Senat przyjął uchwałę. Wzywa rząd do natychmiastowego wprowadzenia stanu nadzwyczajnego

Senat przyjął w środę uchwałę wzywającą rząd do natychmiastowego wprowadzenia w Polsce stanu klęski żywiołowej. Podkreślono w niej, że związane z tym przesunięcie wyborów umożliwi koncentrację wszystkich sił politycznych, administracji państwowej i samorządowej na walce z epidemią koronawirusa.
 Senat przyjął uchwałę. Wzywa rząd do natychmiastowego wprowadzenia stanu nadzwyczajnego
/ PAP/Rafał Guz
Za uchwałą opowiedziało się 51 senatorów, 49 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.

Projekt uchwały wzywającej Rząd RP do natychmiastowego wprowadzenia stanu klęski żywiołowej na całym terytorium Polski złożyła grupa senatorów KO i Lewicy. W środę na posiedzeniu plenarnym Senatu odbyło się jego drugie czytanie. Debata nad uchwałą trwała kilka godzin.
 

Sprawozdawca projektu senator Jerzy Wcisła (PO) ocenił, że wprowadzenie stanu klęski żywiołowej pozwoliłoby zająć się walką z pandemią koronawirusa, a nie przygotowywaniem wyborów. Stwierdził również, że wprowadzone przez rząd restrykcje są przesłankami takiego stanu nadzwyczajnego. – Naszym zdaniem - wnioskodawców - powinniśmy odsunąć termin wyborów o co najmniej cztery miesiące, aby politycy nie mieli pretekstu do zajmowania się wyborami – argumentował. Wskazywał, że do kwestii wyborów należy wrócić, gdy będzie zauważalny długotrwały trend spadku liczby zakażonych.

Jerzy Czerwiński (PiS) powiedział, że istnieją dwie ustawy regulujące w Polsce kwestie epidemii: ustawa o stanie klęski żywiołowej z 2002 r. oraz ustawa z 2008 r. o zwalczaniu chorób zakaźnych. Zwrócił uwagę, że ustawy te mają taką samą moc prawną; zauważył również, że w ustawie o stanie klęski żywiołowej nie występuje słowo epidemia, co zdaniem Czerwińskiego - czyni ustawę niezdolną do wykorzystania w zwalczaniu rozprzestrzeniania się koronawirusa.

Wcisła, odpowiadając Czerwińskiemu tłumaczył, że ustawa o stanie klęski żywiołowej traktuje problem epidemii "bardziej kompleksowo". Przekonywał, że ustawa o zwalczaniu chorób zakaźnych mówi m.in. o czasowym ograniczaniu przemieszczania się, zaś o ustawa o klęsce żywiołowej mówi m.in. o czasowym zawieszeniu zakładów pracy.

Jacek Bogucki (PiS) twierdził, że argumenty wnioskodawców są nielogiczne. – Z jednej strony mówicie, że należy przesunąć wybory, aż będzie bezpiecznie, z drugiej strony odrzucacie możliwość głosowania korespondencyjnego. Nie będzie momentu, w którym nagle koronawirus wygaśnie – przekonywał Bogucki.

Wcisła odpowiedział, że wprowadzenie stanu klęski żywiołowej nie wyklucza prac nad "dobrym" sposobem organizacji wyborów. Bogucki zwrócił z kolei uwagę, że zgodnie z konstytucją, w czasie stanu klęski żywiołowej nie można zmieniać przepisów dotyczących wyborów. Wcisła odnosząc się do uwagi senatora PiS stwierdził, że w czasie klęski żywiołowej można pracować nad dobrymi rozwiązaniami czy prowadzić konsultacje, zaś wypracowane rozwiązania można przyjąć w terminie 90 dni po zakończeniu stanu klęski żywiołowej.

Grzegorz Bierecki (PiS) przekonywał, że wprowadzenie stanu klęski żywiołowej pociągnie za sobą konieczność wypłacenia przez państwo gigantycznych odszkodowań; wnioskował o odesłanie projektu uchwały do pracy w komisji. Wniosek ten został odrzucony w głosowaniu.

Marek Borowski (KO) stwierdził, że wnioski Biereckiego nie są zgodne ze stanem faktycznym, a Wcisła przypominał, że uchwała będzie "tylko i aż" apelem do premiera i nie będzie oznaczała automatycznego wprowadzenia stanu klęski żywiołowej.

Aleksander Szwed (PiS) twierdził, że działania senackiej większości mają "cel wyborczy" i są związane m.in. z niskimi notowaniami w sondażach kandydatki KO na prezydenta Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. – Gdyby jej notowania były wysokie, to państwo pierwsi machalibyście konstytucją domagając się szybkich wyborów – mówił. Zdaniem senatora PiS chodzi o danie podstawy obywatelom do ubiegania się za czasów rządów PiS o takie odszkodowania, których skarb państwa nie będzie w stanie wypłacić.

Odpowiedział mu Bogdan Klich (KO). Przekonywał, że celem wprowadzenia stanu klęski jest "pozbawienie wymiaru politycznego" obecnych działań państwa. – Bo politykę konstytucja poprzez stan klęski żywiołowej przesuwa na później i daje czas, by skupić się na zwalczaniu epidemii, każe polityce poczekać. My proponujemy by polityka poczekała, bo obecnie wszystkie zasoby kraju powinny być skupione na walce z epidemią – mówił.

Podkreślał, że stan klęski "nie oznacza ponownego startu w wyścigu prezydenckim, ale zamrożenie go na czas, kiedy należy skupić się na walce z koronawirusem". – Tu nie chodzi o żadne słupki sondaży; tu chodzi o to, byśmy wprowadzili adekwatne środki do walki z epidemią – podkreślał Klich.

Bogdan Zdrojewski (KO) mówił, że stanu klęski żywiołowej należało wprowadzić już na początku marca. Wskazywał na występujące obecnie absurdy; podkreślał, że zakaz wstępu do lasu wprowadzono, gdy nie był on potrzebny, a zdjęto go gdy w kraju wystąpiła susza. Mówił, że kilkadziesiąt osób może przebywać razem w środkach transportu miejskiego, a dwie osoby nie mogą odbyć meczu na korcie tenisowym. Przekonywał, że wprowadzenie stanu klęski żywiołowej wprowadziłoby tu jasne zasady.
 
Marcin Bosacki (KO) mówił, że PiS prze do wyborów, bo tylko w obecnych warunkach, gdy możliwość prowadzenia kampanii wyborczej jest ograniczona, ma szansę wygrać. Apelował też do posłów Porozumienia, którzy - jak mówił - "są kuszeni, którym łamie się sumienia, próbuje się ich kupować lub szantażować. – Patrzcie nie na swój interes, tylko na interes Rzeczypospolitej – mówił.






"Przesunięcie wyborów umożliwi to, co jest dziś najważniejsze"

W uchwale zaznaczono, że w związku z wprowadzeniem w Polsce stanu epidemii, podstawowe prawa i wolności obywatelskie są ograniczane lub wręcz zawieszane.

"To nie są zwykłe środki konstytucyjne, to są środki nadzwyczajne, a konstytucja na wypadek sytuacji, w których zwykłe środki konstytucyjne są niewystarczające, przewiduje możliwość wprowadzenia jednego z trzech stanów nadzwyczajnych" – czytamy w tekście uchwały.

Zapisano, że wprowadzenie stanu klęski żywiołowej pozwoli na legalne, zgodne z konstytucją, przesunięcie w czasie wyborów prezydenckich, co - zdaniem autorów projektu - jest niezbędne zarówno ze względu na ciągle istniejące zagrożenie dla zdrowia i życia Polaków, jak i ze względu na niemożliwość przeprowadzenia w najbliższym czasie dobrze zorganizowanych, rzetelnych i uczciwych wyborów. 

"Przesunięcie wyborów umożliwi to, co jest dziś najważniejsze: koncentrację wszystkich sił politycznych, administracji państwowej i samorządowej – ponad podziałami – na walce z epidemią COVID-19" – stwierdzono w uchwale.

/PAP/Twitter
mzd/ wni/ godl/



 

POLECANE
Polacy bez podium w Wiśle. Żyła o krok od najlepszej trójki z ostatniej chwili
Polacy bez podium w Wiśle. Żyła o krok od najlepszej trójki

Piotr Żyła zajął czwarte miejsce, a Kamil Stoch był piąty w niedzielnym konkursie Letniej Grand Prix w Wiśle. Zwyciężył Austriak Niklas Bachlinger.

Spotkanie koalicji chętnych zakończone. Sikorski zabrał głos z ostatniej chwili
Spotkanie "koalicji chętnych" zakończone. Sikorski zabrał głos

Trzeba wywrzeć nacisk na agresora a nie na ofiarę agresji – oświadczył tuż po zakończeniu się spotkania "koalicji chętnych" minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Tajemnica sprzed 80 lat. Badacze przypominają legendę Złotego Pociągu Wiadomości
Tajemnica sprzed 80 lat. Badacze przypominają legendę Złotego Pociągu

W Polsce ponownie rozgorzały emocje wokół legendarnego Złotego Pociągu. Zainteresowanie podsyciła grupa badaczy działająca pod nazwą Złoty pociąg 2025.

Pilny komunikat Trumpa: Wielki progres w sprawie Rosji z ostatniej chwili
Pilny komunikat Trumpa: Wielki progres w sprawie Rosji

"Wielki postęp w sprawie Rosji. Więcej wkrótce" – oświadczył w niedzielę na platformie Truth Social prezydent USA Donald Trump.

Znana prezenterka wraca do Pytania na śniadanie z ostatniej chwili
Znana prezenterka wraca do "Pytania na śniadanie"

Po czterech latach przerwy Marzena Rogalska ponownie pojawi się na antenie programu „Pytanie na śniadanie”. Towarzyszyć jej będzie Łukasz Nowicki - duet, który widzowie śniadaniówki TVP znają już z wcześniejszych lat.

Rozmowy pokojowe ws. Ukrainy. Tusk jest izolowany, widzimy to nie od dziś z ostatniej chwili
Rozmowy pokojowe ws. Ukrainy. "Tusk jest izolowany, widzimy to nie od dziś"

Wokół działań dyplomatycznych dotyczących wojny w Ukrainie znów rzuca się w oczy indolencja premiera Donalda Tuska. Szef Kancelarii Prezydenta RP Zbigniew Bogucki wprost stwierdził, że premier Donald Tusk jest coraz bardziej izolowany na arenie międzynarodowej i nie bierze udziału w kluczowych rozmowach.

Czerwone flagi na kąpieliskach. GIS wydał ostrzeżenie Wiadomości
Czerwone flagi na kąpieliskach. GIS wydał ostrzeżenie

W niedzielę zamknięte są trzy kąpieliska w północnej Polsce z powodu zakwitu sinic. Czerwone flagi zawisły na morskich kąpieliskach także z powodu wysokich fal i prądów wstecznych.

10 dni prezydentury Karola Nawrockiego. Będę dla was ciężko pracował z ostatniej chwili
10 dni prezydentury Karola Nawrockiego. "Będę dla was ciężko pracował"

– Myślę, że to 10 dni [prezydentury] jest dowodem na to, że będę realizować swoje obietnice i ciężko dla was pracować, bo od tego jest prezydent – mówił w niedzielę w Godziszowie (woj. lubelskie) prezydent Karol Nawrocki.

Reuters: W zamian za Donbas Rosja gotowa wycofać się z obwodu charkowskiego i sumskiego z ostatniej chwili
Reuters: W zamian za Donbas Rosja gotowa wycofać się z obwodu charkowskiego i sumskiego

Rosja może być gotowa, by wycofać się z zajętych przez jej wojska niewielkich terenów w obwodach sumskim i charkowskim w Ukrainie w zamian za Donbas, czyli obwody doniecki i ługański - podała w niedzielę agencja Reutera, powołując się na źródła. Moskwa ma domagać się także formalnego uznania rosyjskiej suwerenności nad Krymem.

Pożar na komisariacie policji. 33-latka z zarzutami Wiadomości
Pożar na komisariacie policji. 33-latka z zarzutami

W nocy z 14 na 15 sierpnia w Lipianach (woj. zachodniopomorskie) doszło do pożaru na terenie miejscowego komisariatu policji. Ogień objął radiowóz oraz część budynku jednostki. 

REKLAMA

Senat przyjął uchwałę. Wzywa rząd do natychmiastowego wprowadzenia stanu nadzwyczajnego

Senat przyjął w środę uchwałę wzywającą rząd do natychmiastowego wprowadzenia w Polsce stanu klęski żywiołowej. Podkreślono w niej, że związane z tym przesunięcie wyborów umożliwi koncentrację wszystkich sił politycznych, administracji państwowej i samorządowej na walce z epidemią koronawirusa.
 Senat przyjął uchwałę. Wzywa rząd do natychmiastowego wprowadzenia stanu nadzwyczajnego
/ PAP/Rafał Guz
Za uchwałą opowiedziało się 51 senatorów, 49 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.

Projekt uchwały wzywającej Rząd RP do natychmiastowego wprowadzenia stanu klęski żywiołowej na całym terytorium Polski złożyła grupa senatorów KO i Lewicy. W środę na posiedzeniu plenarnym Senatu odbyło się jego drugie czytanie. Debata nad uchwałą trwała kilka godzin.
 

Sprawozdawca projektu senator Jerzy Wcisła (PO) ocenił, że wprowadzenie stanu klęski żywiołowej pozwoliłoby zająć się walką z pandemią koronawirusa, a nie przygotowywaniem wyborów. Stwierdził również, że wprowadzone przez rząd restrykcje są przesłankami takiego stanu nadzwyczajnego. – Naszym zdaniem - wnioskodawców - powinniśmy odsunąć termin wyborów o co najmniej cztery miesiące, aby politycy nie mieli pretekstu do zajmowania się wyborami – argumentował. Wskazywał, że do kwestii wyborów należy wrócić, gdy będzie zauważalny długotrwały trend spadku liczby zakażonych.

Jerzy Czerwiński (PiS) powiedział, że istnieją dwie ustawy regulujące w Polsce kwestie epidemii: ustawa o stanie klęski żywiołowej z 2002 r. oraz ustawa z 2008 r. o zwalczaniu chorób zakaźnych. Zwrócił uwagę, że ustawy te mają taką samą moc prawną; zauważył również, że w ustawie o stanie klęski żywiołowej nie występuje słowo epidemia, co zdaniem Czerwińskiego - czyni ustawę niezdolną do wykorzystania w zwalczaniu rozprzestrzeniania się koronawirusa.

Wcisła, odpowiadając Czerwińskiemu tłumaczył, że ustawa o stanie klęski żywiołowej traktuje problem epidemii "bardziej kompleksowo". Przekonywał, że ustawa o zwalczaniu chorób zakaźnych mówi m.in. o czasowym ograniczaniu przemieszczania się, zaś o ustawa o klęsce żywiołowej mówi m.in. o czasowym zawieszeniu zakładów pracy.

Jacek Bogucki (PiS) twierdził, że argumenty wnioskodawców są nielogiczne. – Z jednej strony mówicie, że należy przesunąć wybory, aż będzie bezpiecznie, z drugiej strony odrzucacie możliwość głosowania korespondencyjnego. Nie będzie momentu, w którym nagle koronawirus wygaśnie – przekonywał Bogucki.

Wcisła odpowiedział, że wprowadzenie stanu klęski żywiołowej nie wyklucza prac nad "dobrym" sposobem organizacji wyborów. Bogucki zwrócił z kolei uwagę, że zgodnie z konstytucją, w czasie stanu klęski żywiołowej nie można zmieniać przepisów dotyczących wyborów. Wcisła odnosząc się do uwagi senatora PiS stwierdził, że w czasie klęski żywiołowej można pracować nad dobrymi rozwiązaniami czy prowadzić konsultacje, zaś wypracowane rozwiązania można przyjąć w terminie 90 dni po zakończeniu stanu klęski żywiołowej.

Grzegorz Bierecki (PiS) przekonywał, że wprowadzenie stanu klęski żywiołowej pociągnie za sobą konieczność wypłacenia przez państwo gigantycznych odszkodowań; wnioskował o odesłanie projektu uchwały do pracy w komisji. Wniosek ten został odrzucony w głosowaniu.

Marek Borowski (KO) stwierdził, że wnioski Biereckiego nie są zgodne ze stanem faktycznym, a Wcisła przypominał, że uchwała będzie "tylko i aż" apelem do premiera i nie będzie oznaczała automatycznego wprowadzenia stanu klęski żywiołowej.

Aleksander Szwed (PiS) twierdził, że działania senackiej większości mają "cel wyborczy" i są związane m.in. z niskimi notowaniami w sondażach kandydatki KO na prezydenta Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. – Gdyby jej notowania były wysokie, to państwo pierwsi machalibyście konstytucją domagając się szybkich wyborów – mówił. Zdaniem senatora PiS chodzi o danie podstawy obywatelom do ubiegania się za czasów rządów PiS o takie odszkodowania, których skarb państwa nie będzie w stanie wypłacić.

Odpowiedział mu Bogdan Klich (KO). Przekonywał, że celem wprowadzenia stanu klęski jest "pozbawienie wymiaru politycznego" obecnych działań państwa. – Bo politykę konstytucja poprzez stan klęski żywiołowej przesuwa na później i daje czas, by skupić się na zwalczaniu epidemii, każe polityce poczekać. My proponujemy by polityka poczekała, bo obecnie wszystkie zasoby kraju powinny być skupione na walce z epidemią – mówił.

Podkreślał, że stan klęski "nie oznacza ponownego startu w wyścigu prezydenckim, ale zamrożenie go na czas, kiedy należy skupić się na walce z koronawirusem". – Tu nie chodzi o żadne słupki sondaży; tu chodzi o to, byśmy wprowadzili adekwatne środki do walki z epidemią – podkreślał Klich.

Bogdan Zdrojewski (KO) mówił, że stanu klęski żywiołowej należało wprowadzić już na początku marca. Wskazywał na występujące obecnie absurdy; podkreślał, że zakaz wstępu do lasu wprowadzono, gdy nie był on potrzebny, a zdjęto go gdy w kraju wystąpiła susza. Mówił, że kilkadziesiąt osób może przebywać razem w środkach transportu miejskiego, a dwie osoby nie mogą odbyć meczu na korcie tenisowym. Przekonywał, że wprowadzenie stanu klęski żywiołowej wprowadziłoby tu jasne zasady.
 
Marcin Bosacki (KO) mówił, że PiS prze do wyborów, bo tylko w obecnych warunkach, gdy możliwość prowadzenia kampanii wyborczej jest ograniczona, ma szansę wygrać. Apelował też do posłów Porozumienia, którzy - jak mówił - "są kuszeni, którym łamie się sumienia, próbuje się ich kupować lub szantażować. – Patrzcie nie na swój interes, tylko na interes Rzeczypospolitej – mówił.






"Przesunięcie wyborów umożliwi to, co jest dziś najważniejsze"

W uchwale zaznaczono, że w związku z wprowadzeniem w Polsce stanu epidemii, podstawowe prawa i wolności obywatelskie są ograniczane lub wręcz zawieszane.

"To nie są zwykłe środki konstytucyjne, to są środki nadzwyczajne, a konstytucja na wypadek sytuacji, w których zwykłe środki konstytucyjne są niewystarczające, przewiduje możliwość wprowadzenia jednego z trzech stanów nadzwyczajnych" – czytamy w tekście uchwały.

Zapisano, że wprowadzenie stanu klęski żywiołowej pozwoli na legalne, zgodne z konstytucją, przesunięcie w czasie wyborów prezydenckich, co - zdaniem autorów projektu - jest niezbędne zarówno ze względu na ciągle istniejące zagrożenie dla zdrowia i życia Polaków, jak i ze względu na niemożliwość przeprowadzenia w najbliższym czasie dobrze zorganizowanych, rzetelnych i uczciwych wyborów. 

"Przesunięcie wyborów umożliwi to, co jest dziś najważniejsze: koncentrację wszystkich sił politycznych, administracji państwowej i samorządowej – ponad podziałami – na walce z epidemią COVID-19" – stwierdzono w uchwale.

/PAP/Twitter
mzd/ wni/ godl/




 

Polecane
Emerytury
Stażowe