Warszawa pamięta. 76. rocznica zamachu na Franza Kutscherę

76 lat temu w brawurowej akcji Armii Krajowej został wykonany wyrok na "kacie Warszawy", niemieckim zbrodniarzu wojennym Franzu Kutscherze.
Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Warszawa pamięta. 76. rocznica zamachu na Franza Kutscherę
Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych / Facebook

W Alejach Ujazdowskich oddaliśmy hołd żołnierzom Armii Krajowej, uczestnikom akcji bojowej "Kutschera". 76 lat temu w brawurowej akcji poniósł zasłużoną karę jeden z największych niemieckich zbrodniarzy, gen. SS Franz Kutschera, odpowiedzialny za śmierć setek tysięcy obywateli polskich


- przypomniał uczestniczący w uroczystości szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.
 

Akcja wykonana została w sposób perfekcyjny 1 lutego 1944 roku. Zbrodniarz Kutschera obserwowany był przez wywiad Polskiego Państwa Podziemnego przez blisko 50 dni. Chodziło o to – a była to jedna z najbardziej ochranianych i strzeżonych postaci w okupowanej przez Niemców Warszawie – żeby akcję wykonać błyskawicznie i aby była skuteczna


- podkreślił Kasprzyk.
 

Chodziło o to, by znać dokładnie plan dnia, plan pracy i przemieszczania się, również w ochronie, przez ulice okupowanej Warszawy Franza Kutschery. Akcja, którą osobiście nadzorował Emil Fieldorf, ps. „Nil” – jeden z najdzielniejszych dowódców Polskiego Państwa Podziemnego, stracony po wojnie przez komunistów – trwała zaledwie kilka minut. Franz Kutschera zginął


- zaznaczył szef UdSKiOR.
 

Wraz z nim zginęło 4 Niemców, a 9 zostało rannych. Niestety nie obyło się bez ofiar po stronie polskiej. Bronisław Pietraszewicz-Lot zmarł w wyniku ran postrzałowych jamy brzusznej. Podobny los spotkał Mariana Sengera-Cichego. - Od kogo wzięliśmy krew? – pytał retorycznie profesor Stefan Wesołowski, który opiekował się Lotem w szpitalu wolskim. - Krew dał Wacław Dunin-Karwicki, student tajnej medycyny. Dla niepoznaki, aby go lepiej ukryć umieściliśmy go na oddziale gruźliczym


- przypominają świadkowie tamtych wydarzeń na antenie Polskiego Radia.

Zbigniew Gęsicki i Kazimierz Sott, którzy wracali na miejsce zbiórki po przewiezieniu rannych kolegów do szpitala, zostali zaatakowani przez Niemców. - Dowiedziałam się, że na moście Kierbedzia zostali osaczeni - wspominała siostra Krystyna Gęsicka- Pełka. - I tam zdecydowali się skoczyć do Wisły. Strzelano do nich i zginęli.- Matka Zbyszka była zrozpaczona, ale umiała nawet mnie pocieszać - opowiadała Bożena Żybułtowska-Gołaszewska, narzeczona Gęsickiego. - W jej pięknych oczach, tak podobnych do Zbyszka, było widać łzy, które nie spływały po policzkach. Wydawało się, że one spływają prosto do serca


- relacjonują rozmówczynie Polskiego Radia.

cwp/Radio Maryja, Polskie Radio

 

POLECANE
Deklaracja Hołowni. Wymowny wpis Tuska z ostatniej chwili
"Deklaracja Hołowni". Wymowny wpis Tuska

We wtorek po godz. 21 premier Donald Tusk opublikował wpis, w którym odniósł się do marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Pisze o "wyjaśnieniach i deklaracji".

Trump: Putin opowiada nam bzdury, nie jestem z niego zadowolony z ostatniej chwili
Trump: Putin opowiada nam bzdury, nie jestem z niego zadowolony

Prezydent USA Donald Trump oświadczył we wtorek, że Władimir Putin opowiada bzdury i nie szanuje ludzkiego życia. Powtórzył też, że nie jest z niego zadowolony, i potwierdził, że wyśle broń defensywną Ukrainie.

Seryjny samobójca grasuje w Rosji tylko u nas
Seryjny samobójca grasuje w Rosji

W każdy kraju – znamy to choćby z Polski – zdarzają się zagadkowe samobójstwa. Czy też tragiczne zgony w niewyjaśnionych okolicznościach. Dotyka to nieszczęście urzędników, oficerów, polityków, menedżerów. Ale w Rosji po wybuchu pełnoskalowej wojny z Ukrainą seryjny samobójca zbiera żniwo bogate jak nigdy.

Powstańcy chcą, aby koncert (Nie)zakazane piosenki poprowadził Tomasz Wolny. Jest odpowiedź TVP z ostatniej chwili
Powstańcy chcą, aby koncert "(Nie)zakazane piosenki" poprowadził Tomasz Wolny. Jest odpowiedź TVP

Powstańcy Warszawscy apelują do władz Telewizji Polskiej w likwidacji, aby tegoroczny koncert "Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki" poprowadził Tomasz Wolny. TVP odpowiedziało w lakoniczny sposób.

NFZ wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
NFZ wydał pilny komunikat

Fałszywe SMS-y i e-maile o zwrocie składek wyłudzają dane – ostrzega NFZ. Sprawdź, jak nie dać się oszukać.

Autobus na torach między szlabanami. Wszystko na oczach policji [WIDEO] z ostatniej chwili
Autobus na torach między szlabanami. Wszystko na oczach policji [WIDEO]

Blisko tragedii było na przejeździe kolejowym w Inowrocławiu. Kierowca miejskiego autobusu wjechał na tory między zamykające się szlabany, ignorując czerwone światło. Świadkami groźnej sytuacji był policyjny patrol.

Poradnik prawny dla obrońców granic z ostatniej chwili
Poradnik prawny dla obrońców granic

Sytuacja na granicy polsko-niemieckiej staje się coraz bardziej napięta z powodu zwiększającej się liczby przybywających do Polski z tego kierunku imigrantów. Nowy poradnik Ordo Iuris podpowiada, jak działać bezpiecznie w czasie przywróconych kontroli.

Niemiecki polityk mówi wprost, kto ma rządzić w Warszawie Wiadomości
Niemiecki polityk mówi wprost, kto ma rządzić w Warszawie

Manfred Weber zaatakował m.in. PiS na forum Parlamentu Europejskiego. Lider Europejskiej Partii Ludowej jasno określił z kim zamierza walczyć w Polsce. Zastrzegł też, że EPL wie jak walczyć "ze skrajną prawicą" i nikt nie ma prawa jej pouczać".  

Oszust udawał głos sekretarza stanu USA. Kontaktował się z szefami MSZ innych państw Wiadomości
Oszust udawał głos sekretarza stanu USA. Kontaktował się z szefami MSZ innych państw

Ktoś podszywał się pod sekretarza stanu USA Marka Rubio, i zmieniając głos oraz styl pisania przy użyciu sztucznej inteligencji, kontaktował się z wysokiej rangi urzędnikami, w tym co najmniej trzema ministrami spraw zagranicznych - podał we wtorek dziennik „Washington Post”.

Polska 2050 ostro reaguje na odejście Bodnar: Dostała jasny sygnał z ostatniej chwili
Polska 2050 ostro reaguje na odejście Bodnar: "Dostała jasny sygnał"

Polska 2050 ostro zareagowała na odejście poseł Izabeli Bodnar. "Izabela dostała jasny sygnał: wyczyszczenie wątpliwości wokół jej rodzinnej działalności biznesowej albo koniec kariery w Polsce 2050. Wybrała koniec kariery" – czytamy w oświadczeniu partii.

REKLAMA

Warszawa pamięta. 76. rocznica zamachu na Franza Kutscherę

76 lat temu w brawurowej akcji Armii Krajowej został wykonany wyrok na "kacie Warszawy", niemieckim zbrodniarzu wojennym Franzu Kutscherze.
Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Warszawa pamięta. 76. rocznica zamachu na Franza Kutscherę
Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych / Facebook

W Alejach Ujazdowskich oddaliśmy hołd żołnierzom Armii Krajowej, uczestnikom akcji bojowej "Kutschera". 76 lat temu w brawurowej akcji poniósł zasłużoną karę jeden z największych niemieckich zbrodniarzy, gen. SS Franz Kutschera, odpowiedzialny za śmierć setek tysięcy obywateli polskich


- przypomniał uczestniczący w uroczystości szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk.
 

Akcja wykonana została w sposób perfekcyjny 1 lutego 1944 roku. Zbrodniarz Kutschera obserwowany był przez wywiad Polskiego Państwa Podziemnego przez blisko 50 dni. Chodziło o to – a była to jedna z najbardziej ochranianych i strzeżonych postaci w okupowanej przez Niemców Warszawie – żeby akcję wykonać błyskawicznie i aby była skuteczna


- podkreślił Kasprzyk.
 

Chodziło o to, by znać dokładnie plan dnia, plan pracy i przemieszczania się, również w ochronie, przez ulice okupowanej Warszawy Franza Kutschery. Akcja, którą osobiście nadzorował Emil Fieldorf, ps. „Nil” – jeden z najdzielniejszych dowódców Polskiego Państwa Podziemnego, stracony po wojnie przez komunistów – trwała zaledwie kilka minut. Franz Kutschera zginął


- zaznaczył szef UdSKiOR.
 

Wraz z nim zginęło 4 Niemców, a 9 zostało rannych. Niestety nie obyło się bez ofiar po stronie polskiej. Bronisław Pietraszewicz-Lot zmarł w wyniku ran postrzałowych jamy brzusznej. Podobny los spotkał Mariana Sengera-Cichego. - Od kogo wzięliśmy krew? – pytał retorycznie profesor Stefan Wesołowski, który opiekował się Lotem w szpitalu wolskim. - Krew dał Wacław Dunin-Karwicki, student tajnej medycyny. Dla niepoznaki, aby go lepiej ukryć umieściliśmy go na oddziale gruźliczym


- przypominają świadkowie tamtych wydarzeń na antenie Polskiego Radia.

Zbigniew Gęsicki i Kazimierz Sott, którzy wracali na miejsce zbiórki po przewiezieniu rannych kolegów do szpitala, zostali zaatakowani przez Niemców. - Dowiedziałam się, że na moście Kierbedzia zostali osaczeni - wspominała siostra Krystyna Gęsicka- Pełka. - I tam zdecydowali się skoczyć do Wisły. Strzelano do nich i zginęli.- Matka Zbyszka była zrozpaczona, ale umiała nawet mnie pocieszać - opowiadała Bożena Żybułtowska-Gołaszewska, narzeczona Gęsickiego. - W jej pięknych oczach, tak podobnych do Zbyszka, było widać łzy, które nie spływały po policzkach. Wydawało się, że one spływają prosto do serca


- relacjonują rozmówczynie Polskiego Radia.

cwp/Radio Maryja, Polskie Radio


 

Polecane
Emerytury
Stażowe