M. Ossowski: Stając się narzędziem walki politycznych plemion, kwestia pedofilii zatraca istotę problemu

– Nie ma środowisk mocniej czy mniej obciążonych tym zjawiskiem. Pedofilów trzeba po prostu tropić i wyłapywać – mówi w wywiadzie dla „Tygodnika Solidarność” Krzysztof Dymkowski, polski łowca pedofilów. I taki punkt widzenia chcielibyśmy ukazać w numerze, który składamy na Państwa ręce.
Osobiście nie mogę się zaliczyć do tej grupy, ale rozumiem, że dla wielu celebryci są autorytetami. Wielu z nas, a spośród tych, którzy to czytają, zapewne większość, czuje się członkami Kościoła, który jeśli w czymś krytykują, to przecież z miłości, nie z nienawiści. Jedni identyfikują się z tą, inni z inną stroną politycznej barykady. To wszystko są oczywiście kryteria istotne, ale jednocześnie chyba większość z nas jest lub będzie rodzicami. Przede wszystkim mamy obowiązek rozumieć tragedię ofiar, którym odebrano niewinność dzieciństwa, i zrobić wszystko, co w naszej mocy, by tych tragedii, które przecież nie tylko się zdarzyły, ale również właśnie teraz się zdarzają lub zdarzą, było jak najmniej.