Szefowa kampanii Andrzeja Dudy: Liczę na to, że pani Kidawa-Błońska odetnie się od zachowań w Pucku

– Uważam, że powinna to przeciąć, zwrócić się do tych ludzi i poprosić, żeby tak się nie zachowywali, bo to będzie się rozlewać. Proszę zwrócić uwagę, jak zachowują się osoby sprzyjające tej kandydatce w sieci, jak sieją nienawiść – wskazała.
Jak podkreśliła Turczynowicz-Kieryłło, niedawno miała okazję rozmawiać na temat tych wydarzeń w jednej ze stacji telewizyjnych z osobą, która opowiadała o „swoich osobistych spostrzeżeniach z tego miejsca”. – Mówiła, że nie ma żadnych wątpliwości, że pani Kidawa-Błońska była związana z tymi osobami, że z nimi wcześniej rozmawiała – zwróciła uwagę.
„Jestem przeciwna wszelkim manipulacjom”
Szefowa kampanii wyborczej polskiego prezydenta odniosła się także do zarzutów opozycji wobec rządu Prawa i Sprawiedliwości ws. ustawy o przeznaczeniu środków dla mediów publicznych.
Jestem przeciwna wszelkim manipulacjom, nie wolno ludzi oszukiwać. Nawet te 2 miliardy to nie są pieniądze przeznaczone z budżetu na telewizję, tylko swego rodzaju rekompensata dla telewizji publicznej
– podkreśliła Turczynowicz-Kieryłło.
– Liczby pokazują prawdę, liczbami trudno manipulować. Każdy rozsądny człowiek wie, że jest to granie na emocjach, upraszczanie. Skrajnym nadużyciem jest utożsamianie tej subwencji z odebraniem pieniędzy chorym na nowotwory. Równie dobrze można by było powiedzieć: „Dajmy te pieniądze na drogi w Polsce” i stwierdzić, że prezydent nie chciał dać na drogi, a na telewizję – powiedziała.
Źródło: TVP1
kpa
