[Felieton "TS"] Paweł Janowski: Smoleńsk 2010. Pamiętamy
![[Felieton "TS"] Paweł Janowski: Smoleńsk 2010. Pamiętamy](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//zdj/zdjecie/46032.jpg)
Lista 96 Polaków i Polek przesuwa się na taśmie Pamięci Współczesnej. Prezydenci, generałowie, stewardesy, załoga samolotu, społecznicy, patrioci, ministrowie i posłowie, senatorowie, duchowni i świeccy. Cała Polska leciała samolotem T-154 do Katynia. To była kolejna rocznica. Tego dnia Las Katyński zagrzmiał ciszą jak nigdy wcześniej. Był 10 kwietnia 2010 r. I potem nadszedł czas łez i czas wspólnoty. Modlitwy i zamyślenia. Hołdu i zdumienia. Ale nadszedł też czas szyderców i czas zdrajców. Przejęli władzę i przejęli narrację. I latami wlewali truciznę kłamstwa w życie Polaków. I do dziś trwa ten pomieszany czas. I pomieszane są serca Polaków. I rozdarte.
Tymczasem Putin kilka tygodniu temu zapewnił sobie dożywotnią władzę nad Rosją. Oczywiście przy pomocy niezawisłych, niezależnych sędziów. Wyzerowano licznik kadencji i można powiedzieć, że jest carem Rosji. To, że formalnie nazywa się prezydentem, nie ma najmniejszego znaczenia. Dlaczego o tym piszę? Ponieważ póki car Putin żyje i rządzi Rosją, dopóty nie dowiemy się prawdy o 10 kwietnia 2010 r. Putin nie przekaże nam wraku samolotu, nie odda oryginalnych czarnych skrzynek, nie powie prawdy. Bo to jest Putin, bo to jest postsowiecka Rosja.
Wiemy, że Tusk i Komorowski byli w wielkiej komitywie z Putinem, dlatego niczego się nie domagali. Wiemy, że samolot rozleciał się na niewyobrażalną ilość kawałków, czyli nie uderzył w ziemię w zwartej konstrukcji. Wiemy, że kłamstwa były powielane przez polskie tuby propagandowe. Wiemy, że Tusk robił wszystko, żeby upokorzyć naszego Prezydenta. Wiemy, że Komisja Millera zajmowała się przykrywaniem rzeczywistości. Wiemy to wszystko, a wciąż nie znamy prawdziwej wersji zdarzeń.
Pamiętnego dnia Polacy z Prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele lecieli do Katynia, by złożyć hołd tysiącom rodaków zamordowanych przez Stalina i jego służby. I okazało się, że Golgota Wschodu otworzyła nowy rozdział. Bolszewia Putinowska pokazała swoją nową twarz. Ale my będziemy pamiętać Smoleńsk 2010, tak jak pamiętamy Katyń 1940. I nie zapomnimy.
Lista 96 Polaków i Polek przesuwa się na taśmie Pamięci Współczesnej. Las Katyński odzywa się pamięcią pomordowanych oficerów. Las grzmi ciszą 10 kwietnia 2010 r. jak nigdy wcześniej. I przyjdzie czas, gdy pomieszane serca Polaków poznają prawdę. Bo wciąż pamiętamy i pamiętać będziemy. Nasze wnuki też będą pamiętać. Przyszłe pokolenie pozna prawdę, a wnuki dzisiejszych kłamców i zdrajców będą zaprzeczać i protestować. Bo przyjdzie taki czas.
