Janusz Wojciechowski: "Żadne orzeczenie nie uprawnia osób prywatnych do odbierania dziecka siłą"

W sprawie Ibrahima, mieszkającego z matką w Gdyni, którego ojciec siłą odebrał na ulicy i zawiózł do Belgii padało wiele przypuszczeń. Okazało się, że po pierwszym wyroku sądu belgijskiego, który w 2017 roku przyznał prawo opieki matce, rok później przyznał prawo opieki obojgu rodzicom, z zastrzeżeniem, że dziecko ma przebywać w Belgii w domu ojca.
Mieszkający w Polsce chłopiec miał już przejść próbę uprowadzenia w marcu 2019 roku, po której - według informacji rodziny - musiał pozostawać pod opieką psychologiczną. Obecnie dziecko przebywa z ojcem w Belgii. Matka twierdzi, że o odnalezieniu syna dowiedziała się z mediów, nie od belgijskiej policji.
Do sprawy odniósł się Janusz Wojciechowski.
- napisał.Warto pamiętać, że prawo nie przewiduje egzekwowania wyroków w drodze prywatnej przemocy. Żadne orzeczenie, krajowe czy zagraniczne, nie uprawnia osób prywatnych do odbierania dziecka siłą. A poza tym konstytucja nakazuje wysłuchanie dziecka przed każdą decyzją o jego losie
Warto pamiętać, że prawo nie przewiduje egzekwowania wyroków w drodze prywatnej przemocy. Żadne orzeczenie, krajowe czy zagraniczne, nie uprawnia osób prywatnych do odbierania dziecka siłą. A poza tym konstytucja nakazuje wysłuchanie dziecka przed każdą decyzją o jego losie.
— Janusz Wojciechowski (@jwojc) February 18, 2020
adg
źródło: TT, wp
#REKLAMA_POZIOMA#
