Witold Waszczykowski: Lewicowych "dietetyków" atak na rolnictwo

W wielu państwach trwają protesty rolników przeciwko umowie handlowej Unii Europejskiej z państwami Ameryki Południowej z ugrupowania Mercosur. Rolnicy obawiają się napływu taniej żywności z regionu gdzie nie obowiązują europejskie normy i standardy. W tym duchu redaktor Monika Rutke zadała niedawno zasadne pytanie ministrowi Radosławowi Sikorskiemu, czy Polska przyłączy się do francuskiego sprzeciwu wobec umowie z Mercosur.
Głód. Ilustracja poglądowa
Głód. Ilustracja poglądowa / Pixabay.com

Atak na rolnictwo europejskie od lat jest prowadzony z wielu stron. Wrogami współczesnego rolnictwa są wszelkiego rodzaju ekolodzy klimatyczni. Wychodzą z założenia, iż miliardy zwierząt hodowlanych na świecie wydala gazy fizjologiczne, które mają negatywne oddziaływanie na nasz klimat. Wyciągają z tego wniosek, iż należy drastycznie ograniczyć pogłowie zwierząt hodowlanych. Ekolodzy wspierani są przez wegetarian i wegan, którzy wbrew lekarzom forsują bezmięsną dietę. Na pomoc im spieszą również wszyscy obrońcy humanitarnego traktowania braci mniejszych. W tym przypadku propozycja „piątki dla zwierząt” też postraszyła naszych hodowców. Wszystkie te ograniczenia podnoszą koszty hodowli oraz końcowe ceny żywności. 

 

"Planeta płonie"

Wielkimi wrogami rolnictwa są następnie entuzjaści zielonej energii. Wychodząc z założenia, że „planeta płonie” opracowali Zielony Ład zakładający zmianę miksu energetycznego, odchodzenie od węgla, ropy, a nawet gazu na rzecz wytwarzania energii przez odnawialne źródła, słońce, wiatr, fale morskie itp. Taka transformacja jest niezwykle kosztowna i również doprowadzi do wzrostu cen żywności.

Postawa lewicowo-genderowych „dietetyków” jest elementem ich ideologii zmierzającej nie tyle do ochrony klimatu, ale przez inżynierię społeczną, dokonania szerokich zmian w sposobie naszego życia. Ograniczenie konsumpcji, spożycia, transportu, mobilności ma prowadzić do ograniczeń własności. To ma być społeczeństwo żyjące „na wynajem” hulajnogi, roweru, samochodu, mieszkania. Żyjące raczej w związkach partnerskich, posiadających psiecko, a nie dziecko. A to… a kuku! Nie jest to polityka ochrony klimatu, to bezczelny neomarksizm. Zubożałe, zatomizowane społeczeństwo jest bardziej podatne na odgórne sterowanie.

Polskie rolnictwo jest dodatkowo atakowane przez nonszalancką decyzję Komisji Europejskiej wobec Ukrainy. Unia Europejska nie jest w stanie wspierać finansowo Ukrainę na skalę jej potrzeb. Pozwoliła zatem zarobić Ukrainie na europejskim rynku wpuszczając bez limitów, norm i standardów jej produkty rolne. W oczywisty sposób najbardziej ucierpiało na tym rolnictwo sąsiadów Ukrainy.

 

Umowa UE - Mercosur

Lewicowe koncepcje na rolnictwo oraz błędne decyzje biurokracji unijnej zbiegają się ostatnio z pomysłem koncernów produkujących wysoko przetworzone towary, wytwory przemysłu motoryzacyjnego, elektromechanicznego czy chemicznego. Za mercedesy i „chemię z Niemiec” Europa importowałaby tanią żywność z Ameryki Południowej. Import żywności zabija europejskie rolnictwo, ale może uwolnić dotacje dla rolników i przekierować ich strumień na fanaberie Zielonego Ładu, elektryczne samochody. Nic zatem dziwnego, że wielki biznes popiera zielony ład, gdyż zwietrzył możliwości wielkich zysków. Zielone fundusze europejskie, dopłaty do elektrycznych aut, kosztowne transformacje w budownictwie i rolnictwie to olbrzymie możliwości lukratywnych zysków. Wielki biznes kibicuje więc zielonej indoktrynacji społeczeństwa. Im więcej osób przekonanych, że planeta płonie, tym więcej klientów do kupna drogich gadżetów, rowerów w cenie używanego samochodu, czy elektrycznych samochodów w cenie mieszkania. A że do wyprodukowania tych kosztownych gadżetów potrzeba więcej surowców i energii lub komponentów tworzonych bez unijnych standardów, w dalekich Chinach, to już nich zieloni aktywiści wytłumaczą społeczeństwu, że tak trzeba.

Czy chłop europejski uginający się pod wyśrubowanymi standardami unijnymi, wymaganiami zielonego ładu, zalewany ukraińskim zbożem, straszony argentyńskim stekiem, sojowym mlekiem, tofu i GMO zdaje sobie sprawę o co w tym wszystkim chodzi? Bełkotliwa odpowiedź min Sikorskiego, na pytanie redaktor Rutke, pokazała, że najlepszy kandydat na prezydenta w ciężkich czasach, tych zagrożeń nie dostrzega. Ale na szczęcie jest niezawodny Donald Tusk, który jakby ostatnio zaczął dostrzegać zagrożenia rosyjskie, białoruskie i migracyjne. Zapowiedział również brak zgody na umowę z Mercosur. Oby to nie była zapowiedź jak z benzyną po 5,19.
 


 

POLECANE
Strzelanina na plaży w Sydney. Wielu zabitych, trwa akcja służb z ostatniej chwili
Strzelanina na plaży w Sydney. Wielu zabitych, trwa akcja służb

Popularna plaża Bondi w Sydney zamieniła się w miejsce tragedii. Australijska policja potwierdziła strzelaninę, w której jest wielu rannych i ofiary śmiertelne. Dwóch napastników zostało zneutralizowanych, a akcja służb wciąż trwa.

IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka

Spadek ciśnienia w Warszawie, dużo chmur, miejscami mżawka oraz lokalnie opady marznące na południu i w górach. Temperatura przeważnie 3–7 st.C, wiatr chwilami porywisty – to prognoza IMGW na niedzielę i poniedziałek.

Planowali zamach na jarmark bożonarodzeniowy. Służby zatrzymały pięciu imigrantów pilne
Planowali zamach na jarmark bożonarodzeniowy. Służby zatrzymały pięciu imigrantów

Prokuratura w Monachium nie wyklucza, że grupa zatrzymanych cudzoziemców mogła przygotowywać atak o podłożu islamistycznym. Według ustaleń śledczych celem mogło być 20-tysięczne Dingolfing, a narzędziem ataku samochód.

Wypadek autokaru w Rzeszowie. Nowe informacje z ostatniej chwili
Wypadek autokaru w Rzeszowie. Nowe informacje

W niedzielę rano autokar wjechał z impetem na rondo Jacka Kuronia w Rzeszowie i wylądował na pasie zieleni. Są ranni – informuje RMF FM

Komunikat dla mieszkańców woj. mazowieckiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. mazowieckiego

Wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski poinformował, że od 15 do 18 grudnia w godzinach 8.00 – 15.00 na Mazowszu będą wyły syreny alarmowe. To testy w ramach ćwiczeń Syrena-25.

Koniec wojny na Ukrainie? Polacy są pesymistami z ostatniej chwili
Koniec wojny na Ukrainie? Polacy są pesymistami

96 proc. Polaków nie wierzy w zakończenie konfliktu w Ukrainie w tym roku – wynika z sondażu przeprowadzonego dla "Super Expressu".

Strzelanina na uczelni w USA. Wiele ofiar z ostatniej chwili
Strzelanina na uczelni w USA. Wiele ofiar

Na Uniwersytecie Browna w Providence w stanie Rhode Island doszło w niedzielę wieczorem do strzelaniny. Zginęły co najmniej dwie osoby. Ośmioro ciężko rannych trafiło do szpitala. Jak poinformowała agencja AP, policja wciąż poszukuje sprawcy.

Sukces Barcelony w meczu z Osasuną. Drużyna z Katalonii kontynuuje dobrą passę Wiadomości
Sukces Barcelony w meczu z Osasuną. Drużyna z Katalonii kontynuuje dobrą passę

Piłkarze Barcelony, bez Polaków na boisku, w meczu 16. kolejki ekstraklasy Hiszpanii po bramkach Brazylijczyka Raphinhi wygrali z Osasuną Pampeluna 2:0. Katalończycy umocnili się na prowadzeniu w tabeli i do siedmiu punktów powiększyli przewagę nad drugim Realem Madryt.

Wiecie, że na liście 100 najbardziej wpływowych osób AI Magazynu TIME jest dwóch Polaków? gorące
Wiecie, że na liście 100 najbardziej wpływowych osób AI Magazynu TIME jest dwóch Polaków?

Dwóch 30-letnich Polaków znalazło się na liście 100 najbardziej wpływowych osób AI magazynu TIME – obok Elona Muska, Sama Altmana i Marka Zuckerberga. Mati Staniszewski wraz z Piotrem Dąbkowskim stworzyli globalną firmę wartą miliardy dolarów, która dziś wyznacza światowe standardy w sztucznej inteligencji. Na liście magazynu TIME znalazł się również wybitny polski informatyk JakubPachocki.

Legendarny aktor walczy z chorobą. Są nowe doniesienia z ostatniej chwili
Legendarny aktor walczy z chorobą. Są nowe doniesienia

Bruce Willis od kilku lat walczy z poważnymi problemami zdrowotnymi. W 2022 roku zdiagnozowano u niego afazję, a rok później demencję czołowo-skroniową. Choroba postępuje, dlatego aktor przebywa obecnie w specjalistycznym ośrodku pod stałą opieką.

REKLAMA

Witold Waszczykowski: Lewicowych "dietetyków" atak na rolnictwo

W wielu państwach trwają protesty rolników przeciwko umowie handlowej Unii Europejskiej z państwami Ameryki Południowej z ugrupowania Mercosur. Rolnicy obawiają się napływu taniej żywności z regionu gdzie nie obowiązują europejskie normy i standardy. W tym duchu redaktor Monika Rutke zadała niedawno zasadne pytanie ministrowi Radosławowi Sikorskiemu, czy Polska przyłączy się do francuskiego sprzeciwu wobec umowie z Mercosur.
Głód. Ilustracja poglądowa
Głód. Ilustracja poglądowa / Pixabay.com

Atak na rolnictwo europejskie od lat jest prowadzony z wielu stron. Wrogami współczesnego rolnictwa są wszelkiego rodzaju ekolodzy klimatyczni. Wychodzą z założenia, iż miliardy zwierząt hodowlanych na świecie wydala gazy fizjologiczne, które mają negatywne oddziaływanie na nasz klimat. Wyciągają z tego wniosek, iż należy drastycznie ograniczyć pogłowie zwierząt hodowlanych. Ekolodzy wspierani są przez wegetarian i wegan, którzy wbrew lekarzom forsują bezmięsną dietę. Na pomoc im spieszą również wszyscy obrońcy humanitarnego traktowania braci mniejszych. W tym przypadku propozycja „piątki dla zwierząt” też postraszyła naszych hodowców. Wszystkie te ograniczenia podnoszą koszty hodowli oraz końcowe ceny żywności. 

 

"Planeta płonie"

Wielkimi wrogami rolnictwa są następnie entuzjaści zielonej energii. Wychodząc z założenia, że „planeta płonie” opracowali Zielony Ład zakładający zmianę miksu energetycznego, odchodzenie od węgla, ropy, a nawet gazu na rzecz wytwarzania energii przez odnawialne źródła, słońce, wiatr, fale morskie itp. Taka transformacja jest niezwykle kosztowna i również doprowadzi do wzrostu cen żywności.

Postawa lewicowo-genderowych „dietetyków” jest elementem ich ideologii zmierzającej nie tyle do ochrony klimatu, ale przez inżynierię społeczną, dokonania szerokich zmian w sposobie naszego życia. Ograniczenie konsumpcji, spożycia, transportu, mobilności ma prowadzić do ograniczeń własności. To ma być społeczeństwo żyjące „na wynajem” hulajnogi, roweru, samochodu, mieszkania. Żyjące raczej w związkach partnerskich, posiadających psiecko, a nie dziecko. A to… a kuku! Nie jest to polityka ochrony klimatu, to bezczelny neomarksizm. Zubożałe, zatomizowane społeczeństwo jest bardziej podatne na odgórne sterowanie.

Polskie rolnictwo jest dodatkowo atakowane przez nonszalancką decyzję Komisji Europejskiej wobec Ukrainy. Unia Europejska nie jest w stanie wspierać finansowo Ukrainę na skalę jej potrzeb. Pozwoliła zatem zarobić Ukrainie na europejskim rynku wpuszczając bez limitów, norm i standardów jej produkty rolne. W oczywisty sposób najbardziej ucierpiało na tym rolnictwo sąsiadów Ukrainy.

 

Umowa UE - Mercosur

Lewicowe koncepcje na rolnictwo oraz błędne decyzje biurokracji unijnej zbiegają się ostatnio z pomysłem koncernów produkujących wysoko przetworzone towary, wytwory przemysłu motoryzacyjnego, elektromechanicznego czy chemicznego. Za mercedesy i „chemię z Niemiec” Europa importowałaby tanią żywność z Ameryki Południowej. Import żywności zabija europejskie rolnictwo, ale może uwolnić dotacje dla rolników i przekierować ich strumień na fanaberie Zielonego Ładu, elektryczne samochody. Nic zatem dziwnego, że wielki biznes popiera zielony ład, gdyż zwietrzył możliwości wielkich zysków. Zielone fundusze europejskie, dopłaty do elektrycznych aut, kosztowne transformacje w budownictwie i rolnictwie to olbrzymie możliwości lukratywnych zysków. Wielki biznes kibicuje więc zielonej indoktrynacji społeczeństwa. Im więcej osób przekonanych, że planeta płonie, tym więcej klientów do kupna drogich gadżetów, rowerów w cenie używanego samochodu, czy elektrycznych samochodów w cenie mieszkania. A że do wyprodukowania tych kosztownych gadżetów potrzeba więcej surowców i energii lub komponentów tworzonych bez unijnych standardów, w dalekich Chinach, to już nich zieloni aktywiści wytłumaczą społeczeństwu, że tak trzeba.

Czy chłop europejski uginający się pod wyśrubowanymi standardami unijnymi, wymaganiami zielonego ładu, zalewany ukraińskim zbożem, straszony argentyńskim stekiem, sojowym mlekiem, tofu i GMO zdaje sobie sprawę o co w tym wszystkim chodzi? Bełkotliwa odpowiedź min Sikorskiego, na pytanie redaktor Rutke, pokazała, że najlepszy kandydat na prezydenta w ciężkich czasach, tych zagrożeń nie dostrzega. Ale na szczęcie jest niezawodny Donald Tusk, który jakby ostatnio zaczął dostrzegać zagrożenia rosyjskie, białoruskie i migracyjne. Zapowiedział również brak zgody na umowę z Mercosur. Oby to nie była zapowiedź jak z benzyną po 5,19.
 



 

Polecane