Ocalona z Zagłady: Chciałabym podziękować Polakom za to, że sprawili, że jest to miejsce pamięci
– mówiła Batszewa Dagan.– Nie miałam pasiaka, bo nie starczyło i dali mi mundur rosyjskiego żołnierza. (…) Co zrobili ze mną jeszcze oprócz numeru, który mi wytatuowali, który mam nadal? (…) Wydaje mi się, że najdotkliwszą dla mnie rzeczą na początku była utrata włosów - dawały mi poczucie bycia kobietą
W trakcie uroczystości przemawiała również przedstawicielka Sinti.
– Chciałabym podziękować Polakom za to, że zachowali były obóz i sprawili, że jest to miejsce pamięci o Holokauście, że ludzie mogą tu przyjechać
– mówiła Elza Beker.
– dodała kobieta.– Ci, którzy byli zamordowani i ci, którzy przetrwali obozy, nigdy nie mogą być zapomniani. Mam nadzieję, że to muzeum ostrzeżeniem dla ludzi, by nie pozwolili na to, aby rasizm czy szalone ideologie, podparte złymi naukami jak eugenika, znów zdobyły władze. Pozwólcie, że powiem coś, co jest mi bliskie: w czasach, gdy mniejszości znów czują się bezbronne mogę tylko mieć nadzieję, że wszyscy wstawią się za demokracją i prawami człowieka
– Mój numer z Auschwitz istnieje już 77 lat. Jest nadal czytelny, jest żywym świadkiem tragicznych wydarzeń. Pamiętam Auschwitz, pamiętam wożenie żyjących, nagich, martwych kobiet samochodami ciężarowymi z baraku do komory gazowej. Ich krzyk słyszę w mojej podświadomości, kiedy wracam myślami do tamtych wydarzeń
– zaznaczył były więzień Stanisław Zalewski, który przypomniał postaci ojca Maksymiliana Kolbego i rotmistrza Witolda Pileckiego.
#Auschwitz75 | Batszewa Dagan, ocalona z #Auschwitz: Kiedy widzę tylu ludzi... To wy jesteście naszym pocieszeniem. Wierzę, że wszyscy będziecie odpowiedzialni za to, żeby takie nieszczęście nigdy się nie powtórzyło. pic.twitter.com/998NSuowRQ
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) January 27, 2020