Szefowa kampanii Andrzeja Dudy: Oczekuję od Kidawy-Błońskiej, że potępi „Gazetę Wyborczą”

– Mieszkaniec Milanówka twierdzi, że podczas ciszy wyborczej przed drugą turą wyborów samorządowych w 2018 r. Jolanta Turczynowicz-Kieryłło roznosiła plakaty ośmieszające jednego z kandydatów. Kiedy próbował ją zatrzymać, ugryzła go w rękę – czytamy w „Gazecie Wyborczej”.
Szefowa kampanii Andrzeja Dudy tłumaczy
Nie zgadza się z tym sama Turczynowicz-Kiryłło, która w mediach społecznościowych opublikowała opinie lekarskie, które wskazują że napastnik dusił szefową kampanii Dudy. W protokole sporządzonym przez policjantów z Milanówka czytamy również, że „poszkodowana próbowała bronić syna, ale ze względu na zbyt dużą dysproporcję wzrostu i siły, napastnik zaczął ją dusić, trzymając za szyję swoim przedramieniem”.
– Gazeta Wyborcza sięgnęła dzisiaj bruku. Stanęła po stronie damskiego boksera przeciwko matce broniącej dziecko. Ukryła opinie lekarskie, że sprawca mnie dusił – napisała na Twitterze szefowa kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy. Turczynowicz-Kieryłło dodała również kolejny wpis. „Koniec Gazety Wyborczej. Stanęła po stronie przemocy przeciwko kobiecie” – czytamy.
Kobieta wystąpiła także w sobotnim programie na antenie TVN24, gdzie opisała szerzej całą sytuację, a także zaapelowała do kandydatki Platformy Obywatelskiej na prezydenta Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
– Dziennikarz GW do mnie zadzwonił i to on w sposób który był karygodny prowadził dyskusję, gdzie matkę, która broni dziecka zaatakowanego w nocy, przy sprawcy, który ją dusi i która próbuje się uwolnić i gryzie go w rękę, żeby przestał ją dusić i tę matkę opisuje się jako „gryzonia” i daje tytuł „zagryzła”, tysiące memów… – powiedziała szefowa kampanii wyborczej Andrzeja Dudy Jolanta Turczynowicz-Kieryłło.
– Oczekuję od pani Kidawy-Błońskiej, że potępi "Gazetę Wyborczą" za tego typu promocję przemocy według kobiet – dodała.
Źródło: TVN24
kpa
