Zaślubiny z Narodem i co dalej?

Co musisz wiedzieć:
- Wybory prezydenckie wygrał kandydat obywatelski popierany przez PiS i Solidarność, Karol Nawrocki
- Radykalne środowiska związane z Koalicją 13 grudnia kwestionują wyniki wyborów
- 6 sierpnia Prezydent Karol Nawrocki złoży przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym
Przemówienie, które wygłosi Pan Nawrocki już jako Prezydent Nawrocki po sejmowych „zaślubinach” z Narodem dużo nam wyjaśni. Niemniej jest kilka kwestii natury bardziej ogólnej, które jak sądzę warte są refleksji i podzielenia się z Państwem.
Prawicowy prezydent
Po raz czwarty, a trzeci z rzędu, co jest swoistym fenomenem w naszej historii, urząd Prezydenta RP obejmie kandydat prawicy. To z kolei potwierdza moją wcześniejszą tezę, że największy test społeczny, jaki przeszliśmy przy okazji referendum w październiku 2023 roku wskazuje, że nadal jesteśmy w większości społeczeństwem z narodowo-konserwatywnym kręgosłupem. Ośmiela mnie to założenia, że kolejne wybory, o ile nie doświadczymy jakiegoś realnego „trzęsienia ziemi”, wywracającego sytuację gospodarczą czy polityczną, ponownie wygra Karol Nawrocki. Myślę, że już dziś powinien to zakładać.
Wygrana Karola Nawrockiego daje możliwość kontynuacji i stabilizacji dla budowania szeroko rozumianej konserwatywnej myśli politycznej. Z jednej strony będzie to rdzeń, wokół którego poruszać się będzie dla już zapowiedzianych swoich inicjatyw. Z drugiej - w swoistej symbiozie działania i dyfuzji poglądów pośrednio wzmocni też partie prawicowe.
Kolejny wniosek to, że dla prawicy kolejne wybory parlamentarne nie zakończą się znaczącą dominacją jednej partii, co za tym idzie rządzenie konieczne będzie w bloku koalicyjnym. Taki scenariusz daje czas, ale wymusza - choćby na Prawie i Sprawiedliwości oswojenie się z tą myślą i pogodzenie z koniecznością reform dla funkcjonowania własnego i powrotu do współrządzenia.
Szerokie poparcie polityczne uzyskane przez Karola Nawrockiego z innych niż PiS środowisk konserwatywnych, a zasadniczo ich wyborców, daje unikalną i pierwszą po1989 roku możliwość podjęcia licznych i niezbędnych inicjatyw do reformy ustrojowej i konstytucyjnej Państwa, z korzyścią dla jego ustabilizowania, realnego wzmocnienia i unowocześnienia. Czy uda się stworzyć do tego sprawczość „operacyjną”? To oczywiście zależy od zgody i zmobilizowania partii politycznych dla wsparcia tych działań. Mam nadzieję, że jest świadomość, że czasy się zmieniły i zmiany są konieczne.
Prezydent-reformator
Z tych też względów Pałac Prezydencki stać się może nie tylko dynamicznym ośrodkiem władzy, ale i ośrodkiem reformatorskim. Odsyłam tu Państwa do mojego tekstu „Co dalej z Polską” opublikowanego niedawno na łamach Gazety Gdańskiej.
Karol Nawrocki jest politykiem młodym wiekiem, ale doświadczeniem. Może być to zarówno obciążeniem, jak i wielkim atutem. Jest narodowy i konserwatywny w swoich poglądach, kocha Polskę. Dobrał dynamiczny zespół współpracowników, ambitnych i zdeterminowanych do działania, bez kompleksów i odważnych, co w dzisiejszych czasach oceniam jako cechę dla polityka kluczową. Z doświadczeniem i mam nadzieję, że zrozumieniem, że Szef jest tylko jeden. Jeśli nie rozsypią się w ambicjonalnych sporach, nie dadzą się osiodłać w partyjne gry, nie będzie prywaty i nie staną buksując w miejscu, mają wielką szansę na realizację ogromu potrzebnych rzeczy dla kraju.
A sam Prezydent Nawrocki staje przed wielkim, nie boję się powiedzieć pokoleniowym zadaniem: nie tylko likwidować podziały w społeczeństwie, które niszczą Polskę, ale posklejać Naród z Państwem. Wynieść z Kancelarii Prezydenta czasem gorszące spory, wyzwolić ją od partyjności - co do zasady, w jakiej jest od lat jest widziana, ale i od „private party”. Z racji zagrożeń i wyzwań wewnętrznych oraz zagrożeń wszelkich, jeśli Karol Nawrocki podejmie się zbudować swój urząd na miarę wyzwań, jego prezydentura ma wielką szansę stać się przełomową z naszej historii na drodze do pełnego Polonia Restituta.
[śródtytuły od Redakcji]