Jerzy Kwaśniewski [Ordo Iuris]: Na chłodno, o wyborach korespondencyjnych, druku kart i pomininięciu PKW

Padają apele do samorządowców, by ci zablokowali wybory odmawiając wydania list wyborczych, a najlepiej także udostępnienia lokali. Lider opozycji wprost delegitymizuje ogłoszone wybory i nazywa je "plebiscytem". Padło nawet wezwanie do postawienia premiera przed Trybunałem Stanu.
 Jerzy Kwaśniewski [Ordo Iuris]: Na chłodno, o wyborach korespondencyjnych, druku kart i pomininięciu PKW
/ screen YouTube Ordo Iuris
No to, na chłodno, o wyborach korespondencyjnych, druku kart wyborczych i pominięciu PKW:

Nie ulega wątpliwości, że przeprowadzenie wyborów w okresie epidemii, w czasie licznych ograniczeń i w nadzwyczajnej formule korespondencyjnej (do której polski wyborca nie jest przyzwyczajony) utrudnia skorzystanie z prawa wyborczego. Zgodnie z Konstytucją, każde takie utrudnienie należy oceniać przez pryzmat jego konieczności i proporcjonalności. Merytoryczny spór polityczny powinien toczyć się na tym właśnie polu.

To od początku. W Konstytucji nie ma PKW. Według Konstytucji wybory prezydenckie zarządza Marszałek Sejmu. Ważność stwierdza SN. Wybory są powszechne, równe, bezpośrednie, tajne. Polska tradycja wyborcza włącza PKW w organizację wyborów, bo PKW działała w latach 1922-1935 oraz w całym okresie PRL, zawsze na mocy ordynacji wyborczej. Jednak nie ulega wątpliwości, że Sejm może ustawą wprowadzić system wyborczy bez PKW.

"Są jednak międzynarodowe standardy!" powiedzą ci, którzy zwykli szukać w nich rozwiązań sporów krajowych. W 2015 roku, pod koniec kadencji większości PO-PSL, Sejm wydał w serii „Opracowania tematyczne” ciekawy dokument „Procedury wyborcze w krajach europejskich”. Na temat standardów europejskich czytamy w nim: „Trudno jednoznacznie wskazać modelowe rozwiązanie w tym zakresie w Europie (…) Najczęściej powołanie organu odpowiedzialnego za organizację wyborów powierzane jest parlamentowi samodzielnie bądź wraz z innymi organami państwa (…) Drugim najczęściej występującym rozwiązaniem jest powierzenie organizacji i nadzoru nad wyborami rządowi lub określonemu ministerstwu (…).”

Z badań ekspertów sejmowych (kadencji 2011-2015) wynika, że Polska stosowała dotąd mało popularny w Europie model nadzoru sędziowskiego (3 państwa: Polska, Turcja, Włochy). Jednocześnie powierzenie wyborów ministrowi spraw wewnętrznych zastosowało 7 krajów (Austria, Belgia, Cypr, Francja, Grecja, Holandia i Niemcy), innym ministrom 4 kraje (Luksemburg, Szwajcaria, Finlandia, Norwegia).

Niedawno pani komisarz Věra Jourová zatroskana o stan polskiej demokracji powiedziała „Nam pozostaje przypomnienie polskim władzom o międzynarodowych standardach, takich jak choćby rekomendacja Rady Europy, żeby nie dokonywać fundamentalnych zmian w kodeksie wyborczym w roku poprzedzającym ich termin. Polska jest członkiem Rady Europy”.

Rzeczywiście, takie standardy wyznaczyła w swoim dokumencie z 52. sesji w 2002 roku słynna Komisja Wenecka (Europejskiej Komisji na rzecz Demokracji przez Prawo).

Polski Trybunał Konstytucyjny pochylił się nad nimi jeszcze w dawnym składzie (sprawa K 3/09), gdy zmiany w ordynacji wyborczej dokonane zaraz przed wyborami przez koalicję PO-PSL do Trybunału skierował … Lech Kaczyński. Trybunał uznał wówczas, że w Polsce obowiązuje następujący standard „minimum minimorum powinno polegać w tym względzie na uchwaleniu istotnych zmian w prawie wyborczym co najmniej sześć miesięcy przed kolejnymi wyborami, rozumianymi nie tylko jako akt głosowania, lecz także jako całość czynności objętych kalendarzem wyborczym. Wyjątki od tak określonego standardu mogłyby wynikać jedynie z nadzwyczajnych okoliczności o charakterze obiektywnym”.

Innymi słowy, „nadzwyczajne okoliczności” mogą uzasadniać zmiany ordynacji przeprowadzane na szybko. Trudno nie dostrzec, że w tej chwili rządy całego świata uznają, że epidemia COVID-19 jest nadzwyczajną okolicznością. I uzasadnia wiele nadzwyczajnych kroków ze strony władz publicznych. Ale nad tym opozycja nie chce dyskutować, akceptując wszystkie sanitarne restrykcje i ograniczenia - z wyjątkiem zmiany trybu wyborów.

Wiele zdań padło też na temat przykładu głosowania w Bawarii. No to rzeczowo - do kodeksu wyborczego wprowadzono tam ustawą z 25 marca nowy art. 60a, który zmienił zasady przeprowadzenia drugiej tury wyborów zaplanowanej na dzień 29 marca. Ustawa zrealizowała zapowiedź Ministerstwa Zdrowia Bawarii, które zapowiedziało korespondencyjną drugą turę już 19 marca. Zgodnie z nową regulacją, każdy otrzymał karty do głosowania pocztą. Druk i wysyłka kart i kopert musiały zacząć się wcześniej niż na 4 dni przed wyborami, stosowne decyzje zapadły zapewne wraz z ogłoszeniem bawarskiego Ministerstwa Zdrowia. Oczywiście różnica polega na tym, że w Bawarii głosowanie korespondencyjne było dostępne również wcześniej. Tym razem jednak wprowadzono je jako formę wyłączną.

Podsumowując, Konstytucja sporu wprost nie rozstrzyga, w Europie wybory są organizowane często przez rząd, a w sytuacji epidemii zasady wyborcze mogą być zmieniane nawet przed drugą turą wyborów. Czy to dobre, słuszne i sprawiedliwe? To byłby dobry temat debaty.

Nie wiem jednak, czy możemy liczyć na powrót do sporu na argumenty, rzeczową debatę nad adekwatnością i koniecznością nowych regulacji. Jak widać spór na wielkie hasła, jak „łamanie Konstytucji”, „Trybunał Stanu”, „zdrajcy" jest po prostu łatwiejszy.

Inna rzecz, że oparcie dyskusji na przyjęciu do wiadomości bezspornych faktów pozwala nam potwierdzić jakże oczywistą istotę sporu. Wybory przeprowadzone w maju sprzyjają Andrzejowi Dudzie, wybory odroczone dają szansę opozycji. Po prostu.

Jerzy Kwaśniewski
[autor jest adwokatem i prezesem Instytutu kultury Prawnej Ordo Iuris]

 

POLECANE
Nożownik zaatakował taksówkarza w Krakowie. Trwa policyjna obława Wiadomości
Nożownik zaatakował taksówkarza w Krakowie. Trwa policyjna obława

W Krakowie trwają poszukiwania mężczyzny, który w trakcie kursu zaatakował taksówkarza nożem i uciekł. Poszkodowany obcokrajowiec, który prowadził pojazd, z ranami ciętymi trafił do szpitala.

Trump: Putin ma „kilka tygodni”. Waszyngton zapowiada decyzję Wiadomości
Trump: Putin ma „kilka tygodni”. Waszyngton zapowiada decyzję

Prezydent USA Donald Trump odniósł się w piątek do rosyjskiego ataku na amerykańską firmę działającą na Ukrainie. Podkreślił, że „nie podoba mu się to” i dodał: „Nie podoba mi się wszystko, co się dzieje na tej wojnie”.

Nadciąga zmiana pogody. IMGW wydał komunikat Wiadomości
Nadciąga zmiana pogody. IMGW wydał komunikat

Jak poinformował IMGW, przeważający obszar Europy znajdować się będzie pod wpływem niżów z ośrodkami nad północną Norwegią, w okolicach Islandii, w rejonie Bałtyku oraz nad Rosją i Ukrainą i związanych z nimi frontów atmosferycznych. Na zachodzie kontynentu będzie oddziaływać wyż znad Morza Norweskiego i Wysp Brytyjskich.

Tȟašúŋke Witkó: Dyplomatyczna huśtawka nastrojów tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Dyplomatyczna huśtawka nastrojów

Gdyby spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem w alaskańskim Anchorage relacjonował jakiś krytyk teatralny z XIX wieku, to winien on swoją recenzję uwieńczyć takowym akapitem: „Kiedy wreszcie kurtyna opadła – miłosiernie skrywając postacie aktorów – wówczas na widowni rozległy się, najpierw nieśmiałe, potem jednak coraz głośniejsze i natarczywsze gwizdy, a na galeriach zagrzmiały pełne oburzenia głosy, żądające zwrotu pieniędzy za bilety!

Atak nożownika w Chorzowie. Są nowe informacje z ostatniej chwili
Atak nożownika w Chorzowie. Są nowe informacje

W Chorzowie w piątek po południu 47-letni mężczyzna śmiertelnie ugodził nożem innego mężczyznę. Sprawca, który – jak ustalili policjanci – był pod wpływem alkoholu, został zatrzymany. Droga w rejonie zdarzenia jest już przejezdna.

Nowy gatunek dinozaura odkryty na brytyjskiej wyspie z ostatniej chwili
Nowy gatunek dinozaura odkryty na brytyjskiej wyspie

Brytyjscy naukowcy poinformowali o odkryciu nowego gatunku dinozaura Istiorachis macaruthurae, żyjącego 125 mln lat temu na wyspie Wight przy południowym wybrzeżu Wielkiej Brytanii. Zwierzę charakteryzowało się kolczastymi wyrostkami na grzbiecie i ogonie, które przypominają żagiel.

Bunt warszawskich prokuratorów Wiadomości
Bunt warszawskich prokuratorów

Prokuratorzy z Warszawy przyjęli uchwałę, w której domagają się zmian w funkcjonowaniu prokuratury. Chcą, aby rozdzielono funkcję Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego oraz by prokuratura miała własny budżet. Według nich tylko takie rozwiązania mogą zagwarantować niezależność i apolityczność instytucji.

Żandarmeria w domu Macierewicza. Były minister oczekuje na przesłuchanie Wiadomości
Żandarmeria w domu Macierewicza. Były minister oczekuje na przesłuchanie

Jak poinformowała niezalezna.pl, w domu Antoniego Macierewicza, byłego ministra obrony narodowej i przewodniczącego podkomisji smoleńskiej, pojawili się dziś funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej. Celem ich wizyty było doręczenie wezwania na przesłuchanie do prokuratury.

Burza w Pałacu Buckingham. Król Karol III stawia warunek synowi Wiadomości
Burza w Pałacu Buckingham. Król Karol III stawia warunek synowi

W brytyjskich mediach znów głośno o księciu Harrym i jego relacjach z rodziną królewską. Według doniesień, w lipcu odbyło się dyskretne spotkanie doradców obu stron, aby sprawdzić, czy po latach napięć możliwe jest pojednanie.

Krzysztof Ruchniewicz może wylecieć z Instytutu Pileckiego z ostatniej chwili
Krzysztof Ruchniewicz może wylecieć z Instytutu Pileckiego

Ministerstwo kultury chce wymienić obecnego dyrektora Instytutu Pileckiego prof. Krzysztofa Ruchniewicza. Na razie nikt tej oferty nie przyjął – informuje publicysta Piotr Zaremba.

REKLAMA

Jerzy Kwaśniewski [Ordo Iuris]: Na chłodno, o wyborach korespondencyjnych, druku kart i pomininięciu PKW

Padają apele do samorządowców, by ci zablokowali wybory odmawiając wydania list wyborczych, a najlepiej także udostępnienia lokali. Lider opozycji wprost delegitymizuje ogłoszone wybory i nazywa je "plebiscytem". Padło nawet wezwanie do postawienia premiera przed Trybunałem Stanu.
 Jerzy Kwaśniewski [Ordo Iuris]: Na chłodno, o wyborach korespondencyjnych, druku kart i pomininięciu PKW
/ screen YouTube Ordo Iuris
No to, na chłodno, o wyborach korespondencyjnych, druku kart wyborczych i pominięciu PKW:

Nie ulega wątpliwości, że przeprowadzenie wyborów w okresie epidemii, w czasie licznych ograniczeń i w nadzwyczajnej formule korespondencyjnej (do której polski wyborca nie jest przyzwyczajony) utrudnia skorzystanie z prawa wyborczego. Zgodnie z Konstytucją, każde takie utrudnienie należy oceniać przez pryzmat jego konieczności i proporcjonalności. Merytoryczny spór polityczny powinien toczyć się na tym właśnie polu.

To od początku. W Konstytucji nie ma PKW. Według Konstytucji wybory prezydenckie zarządza Marszałek Sejmu. Ważność stwierdza SN. Wybory są powszechne, równe, bezpośrednie, tajne. Polska tradycja wyborcza włącza PKW w organizację wyborów, bo PKW działała w latach 1922-1935 oraz w całym okresie PRL, zawsze na mocy ordynacji wyborczej. Jednak nie ulega wątpliwości, że Sejm może ustawą wprowadzić system wyborczy bez PKW.

"Są jednak międzynarodowe standardy!" powiedzą ci, którzy zwykli szukać w nich rozwiązań sporów krajowych. W 2015 roku, pod koniec kadencji większości PO-PSL, Sejm wydał w serii „Opracowania tematyczne” ciekawy dokument „Procedury wyborcze w krajach europejskich”. Na temat standardów europejskich czytamy w nim: „Trudno jednoznacznie wskazać modelowe rozwiązanie w tym zakresie w Europie (…) Najczęściej powołanie organu odpowiedzialnego za organizację wyborów powierzane jest parlamentowi samodzielnie bądź wraz z innymi organami państwa (…) Drugim najczęściej występującym rozwiązaniem jest powierzenie organizacji i nadzoru nad wyborami rządowi lub określonemu ministerstwu (…).”

Z badań ekspertów sejmowych (kadencji 2011-2015) wynika, że Polska stosowała dotąd mało popularny w Europie model nadzoru sędziowskiego (3 państwa: Polska, Turcja, Włochy). Jednocześnie powierzenie wyborów ministrowi spraw wewnętrznych zastosowało 7 krajów (Austria, Belgia, Cypr, Francja, Grecja, Holandia i Niemcy), innym ministrom 4 kraje (Luksemburg, Szwajcaria, Finlandia, Norwegia).

Niedawno pani komisarz Věra Jourová zatroskana o stan polskiej demokracji powiedziała „Nam pozostaje przypomnienie polskim władzom o międzynarodowych standardach, takich jak choćby rekomendacja Rady Europy, żeby nie dokonywać fundamentalnych zmian w kodeksie wyborczym w roku poprzedzającym ich termin. Polska jest członkiem Rady Europy”.

Rzeczywiście, takie standardy wyznaczyła w swoim dokumencie z 52. sesji w 2002 roku słynna Komisja Wenecka (Europejskiej Komisji na rzecz Demokracji przez Prawo).

Polski Trybunał Konstytucyjny pochylił się nad nimi jeszcze w dawnym składzie (sprawa K 3/09), gdy zmiany w ordynacji wyborczej dokonane zaraz przed wyborami przez koalicję PO-PSL do Trybunału skierował … Lech Kaczyński. Trybunał uznał wówczas, że w Polsce obowiązuje następujący standard „minimum minimorum powinno polegać w tym względzie na uchwaleniu istotnych zmian w prawie wyborczym co najmniej sześć miesięcy przed kolejnymi wyborami, rozumianymi nie tylko jako akt głosowania, lecz także jako całość czynności objętych kalendarzem wyborczym. Wyjątki od tak określonego standardu mogłyby wynikać jedynie z nadzwyczajnych okoliczności o charakterze obiektywnym”.

Innymi słowy, „nadzwyczajne okoliczności” mogą uzasadniać zmiany ordynacji przeprowadzane na szybko. Trudno nie dostrzec, że w tej chwili rządy całego świata uznają, że epidemia COVID-19 jest nadzwyczajną okolicznością. I uzasadnia wiele nadzwyczajnych kroków ze strony władz publicznych. Ale nad tym opozycja nie chce dyskutować, akceptując wszystkie sanitarne restrykcje i ograniczenia - z wyjątkiem zmiany trybu wyborów.

Wiele zdań padło też na temat przykładu głosowania w Bawarii. No to rzeczowo - do kodeksu wyborczego wprowadzono tam ustawą z 25 marca nowy art. 60a, który zmienił zasady przeprowadzenia drugiej tury wyborów zaplanowanej na dzień 29 marca. Ustawa zrealizowała zapowiedź Ministerstwa Zdrowia Bawarii, które zapowiedziało korespondencyjną drugą turę już 19 marca. Zgodnie z nową regulacją, każdy otrzymał karty do głosowania pocztą. Druk i wysyłka kart i kopert musiały zacząć się wcześniej niż na 4 dni przed wyborami, stosowne decyzje zapadły zapewne wraz z ogłoszeniem bawarskiego Ministerstwa Zdrowia. Oczywiście różnica polega na tym, że w Bawarii głosowanie korespondencyjne było dostępne również wcześniej. Tym razem jednak wprowadzono je jako formę wyłączną.

Podsumowując, Konstytucja sporu wprost nie rozstrzyga, w Europie wybory są organizowane często przez rząd, a w sytuacji epidemii zasady wyborcze mogą być zmieniane nawet przed drugą turą wyborów. Czy to dobre, słuszne i sprawiedliwe? To byłby dobry temat debaty.

Nie wiem jednak, czy możemy liczyć na powrót do sporu na argumenty, rzeczową debatę nad adekwatnością i koniecznością nowych regulacji. Jak widać spór na wielkie hasła, jak „łamanie Konstytucji”, „Trybunał Stanu”, „zdrajcy" jest po prostu łatwiejszy.

Inna rzecz, że oparcie dyskusji na przyjęciu do wiadomości bezspornych faktów pozwala nam potwierdzić jakże oczywistą istotę sporu. Wybory przeprowadzone w maju sprzyjają Andrzejowi Dudzie, wybory odroczone dają szansę opozycji. Po prostu.

Jerzy Kwaśniewski
[autor jest adwokatem i prezesem Instytutu kultury Prawnej Ordo Iuris]


 

Polecane
Emerytury
Stażowe