśniewskim apeluje dziś o większy szacunek w dyskusjach politycznych.

Mejza zatrzymany przez policję. Jest oświadczenie z ostatniej chwili
Mejza zatrzymany przez policję. Jest oświadczenie

Poseł PiS Łukasz Mejza jechał trasą S3 w powiecie polkowickim (Dolnośląskie) z prędkością 200 km/h. Poseł zadeklarował w oświadczeniu, że „jeśli będzie taka możliwość prawna, to ureguluje mandat za przekroczenie prędkości od razu”. „A jak nie, to natychmiast, zrzeknę się immunitetu i poniosę pełną odpowiedzialność” – dodał.

REKLAMA

"Sytuacja jest prosta". Hołownia wydał oświadczenie ws. wyborów prezydenckich

Marszałek Sejmu, lider Polski 2050 Szymon Hołownia powiedział, że poważnie myśli o starcie w wyborach prezydenckich i nie uzależnia swojego startu od poparcia PSL ani innego ugrupowania politycznego. Dodał, że decyzję o w tej sprawie ogłosi przed świętami Bożego Narodzenia.
Szymon Hołownia
Szymon Hołownia / PAP/Tomasz Wojtasik

Wicepremier, szef MON i prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zaprosił podczas niedawnej Rady Naczelnej PSL swoich partnerów z koalicji rządzącej - Koalicję Obywatelską, Polskę 2050 i Lewicę - do wyłonienia wspólnego kandydata na prezydenta. Ocenił, że koalicji rządzącej "nie stać na kolejne kłótnie i spory". Wcześniej ludowcy deklarowali, że poprą kandydata Trzeciej Drogi (PSL i Polska 2050) na prezydenta, którym - jak mówili - najprawdopodobniej będzie Hołownia.

Hołownia o wyborach prezydenckich

Hołownia przyznał w czwartek w rozmowie z "Super Expressem", że był zaskoczony propozycją Kosiniaka-Kamysza o wyłonieniu wspólnego kandydata na prezydenta. "Rozumiem, że myśmy się na coś umówili, to znaczy, jeżeli umówiliśmy się na kandydata Trzeciej Drogi, na wspólnego kandydata, to nie padały tam inne nazwiska niż moje. I nie dlatego, że jestem tak wspaniały, tylko dlatego, że tak się umówiliśmy, a dla mnie słowo jest rzeczą świętą" - powiedział marszałek Sejmu.

Podkreślił, że poważnie myśli o starcie w wyborach prezydenckich. "I układam wszystko tak, żeby być gotowym do podjęcia decyzji (...) Dlaczego? Dlatego, że widzę taką potrzebę dla Polski" - zaznaczył Hołownia.

Lider Polski 2050 przekazał, że rozmawiał w środę z Kosiniakiem-Kamyszem. "Powiedział mi, że oni mają swoje uregulowania i umocowania w PSL, że Polskie Stronnictwo Ludowe musi też w pewien bardzo konkretny sposób na tej całej scenie w tych wyborach zaistnieć" - powiedział Hołownia.

Zaznaczył, że podczas tej rozmowy zadał pytanie, czy jest chęć kontynuowania projektu Trzeciej Drogi. "I usłyszałem odpowiedź, że tak" - podkreślił marszałek Sejmu, dodając, że również chce ten projekt kontynuować, ale - jak zaznaczył - "nie za wszelką cenę". "To jest jedna i podstawowa rzecz, która musi być jasno położona na stole. Cała ta dynamika, w której dzisiaj jesteśmy i która zbliża nas do wyborów prezydenckich, ona musi być trochę inaczej zagrana, bo jest trochę inna niż wybory partyjne. To naprawdę jest o tym, jaka będzie wizja i twarz Polski, a nie która partia zwycięży" - przekonywał.

Lider Polski 2050 powiedział, że jego relacje z szefem ludowców są bliskie. "Natomiast dzisiaj sytuacja jest prosta - ja przygotowuję wszystko do podjęcia decyzji (ws. startu w wyborach prezydenckich -PAP), a co zrobi PSL, jest pytaniem do PSL" - podkreślił Hołownia. Dodał, że nie uzależnia swojego startu ani od poparcia PSL, ani żadnego innego ugrupowania politycznego.

Hołownia podał termin ogłoszenia decyzji

Dopytywany, do kiedy daje sobie czas z ogłoszeniem decyzji, odparł, że zrobi to przed świętami Bożego Narodzenia.

Pytany, czy jeśli wystartuje w wyborach, to na czas kampanii weźmie urlop od swoich obowiązków w Sejmie, czy też ma zamiar łączyć kampanię prezydencką z "marszałkowaniem", odparł: "Oczywiście". "Bycie drugą osobą w państwie, bycie marszałkiem Sejmu, jest też bardzo poważną odpowiedzialnością za kawał rzeczywistości, za kawał bezpieczeństwa Polski. Nie można sobie tego zostawić na kampanię, nie wyobrażam sobie takiej nieodpowiedzialności, więc oczywiście będę kontynuował tę pracę, służbę na stanowisku marszałka Sejmu" - zadeklarował.

Podkreślił, że nie ma z tym "wewnętrznego etycznego problemu", bo uważa, że jest w stanie łączyć ze sobą te dwie rzeczy, jeżeli podjąłby decyzję o kandydowaniu.

Hołownia pytany był też, czy w sytuacji gdy wystartuje na prezydenta i nie dostanie się do drugiej tury, to tym razem przekaże swoje poparcie kandydatowi KO, Hołownia powiedział: "Zobaczymy jaka będzie stawka, ale na razie wydaje mi się to naturalnym scenariuszem, żeby poprzeć tego, kto będzie z obozu demokratycznego, a nie z obozu antydemokratycznego".

Premier Donald Tusk zapowiedział, że kandydat KO na prezydenta zostanie ogłoszony 7 grudnia. Dodał, że to nie będzie on.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Temu na cenzurowanym. UE wzięła się za internetowego giganta

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wypełnienie magazynów gazu w państwach UE. KE zabiera głos

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Komunikat dla mieszkańców Kielc

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Bolesny odwet Chin. Problemy amerykańskich firm



 

Polecane
Emerytury
Stażowe