Jest reakcja IPN na wywiad ze Stefanem Michnikiem. „Czyny te nie uległy przedawnieniu”

– Adam nie ma nic wspólnego z moją sprawą. Słyszałem, że jest za to atakowany. Adam za mnie nie może odpowiadać, tak jak ja nie mogę odpowiadać za Adama. To trudno sobie wyobrazić. Ale jeśli ktoś chce sobie na tym robić akcent polityczny... i jak to zostanie przyjęte, to już inna sprawa – stwierdził w rozmowie z Wirtualną Polską stalinowski sędzia i brat redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” Stefan Michnik.
Czytaj więcej: "Nie interesuje mnie co robią polskie władze". WP zadzwoniła do Stefana Michnika
Reakcja IPN
Jak informuje Wirtualna Polska, niedługo po opublikowanym wywiadzie ze Stefanem Michnikiem zareagował Instytut Pamięci Narodowej, który przesłał do redakcji portalu pismo Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.
Przypomniano redakcji, że przeciwko byłemu sędziemu Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie Stefanowi Michnikowi prowadzone jest śledztwo o sygnaturze S 51.2019.Zk. Podkreślono, że stalinowskiemu sędziemu postawiono łącznie dziewięćdziesiąt trzy zarzuty popełnienia przestępstw stanowiących zbrodnie komunistyczne i wyczerpujących znamiona zbrodni przeciwko ludzkości.
Komisja przypomniała również, że czyny zarzucone Stefanowi Michnikowi, w dacie ich popełnienia, stanowiły zbrodnie przeciwko ludzkości i były „zakazane przez ówcześnie obowiązujące przepisy prawa międzynarodowego”.
– Czyny te zatem nie uległy przedawnieniu, stąd ich ściganie znajduje umocowanie zarówno w świetle przepisów prawa międzynarodowego, jak i krajowego – brzmi list opublikowany przez Wirtualną Polskę.
Źródło: wp.pl
kpa
