[Tylko u nas] J. Pietrzak: Warszawa nie ma pomnika ogromnego zwycięstwa w 1920 roku. Ratusz go nie chce

– Świadomość historyczną trzeba skutecznie pielęgnować, bo jest lekcją dziejów niezbędną dla utrzymania tożsamości narodowej. W sierpniu 1920 r. na przedpolach Warszawy odbyła się decydująca o losach Polski batalia zwana Cudem nad Wisłą. Na dwadzieścia lat Polacy mieli Niepodległą dzięki sukcesowi militarnemu całego narodu. Dzięki wygranej bitwie, która przesądziła także o losach Europy, w konsekwencji II wojny światowej, wygraliśmy nie tylko z hitleryzmem, pokonaliśmy także rosyjski komunizm – mówi Jan Pietrzak, inicjator powstania Łuku Triumfalnego, monumentu poświęconego Bitwie Warszawskiej, w rozmowie z Teresą Wójcik.
 [Tylko u nas] J. Pietrzak: Warszawa nie ma pomnika ogromnego zwycięstwa w 1920 roku. Ratusz go nie chce
/ fot. Marcin Żegliński, Tygodnik Solidarność

W czasach antycznego Rzymu wznoszono łuki triumfalne na cześć wodza czy cezara, który wygrał wojnę z wrogami Romy. Francja w nowożytnych czasach w ten sposób upamiętniła w Paryżu swoich bohaterów. W każdej stolicy czy większym mieście Europy podobizny monarchów, marszałków, generałów pysznią się na wspaniałych monumentach. Udzielają lekcji historii swoich narodów. W Polsce, w Warszawie nie ma żadnego pomnika ogromnego zwycięstwa w 1920 roku


- mówi na łamach najnowszego "Tygodnika Solidarność" Jan Pietrzak. Artysta wskazuje, że żaden monument nie przypomina, że po 123 latach niewoli pokonaliśmy zaborców wojskowym czynem milionów Polaków i najwybitniejszych przywódców tamtego czasu.
 

To było wielkie zwycięstwo polskie, ale nie ma żadnego pomnika tego zwycięstwa. Następnie pokonaliśmy hitleryzm i komunizm – niewiele jest świadectw w granicie, w brązie, w spiżu naszych wiekopomnych zwycięstw. Gorzej; w Warszawie pyszni się pałac Stalina, ludobójcy i mordercy Polaków. To haniebne


- komentuje artysta. Zapytany dlaczego tak wytrwale przypomina o konieczności trwałej pamięci, trwałego uczczenia Bitwy Warszawskiej 1920 roku, odpowiada:
 

Bo przypominanie nie jest zakazane. Ja jestem z pokolenia, które nie mogło wypowiadać nazwy Katyń. W sierpniu 1920 r. na przedpolach Warszawy odbyła się decydująca o losach narodu batalia zwana Cudem nad Wisłą. Rozegrana na podstawie genialnej koncepcji Józefa Piłsudskiego, według planu operacyjnego szefa sztabu generalnego Tadeusza Rozwadowskiego, pułkownika Tadeusza Piskora i kpt. Bronisława Regulskiego. Bitwę Warszawską uznano za 18. przełomową bitwę w historii świata. Zdecydowała o niepodległości Polski na dwadzieścia tylko lat, lecz dzięki temu dwudziestoleciu wyrosło pokolenie, które wiedziało, że bez walki Polski nie będzie. I walczyło na wszystkich frontach, by po raz kolejny odzyskać niepodległość…


- opowiada Jan Pietrzak. W rozmowie przybliżył, z jakimi problemami musi się mierzyć przy tej inicjatywie.
 

Wszystko rozbija się o brak lokalizacji, godnego miejsca, gdzie mógłby stanąć monument. Bez lokalizacji nie można nawet opracować projektu. Rozmowy z ratuszem o postawieniu Łuku Triumfalnego nie dały żadnych rezultatów. Oni sabotują ten pomysł, odkładają, pomnika nie chcą. Widać rosyjska agentura wpływu jest wciąż w Polsce bardzo silna


- podkreśla. W jego opinii sprawa ma wielką wagę, bo dotyczy ducha narodowego, poczucia dumy z bohaterskiej historii, o której tak chętnie mówią politycy, którą Polakom tak dobitnie przedstawił dwa lata temu w swoim przemówieniu prezydent USA. 
 

Tymczasem wobec władz Warszawy jesteśmy bezradni. Była prezydent Warszawy nie życzyła sobie tego pomnika. Zbyt zajęta była problemami dzikiej reprywatyzacji. Obecny prezydent wyżywa się w kolorowych manifestacjach


- twierdzi Jan Pietrzak. A komu służy agentura o której wspominał?
 

Nasi sąsiedzi, Niemcy i Rosjanie, niszczą Polskę w każdy możliwy sposób. Rozbiorów i likwidacji polskiego państwa dokonali rosyjscy carowie, pruscy królowie i austriaccy cesarze. Teraz niszczą nas destrukcją, prowokacjami, awanturami, straszeniem wojną atomową, tworzeniem nastroju psychozy wojennej. Niemcy posiadają w Polsce ogromną większość mediów, co im daje praktyczne możliwości wpływania na polską politykę, na opinie i świadomość Polaków. Ich agenci szkodzą Polsce. Dopóki polskie społeczeństwo tego nie będzie świadome – zawsze będzie zagrożone, będą nas wyzyskiwać. Według ich zamierzeń mamy być krajem peryferyjnym ze słabą, uzależnioną gospodarką, krajem dostarczającym taniej siły roboczej. Rodzajem rosyjskiej i niemieckiej kolonii. Z ograniczoną świadomością narodową


- opowiada. - Na Zachodzie jest tendencja, aby zacierać świadomość i tożsamość narodową? - dopytuje red. Wójcik. 
 

Na Zachodzie przyjęto multi-kulti. Ideologię zacierającą własną odrębność, likwidującą zasadę państwa narodowego. Aby zapewnić gospodarce tanich pracowników, pozwolono na imigrację milionów ludzi z zupełnie odmiennej cywilizacji. Integracja tych mas ludzkich okazuje się niemożliwa, co w praktyce właśnie oznacza wielokulturowość. Dlatego w Polsce tak bardzo potrzebne jest umacnianie tożsamości narodowej. Zachodnie społeczeństwa słabo nas rozumieją, ponieważ nie żyły przez dwa stulecia pod jarzmem rosyjskim i niemieckim. Dwieście lat germanizacji i rusyfikacji. Dwa wieki rozkradania i niszczenia kultury duchowej i materialnej. 


- odpowiada Jan Pietrzak.



#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Niemcy: Katastrofa śmigłowca Bundeswehry. Trwa akcja ratunkowa z ostatniej chwili
Niemcy: Katastrofa śmigłowca Bundeswehry. Trwa akcja ratunkowa

We wtorek przed południem doszło do katastrofy wojskowego śmigłowca Bundeswehry w pobliżu miejscowości Grimma, niedaleko Lipska. Maszyna spadła do rzeki Mulde. Trwa akcja ratunkowa.

NASK wydał komunikat. Oszuści podszywają się pod PGNiG pilne
NASK wydał komunikat. Oszuści podszywają się pod PGNiG

Zespół CSIRT NASK, zajmujący się reagowaniem na incydenty związane z bezpieczeństwem w sieci, wydał we wtorek ostrzeżenie dla użytkowników internetu. Eksperci alarmują o nowej fali oszustw, których celem jest wyłudzenie danych osobowych i finansowych poprzez podszywanie się pod znaną spółkę energetyczną – PGNiG.

Niemcy potrzebują żołnierzy, ale jest jeden kłopot tylko u nas
Niemcy potrzebują żołnierzy, ale jest jeden kłopot

Federalne Ministerstwo Obrony (BMVg) zdecydowało się na wprowadzenie w Niemczech tzn. szwedzkiego modelu poboru. Wszyscy młodzi Niemcy,, muszą wypełnić obowiązkowy kwestionariusz po ukończeniu 18 roku życia. Rejestruje on informacje o zdrowiu, sprawności fizycznej, zainteresowaniach i motywacji do służby wojskowej lub cywilnej.

Jarosław Kaczyński: 11 października wielka manifestacja przeciw nielegalnej imigracji z ostatniej chwili
Jarosław Kaczyński: 11 października wielka manifestacja przeciw nielegalnej imigracji

Jarosław Kaczyński zapowiedział we wtorek manifestację, która odbędzie się 11 października w Warszawie. Będzie to protest przeciwko nielegalnej imigracji do Polski. - Chcemy podjąć działania, które będą zmierzały do przekonania władzy do tego, żeby zamiast ośrodków dla imigrantów, zaczęła się czynnie przeciwstawiać temu, co przygotowują Niemcy i Bruksela - powiedział prezes PiS podczas konferencji prasowej. 

W Europie rośnie liczba aresztowań nastoletnich dżihadystów. W Hiszpanii padł rekord pilne
W Europie rośnie liczba aresztowań nastoletnich dżihadystów. W Hiszpanii padł rekord

W Hiszpanii obserwuje się niepokojący wzrost radykalizacji wśród niepełnoletnich. Jak poinformował w poniedziałek dziennik „ABC”, tylko w ciągu pierwszych miesięcy 2024 roku aresztowano więcej nieletnich podejrzanych o związki z dżihadyzmem niż w całym okresie od 2017 do 2023 roku.

Wibrioza w Polsce, a nie cholera. Na czym polega różnica? z ostatniej chwili
Wibrioza w Polsce, a nie cholera. Na czym polega różnica?

W lipcu wykryto dwa przypadki Vibrio cholerae w Polsce, bakterii, która może, ale nie musi, wytwarzać toksynę choleryczną. W obu przypadkach wykluczono wystąpienie cholery – zdiagnozowano wibriozę.

Ulubienica. Kim jest wschodząca gwiazda TVN? gorące
"Ulubienica". Kim jest wschodząca gwiazda TVN?

Mówi się, że to ona jest nową ulubienicą dyrektor programowej TVN Lidii Kazen. Idzie przez programy stacji jak burza, teraz jest faworytka do objęcia prowadzenia w kolejnym flagowym projekcie stacji.

Spektakularny przełom w leczeniu groźnej choroby. Komunikat zespołu badawczego z ostatniej chwili
"Spektakularny przełom" w leczeniu groźnej choroby. Komunikat zespołu badawczego

Naukowcy z Belgii ogłosili „spektakularny przełom” w badaniach nad leczeniem sepsy. "To podejście jest tanie, oparte na prostych mechanizmach i może być szybko przeniesione do praktyki klinicznej" - mówią naukowcy o swoim odkryciu.

Zatrzymani za współpracę z Rosją. Tusk podał liczbę z ostatniej chwili
Zatrzymani za współpracę z Rosją. Tusk podał liczbę

– W tej chwili mamy 32 osoby zatrzymane i podejrzane o współpracę z rosyjskimi służbami, które zlecały akty dywersji albo pobicie – poinformował we wtorek premier Donald Tusk. Dodał, że wśród nich jest Polak, są Rosjanie, Ukraińcy, Białorusini i jest Kolumbijczyk.

Prof. Zoll ma kłopoty z prawem: Jestem w bardzo trudnej sytuacji Wiadomości
Prof. Zoll ma kłopoty z prawem: "Jestem w bardzo trudnej sytuacji"

Jestem w bardzo trudnej sytuacji, dlatego że doszła do mnie wiadomość, że Stowarzyszenie Prawników Polskich wystąpiło do prokuratury z podejrzeniem, że popełniłem przestępstwo - mówił prof. Andrzej Zoll w TVN24, tłumacząc swoją poprzednią wypowiedź. Stowarzyszenie Prawnicy dla Polski złożyło zawiadomienie do prokuratury w zeszłym tygodniu. Zarzuciło byłemu sędziemu TK m.in., że "sugerując możliwość zablokowania lub opóźnienia zaprzysiężenia prezydenta elekta Karola Nawrockiego, przekroczył granice debaty". 

REKLAMA

[Tylko u nas] J. Pietrzak: Warszawa nie ma pomnika ogromnego zwycięstwa w 1920 roku. Ratusz go nie chce

– Świadomość historyczną trzeba skutecznie pielęgnować, bo jest lekcją dziejów niezbędną dla utrzymania tożsamości narodowej. W sierpniu 1920 r. na przedpolach Warszawy odbyła się decydująca o losach Polski batalia zwana Cudem nad Wisłą. Na dwadzieścia lat Polacy mieli Niepodległą dzięki sukcesowi militarnemu całego narodu. Dzięki wygranej bitwie, która przesądziła także o losach Europy, w konsekwencji II wojny światowej, wygraliśmy nie tylko z hitleryzmem, pokonaliśmy także rosyjski komunizm – mówi Jan Pietrzak, inicjator powstania Łuku Triumfalnego, monumentu poświęconego Bitwie Warszawskiej, w rozmowie z Teresą Wójcik.
 [Tylko u nas] J. Pietrzak: Warszawa nie ma pomnika ogromnego zwycięstwa w 1920 roku. Ratusz go nie chce
/ fot. Marcin Żegliński, Tygodnik Solidarność

W czasach antycznego Rzymu wznoszono łuki triumfalne na cześć wodza czy cezara, który wygrał wojnę z wrogami Romy. Francja w nowożytnych czasach w ten sposób upamiętniła w Paryżu swoich bohaterów. W każdej stolicy czy większym mieście Europy podobizny monarchów, marszałków, generałów pysznią się na wspaniałych monumentach. Udzielają lekcji historii swoich narodów. W Polsce, w Warszawie nie ma żadnego pomnika ogromnego zwycięstwa w 1920 roku


- mówi na łamach najnowszego "Tygodnika Solidarność" Jan Pietrzak. Artysta wskazuje, że żaden monument nie przypomina, że po 123 latach niewoli pokonaliśmy zaborców wojskowym czynem milionów Polaków i najwybitniejszych przywódców tamtego czasu.
 

To było wielkie zwycięstwo polskie, ale nie ma żadnego pomnika tego zwycięstwa. Następnie pokonaliśmy hitleryzm i komunizm – niewiele jest świadectw w granicie, w brązie, w spiżu naszych wiekopomnych zwycięstw. Gorzej; w Warszawie pyszni się pałac Stalina, ludobójcy i mordercy Polaków. To haniebne


- komentuje artysta. Zapytany dlaczego tak wytrwale przypomina o konieczności trwałej pamięci, trwałego uczczenia Bitwy Warszawskiej 1920 roku, odpowiada:
 

Bo przypominanie nie jest zakazane. Ja jestem z pokolenia, które nie mogło wypowiadać nazwy Katyń. W sierpniu 1920 r. na przedpolach Warszawy odbyła się decydująca o losach narodu batalia zwana Cudem nad Wisłą. Rozegrana na podstawie genialnej koncepcji Józefa Piłsudskiego, według planu operacyjnego szefa sztabu generalnego Tadeusza Rozwadowskiego, pułkownika Tadeusza Piskora i kpt. Bronisława Regulskiego. Bitwę Warszawską uznano za 18. przełomową bitwę w historii świata. Zdecydowała o niepodległości Polski na dwadzieścia tylko lat, lecz dzięki temu dwudziestoleciu wyrosło pokolenie, które wiedziało, że bez walki Polski nie będzie. I walczyło na wszystkich frontach, by po raz kolejny odzyskać niepodległość…


- opowiada Jan Pietrzak. W rozmowie przybliżył, z jakimi problemami musi się mierzyć przy tej inicjatywie.
 

Wszystko rozbija się o brak lokalizacji, godnego miejsca, gdzie mógłby stanąć monument. Bez lokalizacji nie można nawet opracować projektu. Rozmowy z ratuszem o postawieniu Łuku Triumfalnego nie dały żadnych rezultatów. Oni sabotują ten pomysł, odkładają, pomnika nie chcą. Widać rosyjska agentura wpływu jest wciąż w Polsce bardzo silna


- podkreśla. W jego opinii sprawa ma wielką wagę, bo dotyczy ducha narodowego, poczucia dumy z bohaterskiej historii, o której tak chętnie mówią politycy, którą Polakom tak dobitnie przedstawił dwa lata temu w swoim przemówieniu prezydent USA. 
 

Tymczasem wobec władz Warszawy jesteśmy bezradni. Była prezydent Warszawy nie życzyła sobie tego pomnika. Zbyt zajęta była problemami dzikiej reprywatyzacji. Obecny prezydent wyżywa się w kolorowych manifestacjach


- twierdzi Jan Pietrzak. A komu służy agentura o której wspominał?
 

Nasi sąsiedzi, Niemcy i Rosjanie, niszczą Polskę w każdy możliwy sposób. Rozbiorów i likwidacji polskiego państwa dokonali rosyjscy carowie, pruscy królowie i austriaccy cesarze. Teraz niszczą nas destrukcją, prowokacjami, awanturami, straszeniem wojną atomową, tworzeniem nastroju psychozy wojennej. Niemcy posiadają w Polsce ogromną większość mediów, co im daje praktyczne możliwości wpływania na polską politykę, na opinie i świadomość Polaków. Ich agenci szkodzą Polsce. Dopóki polskie społeczeństwo tego nie będzie świadome – zawsze będzie zagrożone, będą nas wyzyskiwać. Według ich zamierzeń mamy być krajem peryferyjnym ze słabą, uzależnioną gospodarką, krajem dostarczającym taniej siły roboczej. Rodzajem rosyjskiej i niemieckiej kolonii. Z ograniczoną świadomością narodową


- opowiada. - Na Zachodzie jest tendencja, aby zacierać świadomość i tożsamość narodową? - dopytuje red. Wójcik. 
 

Na Zachodzie przyjęto multi-kulti. Ideologię zacierającą własną odrębność, likwidującą zasadę państwa narodowego. Aby zapewnić gospodarce tanich pracowników, pozwolono na imigrację milionów ludzi z zupełnie odmiennej cywilizacji. Integracja tych mas ludzkich okazuje się niemożliwa, co w praktyce właśnie oznacza wielokulturowość. Dlatego w Polsce tak bardzo potrzebne jest umacnianie tożsamości narodowej. Zachodnie społeczeństwa słabo nas rozumieją, ponieważ nie żyły przez dwa stulecia pod jarzmem rosyjskim i niemieckim. Dwieście lat germanizacji i rusyfikacji. Dwa wieki rozkradania i niszczenia kultury duchowej i materialnej. 


- odpowiada Jan Pietrzak.



#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe