Znany muzyk atakuje rząd: "Mają nas głęboko gdzieś (...) to hipokryci, inaczej tego nie mogę nazwać"

Rządzący muszą sobie zdawać sprawę z tego, że pod pokrywką tego życia codziennego [w domach Polaków - red.] zaczyna kipić. I jeśli nie będzie włączony jakikolwiek wentyl bezpieczeństwa, to ta pokrywka uniesie się wysoko do góry
- zauważył Adam Nowak.
Otrzymujemy sygnały, że ta pokrywka się już czasem bardzo mocno unosi do góry. Ubódł mnie taki przykład od rządzących, że niektórym wolno więcej. Powtarza się Orwell, że wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre są równiejsze. Szlag cię trafia jak patrzysz na takie obrazki?
- spytał redaktor Cichoński, nawiązując do obchodów 10 kwietnia, gdzie wielu polityków z obozu rządzącego nie przestrzegało zasad bezpieczeństwa podczas uroczystości upamiętniających katastrofę w Smoleńsku.
Może nie do tego stopnia (...) Ja się poczułem zlekceważony jako obywatel, któremu ci ludzie nieprzestrzegający zasad które sami wprowadzili pokazali nam, którzy nie brali udziału w tych uroczystościach, gdzie mają te procedury i gdzie mają nas. Czyli głęboko gdzieś. Jestem tym faktem głęboko rozczarowany jako obywatel, który oczekiwałby... to są hipokryci, inaczej tego nie mogę nazwać, bo to jest szczyt hipokryzji nakazywać społeczeństwu wszelkie procedury, zresztą na własny koszt - bo nikt nam nie daje żadnych masek, a w sklepach mamy do dyspozycji rękawiczki, o których nie wiadomo czy przenoszą wirusa, czy go nie przenoszą. Gdyby to było zdarzenie jednorazowe, to by można było powiedzieć, że gdzieś po tej całej krytyce ci ludzie poszli po rozum do głowy. Ale nie poszli. Kilka dni później ważne osoby w państwie witają samolot bez żadnego trybu i bez żadnych procedur. Więc nie rozmawiamy już o przypadkowym zdarzeniu, tylko o recydywie. Jeżeli ta recydywa będzie się powtarzać, to ludzie wezmą to do serca i powiedzą: jeśli oni mogą, to my też
- odpowiedział Adam Nowak.
źródło: dziennik.pl
raw
