"Szefowa KE jest lekarzem. Jedyne, co pokazała, to jak się myje ręce". Waszczykowski o Von der Leyen

Oceniając, w jaki sposób Unia Europejska radzi sobie z pandemią koronawirusa, Witold Waszczykowski stwierdza, że UE nie ma przewidzianej strategii działań na wypadek tego typu pandemii.
A powinna mieć, bo przecież mieliśmy różnego rodzaju epidemie i pandemie, w ostatnich kilkudziesięciu latach, żeby nie wybiegać dalej w przeszłość. Była świńska grypa, ptasia grypa, ebola, SARS, MERS, od dekad ludzkość zmaga się z AIDS. Unia powinna przynajmniej zbierać doświadczenia jak inni radzili sobie z pandemiami, by mieć gotowe scenariusze. Tego zabrakło.
- dodaje.
Waszczykowski wyjaśnia jednak, że w traktatach europejskich instytucje europejskie nie są upoważnione do takiej działalności, co oznacza, że Unia nie ma możliwości włączenia się w walkę z epidemią pod względem prawnym.
Powinna natomiast dysponować wiedzą, doświadczeniem. A na pewno dysponuje ogromnymi środkami finansowymi, których może użyć. W ostatnich latach UE podejmowała kosztowne, ideologicznie motywowane programy. Spokojnie mogłaby z nich dziś zrezygnować
- uznaje były szef MSZ.
Jak uznaje eurodeputowany PiS, Unia Europejska mogłaby zaoszczędzić na budowie armii europejskiej oraz na realizacji najbardziej kosztownych programów w ramach koncepcji Zielonego Ładu.
Ciekawostką jest, że Komisja Europejska kierowana jest przez była panią doktor – Ursula von der Leyen była praktykującym lekarzem. Pewną wrażliwością powinna się wykazywać. Ale poza tym, że pokazała nam jak się myje ręce, nauczyliśmy się od niej niewiele
- zaznacza Waszczykowski.
Były minister spraw zagranicznych zwraca również uwagę na unaocznione przez pandemię koronawirusa fiasko ideologii globalistycznych i forsowania tez o tym, że państwa narodowe są reliktami przeszłości.
Faktycznie była przez lata lansowana teza federalistów, radykalnych euroentuzjastów, którzy uważali, że państwa narodowe to przeżytek. Że powinno się znieść granice, tworzyć regiony, zastąpić nimi państwa. Teraz okazało się, że przy zagrożeniu narodów, państw, życia ludzkiego, kluczową rolę w ramach Unii Europejskiej muszą odgrywać państwa
- stwierdza eurodeputowany.
cwp/DoRzeczy