Ryszard Czarnecki: Cieszę się…
Cieszę się, że żyję w kraju, w którym leczeni są wszyscy chorzy na koronawirusa, a nie tylko „społecznie użyteczni”, jak w Hiszpanii.
Cieszę się, że żyję w państwie, w którym starsi ludzie mogą liczyć na pomoc instytucji państwowych i służb, gdy zachorują, a nie są pozostawiani samym sobie, jak w szeregu krajach Europy Zachodniej. Cieszę się, że według analiz międzynarodowych instytutów moja ojczyzna jest w czołówce tych państw, które podczas COVID-19, ratowały ludzi przed śmiercią w samotności. Cieszę się, że w moim kraju nikogo nie odłączono od respiratora, jak we Włoszech. Cieszę się, ze żyję w państwie, w którym liczba zmarłych z powodu pandemii na milion mieszkańców jest 29 razy mniejsza niż w kraju, w którym pracuję czyli w Belgii i jest jedną z najniższych w Europie.
Cieszę się, że żyję w kraju, w którym wspiera się finansowo rodziny poprzez 500 plus i wyprawki szkolne – którego to systemu zazdroszczą nam w wielu krajach, a niektóre z nich już się na nas wzorują. Cieszę się, że mój kraj na szczytach ONZ wraz z USA, Brazylią czy Węgrami opowiada się za ochroną życia. Cieszę się, że żyję w kraju, do którego nie wpuszcza się bezmyślnie emigrantów spoza Europy, tylko dlatego, że chce tego UE…
*komentarz ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (13.06.2020)
- Źródło: tysol.pl
- Data: 14.06.2020 10:33
- Tagi: , ,